O napiętnowanie symboli banderowskich w miejscach publicznych

Tomaszów Lubelski, 22-06-2016 r.

Do Ministra Spraw Zagranicznych RP, rządu RP, Prezydenta RP lub jakiejkolwiek innej osoby poczuwającej się do walki z powszechnym poniewieraniem Polską i pamięcią o 150 tys. osób, które zostały zamordowane w sposób przekraczający ludzkie pojęcie.

Szanowni Państwo

Zwracam się z gorącą prośbą o stanowczą reakcję w związku z prezentowaniem symboli, które są cierniem w sercu naszej ojczyzny. Podobnizna Stepana Bandery na stadionie to dla nas tak, jak podobizna Hitlera na meczu Niemcy - Izrael.  Wielkie larum jest podnoszone, gdy grupka kibiców po meczu krzyczy: "Wielka Polska". Wtedy jest mowa o faszyzmie, nazizmie i rasizmie. Kiedy zaś ukraiński kibic macha flagą z podobizną Bandery... zero reakcji. Zwracam uwagę naszych rządzących na takie wydarzenia, gdyż oni jako jedyni są w stanie wyciągnać jakiekolwiek konsekwencje wobec sprawców.

Ludziom wykształconym, mam nadzieję, nie trzeba tłumaczyć, kim jest i co zrobił Stepan Bandera, co to takiego UPA, i czym była rzeź wołyńska.

Po pierwsze, strona polska nie może pozostawać obojętna na karygodne ekscesy w myśl powiedzenia: "Na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą". Niniejsze może być wybrykiem jednego obdarzonego niskim ilorazem inteligencji troglodyty, ale jeżeli nie zostaną wyciągnięte konsekwencje, to takich wybryków będzie więcej.

Po drugie, stanowcze napiętnowanie Bandery i banderowców w żaden sposób nie koliduje z pojednaniem polsko-ukraińskim. To nie naród ukraiński jest winny ogromnej zbrodni, lecz grupa zwyrodnialców, i gloryfikowanie tychże powinno być ścigane i zakazane. Należy to ścigać tak, jak wyrażenie "polskie obozy koncetracyjne", które zgodnie z doktryną Goebbelsa pewnego dnia może być przyjęte za fakt historyczny.

Po trzecie, wielce wskazanym byłoby zwrócenie się do UEFA w tej sprawie, w miarę możliwości ustalenie tożsamości owego "kibica" i pociągnięcie go do odpowiedzialności, tym bardziej, że podobizna Stepana Bandery z wielkim napisem: "RESPECT" na pierwszym planie wygląda co najmniej groteskowo. Reakcja UEFA na bannery w rodzaju "White power", "Stop islam" lub podobizny Hitlera czy Stalina byłaby natychmiastowa.

Po czwarte, pamięć o Banderze, UPA, OUN i przedstawianie ich w jakimkolwiek pozytywnym świetle winno być zakazane globalnie. Należy zadbać o to, by widok ich flag, podobizn, transparentów wywoływał identyczne skojarzenia jak nazistowska swastyka. Nie może być sytuacji, w kórej młodzież, kwiat narodu polskiego NIE WIE, kim był i co zrobił Stepan Bandera wraz ze swymi podwładnymi, za to zna doskonale daty Kongresu Wiedeńskiego, programy ideowe pierwszych polskich partii politycznych wraz z nazwiskami założycieli czy szczegóły ubioru Ludwika XIV.

Gdy zatracimy naszą tożsamość, jedność, poczucie patriotyzmu, gdy zginie pamięć o bohaterach a zbrodniarze będą na piedestałach, gdy wszyscy chórem powiemy "Nic nas to nie obchodzi", to będzie koniec narodu polskiego. Nie można do tego dopuścić. Niegodne jest także, by starcia sportowców i radość z ich oglądania były psute przez takie świństwa. Chcę obejrzeć mecz, a nie widzieć jak jakiś wykolejeniec pluje naszemu narodowi w twarz.

Mam nadzieję, że to wołanie z zapomnianego zakątka Polski nie przejdzie bez echa.

Z poważaniem

Daniel Bartosiewicz


Daniel Bartosiewicz    Skontaktuj się z autorem petycji