NIE DLA "JÓZEFOSŁAWIA BIS" W GMINIE KONSTANCIN-JEZIORNA!

Do radnych Rady Miejskiej Konstancina-Jeziorny                        Konstancin-Jeziorna, 3 czerwca 2020 r.

WNIOSEK I PETYCJA ONLINE DO RADY MIEJSKIEJ

NIE DLA JÓZEFOSŁAWIA BIS W GMINIE KONSTANCIN-JEZIORNA! UCHWALCIE DOBRY PLAN MIEJSCOWY NAJPÓŹNIEJ W CIĄGU ROKU.

Tuż za granicą naszej gminy zaczyna się chaos. W gminie Konstancin-Jeziorna za chwilę będzie dokładnie to samo.  

CZEGO DZIŚ OCZEKUJEMY OD RADY MIEJSKIEJ?

Uchwalenia planu miejscowego płn.-zach. części miasta oraz Skolimowa Północnego (wszystkie etapy obu tych planów) w formie spójnej, z uwzględnieniem WSZYSTKICH punktów wymienionych w akapicie powyżej, najpóźniej w przyszłym roku.

Bloki gęsto przemieszane z zabudową szeregową i jednorodzinną; hurtownie, zakłady; brak dróg zbiorczych, brak przestrzeni publicznej, brak publicznej zieleni. To Józefosław i Julianów. Jeszcze 15-20 lat temu stały tam w bujnych ogrodach szklarnie, chodziły bażanty i jeże, rosły piękne stare drzewa. Planiści z Piaseczna przegapili czas, kiedy można było zapanować nad nową zabudową. Albo chcieli przegapić, realizując zamówienia deweloperów. Dziś tysiące mieszkańców tego podmiejskiego piekła nie mają jak dojechać do pracy, nie mają gdzie się spotkać, odpocząć; do spacerów został im tylko Las Kabacki. Ogromny ruch z tego obszaru wlewa się do nas ulicami Działkową, Prawdziwka i Borową. Ogromny, dziś niemal pusty obszar naszej gminy przylegający do Józefosławia jest tykającą bombą zegarową. Jego plan miejscowy powstaje od ponad 20 lat, na przemian dzielony na kawałki lub scalany. Dziś, z braku planu miejscowego, inwestorzy występują o warunki zabudowy. Za naszym ratuszem ma powstać przy ul. Kolejowej blokowisko na 6-7 tysięcy osób. To ¼ obecnych mieszkańców gminy. Ale to dopiero początek. Jeśli radni nie uchwalą szybko dobrego planu, takich blokowisk lub zabetonowanych osiedli szeregowców będziemy mieli dziesiątki. Ludność gminy może zwiększyć się 2- lub 3-krotnie. Dojazd do Warszawy ze wszystkich części naszej gminy stanie się wielkim problemem. Korki, już dzisiaj w godzinach szczytu oraz w weekendy zatruwające centrum Konstancina-Jeziorny, będą wszechobecne, także na wąskich uliczkach lokalnych. Smog, już teraz nieznośny, zwielokrotni się, tak samo hałas. W szkołach tłok, brak miejsc w przedszkolach. Na przemian podtopienia i brak wody w kranach. Wartość naszych domów i mieszkań drastycznie spadnie. Jakość życia obniży się radykalnie. Zamiast „jedynego uzdrowiska na Mazowszu” będzie podmiejska betonowa pustynia. Czy to mają na myśli burmistrz i gmina uznając za swoje oficjalne hasło słowa: „Konstancin – więcej niż uzdrowisko”?

Co to znaczy „dobry plan miejscowy”? Co trzeba uwzględnić?

To znaczy: 1) z całościowo opracowaną siecią dróg dojazdowych (wszyscy ci nowi mieszkańcy nie mogą stać w korkach na Borowej albo szukać przejazdu wąskimi osiedlowymi uliczkami Klarysewa);

2) z zaplanowaną ogólnodostępną przestrzenią publiczną: skwery, place zabaw, szerokie aleje z pasami zieleni i ścieżkami rowerowymi; obok zielone i wygodne miejsca handlu, usług i gastronomia;

3) z niezbędną infrastrukturą: szkoły, przedszkola, boiska (nowi mieszkańcy będą mieli dzieci);

4) z możliwością gromadzenia wód deszczowych na własnych działkach, żeby nie było ciągłych podtopień, jak na Kołobrzeskiej;

5) z rozsądnym wskaźnikiem intensywności zabudowy (odpowiednim dla domów jednorodzinnych) i powierzchni biologicznie czynnej (min. 50%);

6) z zachowaniem najcenniejszej części istniejącej zieleni, objęciem starych drzew ochroną pomnikową i zapewnieniem korytarzy migracyjnych dla zwierząt między Lasem Kabackim a Parkiem Zdrojowym i lasami Chojnowskiego Parku Krajobrazowego. Bez takich korytarzy odcięta enklawa Lasu Kabackiego zdegeneruje się w ciągu kilku lat w smutny parczek bez bioróżnorodności, a samo nowe osiedle stanie się pustynią biologiczną.

*** - Jeżeli burmistrz gminy rzekomo „uzdrowiskowej”, radni i urzędnicy miejscy zafundują nam w uzdrowisku Józefosław-Bis – będziemy wiedzieli, komu i jak dziękować. W takim wypadku lepiej stąd wyjeźdźcie, bo nie chcemy tu ludzi, którzy zmarnowali ponad 120 lat dorobku uzdrowiska, uniemożliwili nam dojazd do pracy, zniszczyli środowisko naturalne, jakość życia i wartość naszego majątku.

Z poważaniem – niżej podpisani mieszkańcy Gminy.


Mariusz Cięciara    Skontaktuj się z autorem petycji

Podpisz petycję

Podpisując, upoważniam Mariusz Cięciara do przekazania informacji podanych przez mnie w formularzu osobom, które podejmują decyzje w niniejszej kwestii.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.







Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...