Petycja w sprawie nie otwierania placówek oświatowych

Szanowny Panie Prezydencie,

zdajemy sobie sprawę, że odpowiedzialność za otwarcie i bezpieczne funkcjonowanie placówek opiekuńczych i edukacyjnych rząd przerzucił na barki samorządów, uchylając się od odpowiedzi na trudne pytania, jakie nasuwają się nauczycielom i rodzicom. Wytyczne MEN i GIS są dość ogólnikowe, w niektórych przypadkach wewnętrznie sprzeczne i nie wyczerpują naszych wątpliwości. Prosimy, by razem z nami spróbował Pan znaleźć odpowiedzi na te pytania – bo bez nich powrót do funkcjonowania placówek jest po prostu niemożliwy.

· Strona MEN podaje, że nauczyciele mają pracować bez maseczek ochronnych na twarzach, wytyczne GIS – że nie tylko w maseczkach i/lub przyłbicach, lecz nawet w fartuchach ochronnych. Jakie stanowisko zajmie nasze miasto jako organ prowadzący pruszkowskie przedszkola i żłobki? Kto sfinansuje wyżej wymienione środki ochronne? Kto przyjmie na siebie odpowiedzialność za decyzję o ich niestosowaniu?

· Wg zaleceń GIS na jedną osobę w sali powinno przypadać nie mniej niż 4 m2, biorąc pod uwagę powierzchnię zajmowaną przez meble – czy miasto dysponuje danymi o powierzchni użytkowej każdej z sal i jest w stanie przeliczyć ją na dopuszczalną liczbę osób?

· GIS zaleca również regularne dezynfekowanie powierzchni płaskich, łazienek, blatów, zabawek oraz wietrzenie sali co godzinę - a równocześnie zaleca, by dzieci z różnych grup nie stykały się ze sobą np. na wspólnym placu zabaw. Gdzie w czasie wietrzenia sali i prac związanych z dezynfekcją mają przebywać dzieci? (Opary jakie unoszą się w dezynfekowanych pomieszczeniach są szkodliwe dla zdrowia i dzieci nie powinny ich w żadnym wypadku wdychać.)

· W zaleceniach GIS znajduje się również passus, mówiący o tym, że personel pomocniczy ma nie kontaktować się z opiekunami dzieci (czyli, jak rozumiem, rodzicami i nauczycielami) ani z samymi dziećmi. Kto wobec tego będzie prowadził wszystkie prace związane z porządkowaniem sali, podawaniem posiłków, przebieraniem dzieci?· Jak często mają być dezynfekowane zabawki? Zwłaszcza w młodszych grupach należałoby rozważyć dezynfekowanie ich po każdym użyciu. Każda zdezynfekowana zabawka musi wyschnąć, wywietrzyć się i dopiero może zostać ponownie użyta. Obawiam się, że przedszkola nie dysponują tak wielką liczbą zabawek, by zapewnić każdemu dziecku zajęcie i bezpieczeństwo, tym bardziej że zabawki, których dezynfekcja nie jest możliwa, mają zostać usunięte z sal (GIS podaje przykład pluszaków, ale skutecznie nie można też zdezynfekować np. książek, niektórych materiałów plastycznych, tekturowych gier planszowych, układanek itp.)

· W normalnych warunkach dzieci schodzą się do przedszkola od momentu otwarcia przez 2-3 godziny, nauczyciel nie może przez cały ten czas dyżurować w szatni i czekać na każde dziecko, tylko musi sprawować opiekę nad grupą przebywającą w sali. Kto będzie odpowiedzialny za bezpieczeństwo dzieci w szatni i na korytarzach, jeśli rodzice nie będą wpuszczani do budynku lub nie będą mogły przekroczyć jakiejś linii bezpieczeństwa? Czy miasto planuje wyznaczyć dla każdej grupy godzinę, na którą mają się stawiać dzieci, by uniknąć kontaktu dzieci z różnych grup?

· Ile godzin będzie trwała praca w grupie przy założeniu braku rotacji personelu i braku kontaktu z personelem pomocniczym? Przypominamy, że nauczycielka, jak każdy człowiek, odczuwa potrzeby fizjologiczne i musi czasem skorzystać z toalety, co będzie niemożliwe, jeśli będzie pozostawiona sama z grupą dzieci na kilka godzin.

· Kto i w jaki sposób ma oceniać stan zdrowia przyprowadzanych przez rodziców do placówek dzieci? Nagminnym zjawiskiem jest niestety obecność w przedszkolach dzieci, którym podano środki obniżające gorączkę oraz dzieci z katarem. Zdarzają się też rodzice, którzy nie informują nauczycieli o poważnych chorobach, na jakie cierpią ich dzieci (np. skłonność do popadania w stan bezdechu afektywnego lub padaczka – z takimi przypadkami zetknęła się pisząca te słowa osobiście).

· Kto będzie odpowiadał za bezpieczeństwo pozostałych dzieci w grupie, gdy nauczycielka, kierując się podejrzeniem choroby u dziecka, będzie zmuszona informować telefonicznie rodziców o konieczności odebrania go z placówki? Telefony w salach mają blokadę na połączenia zewnętrzne, służą tylko do komunikacji wewnątrz budynku.

· Placówki mają wyznaczyć pomieszczenie służące do izolowania dziecka, u którego zachodzi podejrzenie zachorowania. Kto będzie sprawował opiekę nad takim dzieckiem? Nauczyciel jest odpowiedzialny nie za jedno, być może chore dziecko, lecz za całą grupę.

· Duża część personelu przedszkoli – zarówno nauczycieli, jak i personelu pomocniczego – to osoby w starszym wieku. Niektórzy sprawują opiekę nad małymi dziećmi lub schorowanymi bliskimi członkami rodziny. Zgodnie z zaleceniami GIS do pracy z dziećmi mają być kierowane osoby, które nie ukończyły 60 roku życia, nieobciążone dodatkowymi schorzeniami. W jaki sposób miasto planuje zastąpić tych pracowników, którzy ze względu na stan zdrowia lub sytuację rodzinną nie będą mogli wykonywać swoich obowiązków?

· Jak planowane jest rozwiązanie problemu równoczesnego prowadzenia zajęć opiekuńczych w przedszkolu i edukacji zdalnej? Opracowanie tygodniowego zestawu zabaw i aktywności możliwych do wykonania przez rodziców i dziecko w domu zajęło piszącej te słowa ok. 20 godzin.

· Jaka będzie procedura postępowania w przypadku stwierdzenia zakażenia koronawirusem u dziecka lub pracownika placówki? Kto będzie ponosił odpowiedzialność prawną za ewentualne wystąpienie choroby u dziecka? Czy choroba SARS-Covid-19 stwierdzona u pracownika będzie traktowana przez ZUS i inne podmioty jako wypadek przy pracy?

· Kto i w jaki sposób będzie kontrolował sytuację zdrowotną i zawodową rodziców i innych domowników dzieci? Nauczyciele nie mają wiedzy o faktycznych obowiązkach zawodowych członków rodzin przedszkolaków, ani możliwości sprawdzenia, czy któreś z dzieci nie ma wśród domowników osoby odbywającej kwarantannę.

· Kto i w jaki sposób będzie uzupełniał braki kadrowe w związku z zachorowaniami?

· Z powodu braku możliwością przechodzenia przez dzieci choroby bezobjawowo, a tym samym zakazania innych / personelu przedszkola, dzieci przebywających razem w jednej przestrzeni, a potem w efekcie przenoszenia choroby na kolejne osoby,konieczne jest ubezpieczenie pracowników przez pracodawcę od zachorowania na COVID -19 i skutków zachorowania na tą chorobę. Czy nasze miasto zapewni takie ubezpiecznie dla wszystkich pracowników?  

Zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy rozumieją specyfikę pracy z małymi dziećmi i moga porównywać ją do racy w supermarkecie gdzie przebywają sami dorośli w pełniej ochronie a panie kasjerki są zabezpieczone szybą i będą głosy w dyskusji mówiące, że nasze obawy są bezpodstawne. Zapraszamy w takim razie do pracy, w której codziennie, według kompletnie oderwanych od rzeczywistości wytycznych, w jednej sali ok 30- 40 m2 będą przebywać z dwunastoma osobami bez żadnej ochrony narażając się kilkadziesiąt razy dziennie na kontakt fizyczny.

Jeżeli tak jak i My nie znajduje Pan rozwiązania w zaistniałej sytuacji przed jaką stawia nas rząd, nakazując ryzykowanie własnym życiem i zdrowiem, prosimy o przedłużenie okresu zamknięcia placówek oświatowych na terenie miasta Pruszkowa do dnia 24.05. 2020r. według pierwotnych zaleceń MEN.


Nauczyciele Wychowania Przedszkolnego w Pruszkowie    Skontaktuj się z autorem petycji

Podpisz petycję

Podpisując, upoważniam Nauczyciele Wychowania Przedszkolnego w Pruszkowie do przekazania informacji podanych przez mnie w formularzu osobom, które podejmują decyzje w niniejszej kwestii.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.







Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...