PETYCJA PRZEDSIĘBIORCÓW BRANŻY KWIATOWEJ W ZWIĄZKU Z WPROWADZENIEM STANU ZAGROŻENIA EPIDEMICZNEGO WYWOŁANEGO WIRUSEM COVID-19

Szanowny Panie Premierze,

Piszę petycję w imieniu kilkunastu tysięcy przedsiębiorców prowadzących działalność w branży kwiatowej.

Stan zagrożenia epidemicznego wywołany rozprzestrzenianiem się wirusa COVID-19 dotyczy całego społeczeństwa, jednak nagła zapaść popytu na kwiaty i usługi florystyczne może doprowadzić w najbliższym czasie do upadku wielu firm działających w sektorze kwiatowym.

W obecnej sytuacji, kiedy istnieją ogólne obawy i zalecenia aby ludzie nie wychodzili z domu, kwiaciarnie w pierwszej kolejności odczują negatywne skutki braku klientów. Przy nagle zatrzymanej sprzedaży nie mamy przychodów, które pozwolą na wypłatę wynagrodzeń pracownikom, opłaty czynszów, składek ZUS, podatków. Nie będzie też środków na zapłatę zaległych faktur.

Wiele kwiaciarni działających w galeriach i centrach handlowych zostało zamkniętych decyzją administracyjną. Umowy najmu lokali handlowych podpisywane były na rynkowych warunkach, w których trudno było przewidzieć tak kryzysową sytuację. W umowach często zawarte są zapisy obligujące kwiaciarnię do pracy w godzinach otwarcia pasażu, w przypadku zaprzestania działalności naliczane są drakońskie kary. Zaprzestanie prowadzenia działalności nie zwalnia najemcy z konieczności zapłaty czynszu w okresie trwania umowy, często zawieranej na 5 lat.

Wielu przedsiębiorców florystycznych, mając na uwadze zdrowie pracowników, klientów a także zalecenia ograniczenia wyjść z domu, podjęło decyzję zamknięcia kwiaciarni nie mając pewności, kiedy ją ponownie otworzą. W kwiaciarni sprzedaje się bukiety kwiatów, kwiaty i rośliny - są to produkty z natury krótkotrwałe. Nagła decyzja o zamknięciu to tak naprawdę bezpowrotna utrata dużej części asortymentu kwiaciarni.

Decyzja o zamknięciu żłobków, przedszkoli i szkół była bez wątpienia decyzją konieczną do powstrzymania epidemii. Jednak będzie miała ona wpływ na zamknięcie wielu kwiaciarni. W firmach florystycznych pracują w zdecydowanej większości kobiety i to one korzystając z zasiłku na opiekę nad dzieckiem, pozostały w domach.

Branża kwiatowa to nie tylko kwiaciarnie, to również firmy działające jako pracownie florystyczne. Do nich jako pierwszych dotarły informacje o odwoływaniu imprez masowych i wesel. Na razie klienci odwołują swoje zamówienia w perspektywie najbliższych dwóch miesięcy, Ale nie ma pewności jak sytuacja rozwinie się w perspektywie całego roku.

Aby kwiaty dotarły do kwiaciarni potrzebny jest cały łańcuch dystrybucji. Obecnie, przy braku tych potrzeb, ogniwom tego łańcucha załamał się rynek sprzedaży. Ogrodnicy nie wyhamują produkcji kwiatów, a przy załamaniu się popytu narażeni są na duże straty. Importerzy i hurtownicy tracą w tej chwili przychody, które pozwolą im na przetrwanie tego kryzysu.

Przedsiębiorcy mają przede wszystkim zobowiązania wobec swoich pracowników, tym samym wobec ZUS i Urzędu Skarbowego. Mamy również zaplanowane płatności wobec podmiotów gospodarczych, dostarczającym nam rośliny, kwiaty i inne artykuły potrzebne w naszej działalności gospodarczej na tzw. kredyt kupiecki. Mamy podstawy do obaw, że w krótkiej perspektywie, nie mając przychodów, nie będzeimy mogli spłacać powstałych zobowiązań.

Dla większości przedsiębiorców z branży kwiatowej wzrost liczby zarażonych, a także przedłużający się wzrost kwarantanny stanowi ryzyko upadłości i zaprzestania działalności. Bez zastosowania narzędzi którymi dysponują jedynie władze rządowe, wiele branż, w tym branża kwiatowa, może stanąć na krawędzi upadku.

Mając na uwadze opisane powyżej fakty zwracamy się do Pana Premiera o pomoc przedsiębiorstwom z branży kwiatowej.

Dotychczasowe działania legislacyjne, jak uchwalenia ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, są z punktu widzenia naszej branży całkowicie niewystarczające.

Czekamy na pakiet osłonowy dla firm w związku z koronawirusem, zapowiadany przez Ministerstwo Rozwoju. Bez wątpienia potrzebne będą ulgi w należnościach; instrumenty na rzecz poprawy płynności finansowej firm, w tym wsparcie gwarancyjne oraz dopłaty do kredytów; ochrona i wsparcie rynku pracy, m.in. rozwiązania dla firm zmuszonych do przestojów.

W związku z powyższym wzywamy do zastosowania odpowiednich rozwiązań prawnych, to znaczy zwolnienia przynajmniej z niektórych podatków i innych należności publiczno-prawnych, jak np. składki ZUS, w odniesieniu do szeroko rozumianej branży kwiatowej. Same udogodnienia w płatnościach podatków i składek ZUS przez odroczenie czy też rozłożenie na raty mogą być niewystarczające.

W związku z nadzwyczajną sytuacją wzywamy do zbadania i unormowania zapisów w umowach najmów lokali użytkowych, określenie niedozwolonych klauzul, które w przypadku siły wyższej doprowadzają najemców do bankructwa. Prosimy o pomoc w ustanowieniu przepisów umożliwiających zwolnienie obowiązku płacenia czynszu za najem lokali w centrach handlowych w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego wywołany rozprzestrzenianiem się wirusa COVID-19.

Zdajemy sobie sprawę z tego, że fundusze z Unii przeznaczone na walkę ze skutkami epidemii koronawirusa będą przeznaczone przede wszystkim na wydatki na opiekę zdrowotną. Mamy nadzieję, że część z tych funduszy będzie przeznaczona na krótkoterminowe programy zatrudnienia i wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw, które ucierpiały w wyniku kryzysu.

W imieniu przedsiębiorców prowadzących działalność w różnych sektorach branży kwiatowej.

Andrzej Dąbrowski

Przedsiębiorca florystyczny


Andrzej Dąbrowski Wsparcie Florystów    Skontaktuj się z autorem petycji

Podpisz petycję

Podpisując, upoważniam Andrzej Dąbrowski Wsparcie Florystów do przekazania informacji podanych przez mnie w formularzu osobom, które podejmują decyzje w niniejszej kwestii.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.







Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...