Poparcie dla stanowiska Kolegium Dziekańskiego Wydziału Filologicznego UŁ dotyczącego kryteriów i zasad ewaluacji działalności naukowej

Stanowisko Kolegium Dziekańskiego Wydziału Filologicznego UŁ w sprawie poparcia uchwały Rady Wydziału Neofilologii Uniwersytetu Warszawskiego z dn. 26 czerwca 2018 r. dotyczące kryteriów i zasad ewaluacji działalności naukowej

Kolegium Dziekańskie Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Łódzkiego pragnie w imieniu pracowników Wydziału podziękować Wydziałowi Neofilologii Uniwersytetu Warszawskiego za zajęcie stanowiska w sprawie, która od dawna niepokoi środowisko akademickie. Jednocześnie odnosimy się do zamieszczonego na stronie MNiSW artykułu Pana Ministra Jarosława Gowina „Czy Konstytucja dla Nauki zagraża humanistom?” z dnia 26.06.2018 r.  

Wdzięczni jesteśmy Panu Ministrowi za zainteresowanie się naszymi problemami i lękami. Pan Minister pisze o mitach, jakie tworzą się wokół planowanej ustawy 2.0: mitach, nieodpowiadających rzeczywistym intencjom Ministerstwa. Pan Minister próbuje rozwiać nasze wątpliwości, zapewniając, że planowana ustawa nie tylko nie osłabi polskiej humanistyki, lecz ją wzmocni. Każdy chciałby, aby tak było. Niestety ani w otwartym liście Pana Ministra, ani w projekcie ustawy nie ma żadnych konkretnych rozwiązań, dotyczących humanistyki, które nasze wątpliwości mogłyby rozwiać. Pojawiają się natomiast, nie wiemy, czy firmowane lub popierane przez MNiSW, informacje na temat planowanych punktacji czy „list” – informacje tak absurdalne, że aż trudno z nimi poważnie polemizować.

Pan Minister podaje jeden bulwersujący przykład: „Badacz rekordzista, reprezentujący językoznawstwo, zgłosił w ramach ewaluacji podsumowującej cztery lata aż 53 monografie.” Przykład Pana Ministra świadczy o braku zaufania do naszego środowiska i o przekonaniu o niewielkiej wartości badań naukowych z zakresu humanistyki. Sam przykład jest zapewne prawdziwy (choć zatrważająco skrajny). Nie ukazuje on jednak prawdziwego poziomu naszych badań naukowych: jest świetnie dobranym zabiegiem erystycznym, z którego nie można wyciągnąć ogólnych wniosków. Przekonaniu o niskim poziomie naszych badań przeczą przecież wysokie oceny polskich publikacji w środowiskach filologów europejskich i światowych. Przeczy temu nasz udział w prestiżowych sympozjach zagranicznych i zaproszenia do współdziałania w gremiach naukowych. Także te wysokie oceny nie stanowią rzecz jasna „dowodu” wysokiej jakości pracy polskich naukowców. Nauka potrzebuje czasu, jej wybitne osiągnięcia bronią się same a zasługi humanistyki – jak już podkreślił tekst uchwały Rady Wydziału Neofilologii – nie zawsze dadzą się ująć w policzalne ramy.

Zdajemy sobie sprawę z patologii, na jakie wskazuje Pan Minister. Ale poziomu badań naukowych nie można naprawić „dekretem”. Wydaje nam się, że kryteria oceny jakości powinni wyznaczać badacze konkretnych dziedzin, dyscyplin i zakresów nauki dla tych wąskich zakresów. Próba stworzenia jednolitych miar dla bardzo różnorodnych obszarów działalności prowokować będzie kolejne patologie czy też drogi na skróty.

Większość z nas nie jest ekspertami w zarządzaniu nauką. Być może konieczne jest „uszczelnienie” systemu i stworzenie struktur, które pozwalają na liczbowe ujęcie osiągnięć badawczych. Wiemy, że w tym kierunku – ale w różny sposób – zmierzają także systemy szkolnictwa wyższego w innych krajach. Wydaje się jednak oczywiste, że żaden pracownik nauki nie może tworzyć list wydawnictw i czasopism dla nieznanych mu zakresów wiedzy. Dlatego rozsądną jest uwaga Wydziału Neofilologii UW, że „listy” – skoro muszą powstać – powinny być tworzone przez odpowiednio kompetentne gremia badaczy. MNiSW może zwrócić się do istniejących stowarzyszeń naukowych z prośbą o stworzenie takich „list”. Cudzysłów, jakim opatrzona jest nazwa „listy”, daje do zrozumienia, że wątpimy w merytoryczną wartość tego rodzaju rozwiązań. Rozumiemy problemy, jakie wiążą się z ewaluacją jakości i doceniamy wysiłki MNiSW. Jednak wydaje nam się, że nasze środowisko jest w stanie i powinno być w stanie patologie zwalczać samodzielnie i ewaluację jakości tworzyć na podstawie kryteriów specyficznych dla wąskich obszarów badawczych.

Jeśli Pan Minister jest przekonany o tym, że nie zasługujemy na odpowiednie zaufanie, to może się zwrócić do ekspertów z zagranicy z prośbą o „listy” prestiżowych wydawnictw i czasopism dla literaturoznawstwa, kulturoznawstwa, językoznawstwa, filozofii, historii etc. w językach niemieckim, francuskim, włoskim, hiszpańskim etc. – nie tylko w języku angielskim. Wydaje się, że prośba taka wzbudziłaby zdumienie, ale być może odpowiednie wyjaśnienia skłoniłyby naszych zagranicznych partnerów do współpracy.

Rozumiemy, że tak niszowe obszary nauki jak filologie obce nie są istotne dla gospodarki. Są jednak naszym zdaniem istotne dla rozwoju nauki w naszym kraju, są istotne dla tworzenia pomostów między kulturami. Wdzięczni jesteśmy Wydziałowi Neofilologii UW za precyzyjny opis naszej misji. Prosimy MNiSW o otwartość: czy chcecie Państwo tą niezrozumiałą polityką ewaluacyjno-publikacyjną filologie obce zdegradować do roli szkół językowych? Czy filologia polska ma zostać sprowadzona do roli szkoły dla nauczycieli języka polskiego na podstawowym poziomie? Myślimy, że część najlepszych pracowników naukowych nie zgodzi się z taką degradacją. Zrezygnuje z pracy w Polsce i wybierze karierę poza granicami naszego kraju. Natomiast inni założą szkoły językowe czy też zdecydują się na mierną jakość w miernych uczelniach. Jeśli dowiadujemy się, że nasze artykuły w zagranicznych tomach zbiorowych, publikowane w dobrych wydawnictwach i pod dobrą redakcją, nie liczą się w polskim życiu naukowym, choć liczą się i są cytowane w naszych filologicznych ojczyznach, nie pozostaje nam nic innego, jak zaniechać pracy badawczej lub zmienić pracodawcę. Jeśli nasi poloniści i kulturoznawcy, cenieni poza granicami Polski, zostaną pozbawieni możliwości publikowania w innych krajach, ponieważ nie otrzymają za swoje publikacje odpowiedniej liczby punktów, to będzie to porażka dla naszej narodowej kultury i nauki. Dla pokolenia, które wydobyło się z peerelowskich ograniczeń, będzie to też porażka życiowa.  

Jesteśmy przekonani, nie tylko z powodu subiektywnych osądów, lecz na podstawie wysokiej oceny naszej pracy za granicą, że polskiego szkolnictwa wyższego nie należy zakładać od nowa. Należy je w sposób rozsądny, rozważny, powoli i ostrożnie – oczyszczać, reformować i udoskonalać.


Załączniki:

Uchwała Rady Wydziału Neofilologii Uniwersytetu Warszawskiego z dn. 26 czerwca 2018 r.

Stanowisko Kolegium Dziekańskiego Wydziału Filologicznego UŁ w sprawie poparcia uchwały Rady Wydziału Neofilologii Uniwersytetu Warszawskiego z dn. 26 czerwca 2018 r. dotyczące kryteriów i zasad ewaluacji działalności naukowej

 

Wszystkie osoby zgadzające się z powyższym stanowiskiem Kolegium Dziekańskiego Wydziału Filologicznego UŁ prosimy o jego poparcie poprzez podpisanie niniejszej petycji. 


Kolegium Dziekańskie Wydziału Filologicznego UŁ    Skontaktuj się z autorem petycji