Michał siedzi 7,5 w areszcie śledczym - Walczymy o wolność Michała

 

Jako przedstawiciele wielu środowisk – naukowych, sportowych, akademickich oraz prawniczych, wyrażamy sprzeciw dla stosowania wobec Michała Stefaniaka tzw. „tymczasowego” aresztowania od ponad 7,5 roku i apelujemy o jego natychmiastowe uwolnienie.
 
Postępowanie w sprawie Michała Stefaniaka toczy się nieprzerwanie od 2009 roku. Wówczas, 6 maja 2009 roku został on zatrzymany, a następnie – na mocy postanowienia sądu - osadzony w areszcie śledczym na 3 miesiące. Od tego momentu sąd notorycznie przedłużał stosowanie tymczasowego aresztowania, opierając się o obawę matactwa ze strony Michała Stefaniaka, wpływania na zeznania i wyjaśnienia innych osób bądź ze względu na możliwość teoretyczne zakłócania przez niego prawidłowego toku postępowania. Z uwagi na przekroczenie okresu 2 lat tymczasowego aresztowania, decyzje o jego stosowaniu, na podstawie przepisów kodeksu postępowania karnego, musiał zacząć podejmować Sąd Apelacyjny.
 
Finałem sprawy miał okazać się wyrok Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie z dnia 31 października 2012 roku (sygn. akt V K 261/09), w którym Michał Stefaniak został skazany na karę łączną 10 lat pozbawienia wolności. Z uwagi jednak na m.in. apelację wniesioną na korzyść Michała Stefaniaka, wyrok ten został uchylony orzeczeniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 28 października 2013 roku (sygn. akt II AKa 331/13) i przekazany sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Sąd odwoławczy dopatrzył się w wydanym wyroku szeregu uchybień proceduralnych, świadczących o nierzetelnym przeprowadzeniu postępowania dowodowego, które miało niewątpliwy wpływ na treść orzeczenia. Obraza przepisów prawa procesowego, której dopuścił się Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie, zrodziła konieczność ponownego przeprowadzenia dowodów, a w szczególności przesłuchania kilkudziesięciu świadków, którzy już kilkakrotnie składali swoje zeznania od 2009 roku.
 
Pomimo, że przesłanki stosowania tymczasowego aresztowania wobec Michała Stefaniaka, tj. konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, obawa matactwa bądź innego bezprawnego wpływania przez niego na sprawę – dawno straciły rację bytu, Sąd w dalszym ciągu widzi potrzebę izolacji Michała Stefaniaka. Co istotne, zgodnie z obowiązującą w polskim procesie karnym regułą reformationis in peius, nawet jeśli w aktualnym procesie zapadłby wyrok skazujący, kara pozbawienia wolności nie może przekroczyć 10 lat, z uwagi na orzeczenie jej w takim wymiarze przez Sąd w wyroku I instancji przed jego uchyleniem.
 
Łatwo zatem spostrzec, że kara pozbawienia wolności ma wyłącznie iluzoryczny charakter, bowiem tymczasowe aresztowanie wyklucza wdrożenie choćby programów resocjalizacyjnych, wpisanych w system wykonywania kary pozbawienia wolności. Najbardziej krzywdzące jest to, że ze względu na priorytetowy cel tymczasowego aresztowania - izolację osadzonego, Michał Stefaniak nie może korzystać swobodnie z uprawnień skazanego przewidzianych w oddziale czwartym Kodeksu karnego wykonawczego. Wykluczone jest swobodne korzystanie z telefonu, niereglamentowane widzenie z bliskimi, opuszczanie Zakładu Karnego w ramach przepustek, jak też kształcenie czy podejmowanie zatrudnienia za wynagrodzeniem. Nie można zapominać, że z powodu swojej sytuacji procesowej Michał Stefaniak nie może zostać zakwalifikowany przez Komisję Penitencjarną do najodpowiedniejszego systemu wykonywania kary.
 
W konsekwencji, tymczasowe aresztowanie nie tylko pozbawione jest racjonalnych podstaw, ale przede wszystkim niesie za sobą negatywne konsekwencje dla Michała Stefaniaka, który odbywając w istocie orzeczoną karę, pozbawiony został praw jako skazany. Sprawę analizuje również Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która wielokrotnie alarmowała o nagminnym i nieuzasadnionym stosowaniu aresztu. Kompromitujący dla polskiego wymiaru sprawiedliwości jest fakt, że tymczasowo aresztowano Michała Stefaniaka na wiele lat bez prawomocnego skazania. Michał Stefaniak nie potrafi znaleźć odpowiedzi, z jakich przyczyn jest wciąż osadzony jako aresztowany oraz dlaczego – mimo błędów sądu skutkujących uchyleniem wyroku – ponosi realny ciężar kolejnego postępowania, na którego przeprowadzenie nie ma najmniejszego wpływu. Oczywistym jest przecież, że skoro Sąd Apelacyjny w Warszawie nie przesądził o winie Michała Stefaniaka, nie powinien ponosić on ujemnych skutków związanych z koniecznością ponownego przesłuchania świadków oraz zaznajomienia się ze sprawą przez nowy skład sądu.
 
Wyrok w sprawie Michała Stefaniaka już raz uchylono. Nie wiadomo, jak zakończy się aktualne postępowanie, a jeżeli zapadnie kolejne orzeczenie, czy ostanie się w postępowaniu odwoławczym. Każdy obywatel polski zasługuje na sprawiedliwy proces, toteż każdy powinien wyrazić protest przeciwko dalszemu aresztowaniu Michała Stefaniaka, które w realiach niniejszej sprawy pozostaje niczym nieuzasadnione i godzące w powagę sprawiedliwości. Podpis pod petycją stanowi wyraz obywatelskiej świadomości swoich praw w demokratycznym państwie oraz sprzeciw przeciwko naruszaniu kardynalnych praw człowieka, będących wartością najwyższą.