List otwarty do Pani Prezydent m.st.Warszawy H.Gronkiewicz-Waltz

List Otwarty

do Pani Prezydent

M. St. Warszawy

Hanny Gronkiewicz - Waltz

 

Warszawa, 22.05.2013

Wielce Szanowna Pani Prezydent,

z prawdziwym zaskoczeniem dowiedzieliśmy się o Pani planach likwidacji nauczania drugiego języka obcego w szkołach podstawowych dzielnicy Praga - Południe (być może sprawa dotyczy także Dzielnicy Targówek). Od nowego roku szkolnego tj. 2013/2014 drugiego języka mają się uczyć jedynie uczniowie klas szóstych, kończący szkołę podstawową (obecnie uczniowe klas V). Pozostałym, młodszym dzieciom ma zostać uniemożliwiona kontynuacja bądź rozpoczęcie nauki drugiego języka obcego.

Edukacja jest podstawą ustawicznie uczącego się społeczeństwa obywatelskiego i kluczowym warunkiem ekonomicznego rozwoju miasta. Tworzona przez samorząd miasta stołecznego Warszawy polityka edukacyjna służy mieszkańcom i ich miastu. Głoszone w stołecznej polityce edukacyjnej hasło - Warszawa miastem edukacji - wyraża dążenie do wysokiego poziomu nauczania, tworzonego w różnorodnych, adresowanych do wszystkich obywateli, formach. Edukacja już jest jedną z głównych funkcji naszego miasta, jej rola w najbliższych latach będzie rosła. Zarówno w rozumieniu funkcji społecznych, jak i czynnika ekonomicznego rozwoju.” (Polityka edukacyjna miasta stołecznego Warszawy w latach 2008-2012) Czy w nadchodzących latach Warszawa będzie miastem edukacji tylko dla wybranych?

Prawdopodobnie podniesie Pani, iż wszelkie decyzje w tej sprawie podejmowane są na poziomie poszczególnych dzielnic i nie dotyczą zadań wykonywanych bezpośrednio przez Panią Prezydent. Zgodzi się chyba jednak Pani z faktem, iż to drugorzędne szczegóły, skoro w końcu i tak to Pani sprawuje władzę w Warszawie, poprzez podległe sobie jednostki administracji i przedstawicieli, a powszechność decyzji (niekorzystnych przede wszystkim dla rozwoju dzieci - najmłodszych mieszkańców Warszawy) nie może stanowić ich usprawiedliwienia.

Pozwolimy sobie na małe, szacunkowe wyliczenie zasadności tego ruchu. Biorąc pod uwagę znany nam poziom zarobków w oświacie, oznacza to prawdopodobnie „oszczędność” rzędu 2000 zł miesięcznie w jednej szkole. Mnożąc to przez liczbę szkół podstawowych w dzielnicy i średnio 9 miesięcy nauki, otrzymujemy oszałamiające kwoty rzędu 300 tys. zł rocznie, czyli ok. pół procenta budżetu szkół podstawowych w dzielnicy.

Możemy oczywiście medialnie przeliczyć te pieniądze na ułamki kosztów przedsięwzięć miejskich i bawić się w ich wyszukiwanie w budżecie w pozycjach takich jak zimowe dekoracje uliczne, sylwestry pod gołym niebem, telefony służbowe czy inne populistyczne chwyty, ale chcemy powiedzieć o czymś innym.

Po pierwsze, decyzja taka ma się nijak do „wyrównywania szans”, jeśli jeszcze ten termin krąży po korytarzach Pani Urzędu, co ma tym bardziej humorystyczny wydźwięk, że miasto i dzielnica realizują nawet stosowny program z funduszy unijnych („Dziecięca akademia przyszłości - wyrównywanie szans edukacyjnych uczniów poprzez dodatkowe zajęcia rozwijające kompetencje kluczowe w szkołach podstawowych - Dzielnica Praga Płd, Budżet miasta stołecznego Warszawy na 2013 r.”). Rozumiemy, że naszym dzieciom, jako mieszkańcom „gorszego” brzegu Warszawy, bardziej być może w opinii reprezentowanego przez Panią urzędu i partii przyda się nauka mieszania wapna czy BHP przy myciu szyb samochodowych na skrzyżowaniach zamiast francuskiego (który być może jest potrzebny już tylko polskim hydraulikom), ale pozwalamy sobie mieć inne zdanie w tej kwestii.

Po drugie, została podjęta arbitralnie, bez żadnych konsultacji, a nawet bez powiadomienia - rodziców, dzieci, opinii publicznej. Dowiedzieliśmy się o tym przypadkiem, oglądając plany na kolejny rok szkolny, i przypadkiem uzyskaliśmy potwierdzenie tej informacji. Reprezentując partię z przymiotnikiem „obywatelska” w nazwie zdaje sobie Pani zapewne sprawę z autoironicznego wydźwięku tego faktu. Nie wiemy nawet, czy towarzyszyła temu jakakolwiek próba uratowania tego przedmiotu, choćby dzięki wsparciu ze strony Instytutu Francuskiego, ambasady i rządu Francji, czy Międzynarodowej Organizacji Frankofonii (w której, o ironio, Polska jest członkiem obserwatorem, a trzytygodniowe Dni Frankofonii w Warszawie skończyły się przed miesiącem).

Po trzecie, nawet gdyby skala tych „oszczędności” nie była tak żenująca, i gdyby nawet przypadkiem podlegli Pani urzędnicy uznali, że rodzice, nauczyciele i dzieci są jakimś partnerem do dyskusji, w naszej opinii wypadałoby zaproponować jakikolwiek program alternatywny. Nie w sensie „wolicie religię czy francuski”, lecz „czy możemy w jakiś sensowny sposób uzyskać dodatkowo XXX PLN, w celu dofinansowania francuskiego w Państwa szkole/dzielnicy”. Ale - vide punkt 2 - podległe Pani struktury musiałyby w nas widzieć partnerów, a nie petentów. Podmioty, a nie przedmioty. W demokracji, a nie "jedynowładztwie czynowników cara".

Możemy wznosić się na wyżyny krasomówstwa, opowiadając, że nauka dwóch języków obcych nie jest żadną fanaberią, lecz cywilizacyjnym standardem w kręgu kulturowym, do którego Polska aspiruje, ale jesteśmy przekonani, że Pani, wykładowca akademicki, osoba z długoletnim doświadczeniem w polityce, NBP, EBOR, prezydent wielkiej aglomeracji (i to przecież nie Kiszyniowa czy Ułan Bator), że Pani to doskonale wie i możemy uszanować nasz i Pani czas.

Jak to był łaskaw określić premier Donald Tusk 23 kwietnia, wszystko wskazuje na to, że prezydent zasłużył sobie na to, co dostał od wyborców”, a powodem odwołania prezydenta nie była „wielka polityka, a arogancja i brak wyczucia prawdziwych potrzeb mieszkańców”. Miał, oczywiście, na myśli prezydenta Elbląga. Wierzymy, że w Warszawie sytuacja jeszcze nie wygląda tak źle, i że potrafi Pani przekonać podległe Pani struktury do ponownego przemyślenia decyzji, w duchu tego, co Francuzi nazywają w swym mało znanym języku „le respect mutuel”.


Z wyrazami poważania

Rodzice uczniów szkół podstawowych dzielnicy Praga-Południe

 

do wiadomości:

Pan Marek Borowski, senator

Pan Jarosław Karcz, zastępca burmistrza dzielnicy Praga-Południe

Pani Małgorzata Kidawa-Błońska, posłanka

Pan Mariusza Kamiński, poseł

Pan Przemysław Wipler, poseł

Pan Adam Kwiatkowski, poseł

Pani Małgorzata Gosiewska, posłanka

Pan Jerzy Wenderlich, poseł, wicemarszałek Sejmu RP

Pan Ryszard Kalisz, poseł

Pan Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka,

Ministerstwo Edukacji Narodowej,

Mazowieckie Kuratorium Oświaty,

media

 


Rodzice dzieci szkół podstawowych dzielnicy Praga Południe    Skontaktuj się z autorem petycji