Petycja w sprawie zmiany zasad funkcjonowania Ośrodków Środowiskowej Opieki Psychologicznej i Psychoterapeutycznej dla Dzieci i Młodzieży
Szanowni Państwo,
My, niżej podpisani, jesteśmy osobami odpowiedzialnymi za uruchomienie i prowadzenie Ośrodków Środowiskowej Opieki Psychologicznej i Psychoterapeutycznej dla Dzieci i Młodzieży. Chcielibyśmy zaapelować i zwrócić Państwa uwagę na kwestię niezwykle istotną dla trwania i rozwoju tej formy opieki zdrowotnej skierowanej do grupy pacjentów najwrażliwszych, najbardziej bezbronnych i zależnych od decyzji nas, dorosłych, którzy im tę szansę na leczenie dajemy bądź odbieramy. Wad i niedociągnięć w obrębie przepisów jest dużo, zresztą są one zgłaszane do osób z którymi mamy możliwość się kontaktować. Może tylko krótko - jako kadra zarządzająca i pracownicy Ośrodków w całym kraju zgłaszamy wiele obserwacji, wniosków, propozycji zmian, które oddają trudności, z jakimi mierzymy się w czasie realizacji kontraktu.
Rozumiemy, że zmiany nie mogą być wprowadzane pochopnie i tylko dlatego, ze budzą sprzeciw kliku czy kilkunastu osób, ale zwracamy się do Państwa o wnikliwą analizę pojawiających się wielokrotnie uwag, bo poziom frustracji środowiska w tym zakresie jest wysoki i zagrażający powodzeniu w realizacji tego ważnego zadania. Zmniejszenie ilości wymaganych świadczeń w przypadku większej liczby świadczeń środowiskowych jest zmianą pozorną i zupełnie nieprzydatną w okresie pandemii, kiedy pod znakiem zapytania stają wszelkie wizyty u rodzin, bo stanowią bezpośrednie zagrożenie zdrowia pracowników i podopiecznych, zresztą nawet nie są obecnie wymagane. Skupimy się zatem na kwestii z naszej perspektywy obecnie najważniejszej. Jako osoby odpowiedzialne zarówno za kształt merytoryczny, jak i finansowy tego przedsięwzięcia, jesteśmy zaniepokojeni perspektywą zmniejszenia kwoty przyznanej w ryczałcie na prowadzenie Ośrodka w kolejnym okresie rozliczeniowym.
Jak Państwo doskonale wiecie, Ośrodki tego typu są nowością w naszym kraju, początek ich działania, aż do tej pory, przypadł na okres pandemii - zjawiska dla nas zaskakującego, niepokojącego, niosącego wiele wyzwań, ograniczeń i utrudnień. W tym okresie wiele wizyt jest odwoływanych z powodu przebywania dzieci i rodzin na kwarantannach, bądź zachorowania. Mimo ogromnego zainteresowania usługami tego typu, osiągnięcie poziomu zakładanego przepisami jest kwestią czasu. W sytuacji, w jakiej znajdujemy się jest ogromnym sukcesem, że w ciągu kilku miesięcy udało nam się skompletować zespoły specjalistów, zaistnieć na mapie najbliższej okolicy, czasem dojść już do poziomu 412 świadczeń. Ryczałt przyznany na funkcjonowanie takiego przedsięwzięcia dla nowych placówek, jeżeli wziąć pod uwagę wszystkie koszty uruchomienia, promocji, wyposażenia, opłat wynikających z realizacji zadań, wynagrodzenia dla personelu medycznego i pozamedycznego, bieżącego utrzymania placówki jest i tak niezbyt wysoki. Tak na marginesie, do weryfikacji jest sam pomysł kwoty ryczałtu, który de facto i tak musi być podzielony przez określoną ilość świadczeń, nie uwzględniający specyfiki pracy z dziećmi, gdzie najskuteczniejsza jest terapia rodzinna, bo w przypadku dzieci poniżej 12 r.ż. opieka indywidualna to fikcja bez pracy z rodziną. Taki sposób finansowania zachęca do pójścia po najmniejszej linii oporu, czyli oferty ograniczonej do porad psychologicznych w dużych ilościach. Terapia rodzinna, prowadzona przez dwoje specjalistów w czasie 90-100 min to standard nieosiągalny przy proponowanych stawkach. A wszystkie dzieci powinny mieć taką możliwość, żeby ich leczenie miało sens. Wystarczy porozmawiać ze specjalistami w tym zakresie i równocześnie spojrzeć na ofertę komercyjną - jak taka praca jest wyceniona i jakiego wymaga przygotowania.
Kto według Państwa będzie realizował również trwające kilka godzin zajęcia grupowe wymagające wysoko wykwalifikowanych pracowników i angażujące dużo więcej energii, jeżeli można równoważnie wykonać jedną poradę psychologiczną przy pomocy osoby będącej ledwo po studiach? A terapia grupowa w przypadku dzieci pozbawionych w tej chwili kontaktu z rówieśnikami będzie kolejną palącą potrzebą. Jednym z głównych założeń tej reformy miała być deinstytucjonalizacja, a tymczasem taki kształt formy finansowania promuje duże placówki psychiatryczne, posiadające inne kontrakty, zaplecze personalne, lokalowe, bazę dotychczasowych pacjentów. Wysoce niepokojąca jest perspektywa, że jako mniejsze Ośrodki za kilka miesięcy będziemy zmuszeni zwolnić część pracowników, przerwać pomoc świadczoną rodzinom i dzieciom, z uwagi na konieczność dostosowania poziomu wykonania kontraktu do kwoty pomniejszonej, bo nie uda nam się nadgonić wykonania kontraktu do takiego poziomu, żeby w każdym z miesięcy osiągnąć wymagane 412 świadczeń.
Jak sobie Państwo wyobrażacie przedłużenie świadczenia usług na tym samym poziomie, jeżeli kwota otrzymana na prowadzenie dalszej działalności zostanie pomniejszona np. o 1/3? Kto ma kredytować wynagrodzenie dla personelu, płacić rachunki? Jak mamy pomagać dzieciom i rodzinom wychodzącym z pandemii wracać do szkół i grup rówieśniczych? Nie musimy Państwa z pewnością przekonywać, że bezpłatna terapia dla najmłodszych i ich rodzin, to jedna z najbardziej palących obecnie potrzeb opieki zdrowotnej w Polsce. Widzimy na co dzień młodych pacjentów, u których na trudny okres w życiu i zadania rozwojowe nałożyło się doświadczenie izolacji, wyzwania zdalnej edukacji, często poważnie zakłócona sytuacja rodzinna. Chyba zgodzimy się co do tego, że pomocy psychologicznej i psychoterapeutycznej dla tej grupy wiekowej (zresztą nie tylko), będzie potrzeba jeszcze więcej, a nie mniej.
W tej chwili mamy oczekujące kilkudziesięcioosobowe kolejki do poszczególnych specjalistów, mimo częstokroć zatrudnienia większej liczby osób, niż wymagają przepisy. Jesteśmy jednak firmami działającymi na zasadach rynkowych i musimy dbać o to, by działalność generowała zysk, a tym bardziej, żeby nie trzeba było do niej dokładać. Inflacja i rosnące koszty życia powodują też, że personel wymaga coraz większego wynagrodzenia i często nie stać nas na zatrudnienie osób doświadczonych i wysoko wykwalifikowanych. Tacy specjaliści wolą pracować prywatnie, nie brać na siebie trudu związanego z biurokracją, sprawozdaniami, statystyką. Niestety rynek specjalistów, którzy chcieliby nadal pracować w ramach usług dla NFZ gwałtownie się kurczy i uważam, ze powinniście to Państwo brać pod uwagę wydając kolejne zmiany finansowania dla tego typu placówek. Stres, trud organizacji i odpowiedzialność za życie dzieci i rodzin jest niewspółmierny do zysku i jest to zadanie dla idealistów. Ale póki jeszcze chcemy działać w ramach zawartego kontraktu, to proponujemy, aby jeszcze raz przeformułować zasady rozliczania Ośrodków, bo dotychczasowe warunki godzą w interes małych pacjentów i zaskutkują ograniczeniem bądź zamknięciem części z nich. Natomiast wspieranie naszych wysiłków być może zaowocuje otwarciem kolejnych placówek, na czym chyba Państwu zależy.
Po trudach, jakie przechodzimy obecnie, niektórzy z nas mogliby być zainteresowani poprowadzeniem większej ilości Ośrodków, ale tylko pod warunkiem, że nie zostaniemy niejako ukarani za obecny wysiłek, który nie przynosi natychmiastowych, założonych przez Państwa efektów.
Z poważaniem
Przedstawiciele Ośrodków Środowiskowej Opieki Psychologicznej i Psychoterapeutycznej dla Dzieci i Młodzieży
W imieniu Przedstawicieli Ośrodków Środowiskowej Opieki Psychologicznej i Psychoterapeutycznej dla Dzieci i Młodzieży - Joanna Szklarska Kierownik OŚOPiPDiM NZOZ Remedis Toruń Skontaktuj się z autorem petycji