Petycja przeciwko redukcyjnemu odstrzałowi dzików w Katowicach

Szanowni Mieszkańcy Katowic,

Zwracam się do Państwa z prośbą o podpisanie petycji o wycofanie decyzji o redukcyjnym odstrzale dzików w mieście Katowice. Po zebraniu potrzebnych 500 podpisów skieruję ją do Prezydenta Miasta Katowice. Poniżej zamieszczam jej uzasadnienie. Nie pozwólmy, aby w cywilizowanym świecie stosowane były takie metody, podczas gdy istnieją inne, a prawdziwą drogą do ograniczenia problemu jest nie odstrzał, lecz racjonalna gospodarka miejska.

„W ubiegłej kadencji Prezydenta i Rady Miasta Katowice podjęto decyzję o redukcyjnym odstrzale dzików w południowych dzielnicach Katowic.
Prawdopodobnie została ona podjęta w odpowiedzi na skargi mieszkańców, dotyczące np. niszczenia trawników, upraw, czy stwarzanego zagrożenia na drogach.
Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, iż redukcyjny odstrzał dzików w Polsce (sięgający niejednokrotnie 80-90%) nie przynosi pożądanych efektów.
Nie jest to jednak jedyny, ani nawet podstawowy powód, dla którego należy go zaprzestać.
Ludzka ingerencja w populację dzików może jeszcze bardziej zachwiać równowagę ekosystemu/ekosystemów, które i tak są już wystarczająco zderegulowane przez działalność człowieka, m. in. ekspansję budownictwa mieszkaniowego w południowych dzielnicach miasta. Jeżeli zabudowywane są kolejne tereny, oznacza to, że tym samym zabierane są dzikim zwierzętom ich naturalne siedliska, w konsekwencji wchodzą one na tereny zurbanizowane, które niegdyś były ich naturalnym terenem.
Dziki wchodzą na owe tereny także z innego ważnego powodu, jakim jest pożywienie. Poważny zasób pokarmowy dzików stanowi wyrzucana żywność – 7-9 mln ton rocznie w skali kraju. Korzystają z niej głównie w miastach, także w Katowicach.
Innym źródłem pożywienia tego gatunku są uprawy kukurydzy (ok. 1 mln hektarów), na której polach można znaleźć ziarno długo po skoszeniu.
To wszystko, a także stosunkowo łagodne w ostatnich latach zimy oraz mała liczebność naturalnych wrogów, czyli wilków, powoduje, że populacja dzików w Polsce od początku stulecia zwiększyła się z ok. 100 tys. do blisko 300 tys. osobników.
Należy tutaj zaznaczyć, że populacja wilków zmniejszyła się w Polsce drastycznie właśnie z powodu działalności człowieka. Obecnie wilk, niegdyś popularny w polskich lasach drapieżnik, znajduje się na liście zwierząt zagrożonych wyginięciem.
Przyroda reguluje się sama. Jeżeli populacja jakiegoś organizmu się powiększa, osobniki rywalizują między sobą o pożywienie, a zarazem zmniejsza się populacja tych organizmów, które są przez nie zjadane. Kiedy kurczą się zasoby pożywienia, bo np. zmniejsza się populacja organizmów zjadanych przez dziki, ubywa tych drugich. Po zmniejszeniu się ich populacji organizmy przez nie zjadane mogą się odtworzyć i wtedy znów może zwiększyć się populacja dzików, bo mają więcej pożywienia. Ten proces będzie się powtarzał. Dotyczy on wszelkich dzikich zwierząt, a ponadto roślin, które także rywalizują między sobą o zasoby, lecz innego typu (dostęp do światła słonecznego, składniki z gleby itd.). Nagłaśniane raz po raz w mediach plagi np. glonów czy meduz są skutkiem działalności człowieka, który wyniszczył ich naturalnego wroga lub organizmy, którymi żywią się ich naturalni wrogowie, a bardzo często jedno i drugie, czyli poważnie zachwiał ekosystem.
Dziki odgrywają istotną rolę w ekosystemach leśnych i polnych. W poszukiwaniu pokarmu zdzierają wierzchnie warstwy gleby, spulchniając ją i mieszając ze ściółką. Dziki zjadają padlinę, gryzonie oraz larwy i poczwarki owadów, w tym wielu szkodników lasu, przez co przyczyniają się do przywrócenia równowagi ekologicznej między światem owadów a drzewostanem. Zjadają również chore ssaki i ptaki, ograniczając w ten sposób przenoszenie chorób. Młode dziki stanowią pokarm wielu drapieżników. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy, gdyby populacja tego gatunku znacząco się zmniejszyła, nie doprowadziłoby to chociażby do zwiększenia populacji jakiegoś owada, który zaszkodzi drzewom czy innego zachwiania równowagi leśnych ekosystemów.
Ograniczenie problemu dzików w miastach wymaga innych rozwiązań, niż nieskuteczny odstrzał redukcyjny. Obejmują one szereg obszarów, poczynając od zrównoważonego rozwoju miast, na reformie odszkodowań wypłacanych przez koła łowieckie kończąc.
Rozwiązania, które można zaproponować do zastosowania w mieście Katowice to:
– radykalne uporządkowanie gospodarki przestrzenią. To, co dzieje się w sferze gospodarki terenami w konurbacji śląskiej, to niewydajne ekonomicznie dla społeczeństwa i szkodliwe dla ekosystemów „rozlewanie się miast” (urban sprawl), poważnie zakłócające także życie zwierząt. W populacjach zwierzęcych istnieje „pamięć” szlaków migracji, zarówno regionalnych, jak i lokalnych;
– dostosowanie infrastruktury drogowej – nie tylko autostrad, ale także dróg krajowych i wojewódzkich – do potrzeb migracji zwierząt (np. znany leśnikom i przyrodnikom szlak migracji dużych ssaków przebiegający nieopodal Stargańca, ale także dolina Kłodnicy, las Gniotek itd.);
– odtwarzanie ciągłości terenów zielonych – w Katowicach to zwłaszcza korytarze rzeczne – jako dawnych i ciągle mogących funkcjonować korytarzy ekologicznych;
– racjonalna gospodarka żywnością. Ludzka działalność, m. in. wyrzucanie ton jedzenia do śmietników powoduje rozrost populacji dzików. Rozwiązaniem, które można zastosować w miastach, jest budowanie na osiedlach mieszkaniowych wyłącznie ogrodzonych i zamykanych koszy na śmieci;
– chemiczne metody odstraszania dzików. Niezależnie od rozwiązań długoterminowych, o których mowa w poprzednich punktach, istnieją skuteczne metody chemicznego odstraszania dzików (np. preparat Stop-Dzik, preparaty feromonowe). Wymagają one przemyślanego i systematycznego działania, którego plan należałoby w mieście Katowice jak najszybciej ustalić.
Należy także zwrócić uwagę na fakt, iż na świecie populacje dzikich zwierząt bezustannie maleją. Według danych Światowego Funduszu na Rzecz Przyrody (WWF) w ciągu ostatnich 40 lat o ponad połowę spadła populacja ok. 3 tys. gatunków ryb, ptaków, ssaków, gadów i płazów. Według organizacji przyczyniła się do tego przede wszystkim działalność człowieka.
Bezmyślna ingerencja w populację dzikich zwierząt nigdy nie poprawi sytuacji, może ją tylko pogorszyć, dlatego kieruję do Państwa prośbę o poparcie petycji o zaprzestanie redukcyjnego odstrzału dzików w mieście Katowice.”


Magdalena Niewiadomska    Skontaktuj się z autorem petycji