Woda dla Pani Hani

     W samym centrum Lublina mieszka niezwykła kobieta o dobrym sercu. Pomogła wielu ludziom, dziś sama potrzebuje pomocy. Gdy 10 lat temu kupiła dom, marzyła jedynie o tym, aby był dla niej ostoją spokoju na wszystkie lata. Kłopoty zaczęły się całkiem niewinnie... Przyłącze wodno-kanalizacyjne, do którego była podłączona nieruchomość posiada główny licznik, który  ze względu na położenie nieruchomości znajduje się bezpośrednio przy nieruchomości sąsiada. Podlicznik znajduje się na nieruchomości Hani, podłączony szeregowo- ze względu na położenie obu nieruchomości. Poprzedni właściciele zgodnie skonstruowali 1964 roku instalację wodną i kanalizacyjną dla korzyści wzajemnej każdego z nich za zgodą MPWIK. Do momentu zakupu nieruchomości nie było zakłóceń w korzystaniu i rozliczaniu obu nieruchomości dopiero po zakupie budynku- zlikwidował i nie zgodził na rozliczanie z podlicznika…i uważał że on tylko posiada prawo do korzystania - zamknął wodę , Po otrzymaniu w sądzie współposiadania i zakazu naruszania współposiadania i przez kilka lat Pani Hania starała się odrębnie rozliczać w MPWIK – uzyskać umowę użytkowania, również przed sądem. Niezadowolony sąsiad założył sprawę, o przywrócenie stanu pierwotnego i całkowite odłączenie od przyłącza Pani Hani. Pani Hania zwróciła się do sądu o pomoc prawną, ale nie przychylono się do tej prośby. Z opinii biegłego do  spraw sanitarnych wynika, że instalacje są skonstruowane dla obsługi obu nieruchomości i są dobrze działające i sprawne. Sąd nie rozpatrzył wszystkich  argumentów, które były korzystne dla  Pani Hani. Wydał   wyrok o całkowitym odłączeniu i zasądził  dość wysokie koszty oraz zezwolił na odłączenie wody na koszt Pani Hanny. Przebudowa urządzeń jest bardzo. kosztowna,  wymagająca dużo nakładów czasu; ze względu na warunki architektoniczne – trudna do wykonania. Sąd nie uwzględnił kosztorysu nieruchomości Pani Hanny, w którym uwzględnione były media. Pani Hanna już raz zapłaciła za te urządzenia- kupując dom z dobrodziejstwem inwentarza. Sąd nie przychylił się  do  prośby korzystania z przyłącza, tak jak czynili to poprzedni właściciele.  Należy dodać, iż nieruchomość sąsiada jest połączona działką z nieruchomością Pani Hanny. Poprzez ten teren przebiega wzajemne połączenie wodno-kanalizacyjne, działające na zasadzie służebności z korzyścią dla obojga. Powyższe rozwiązanie byłoby zwieńczeniem dla obu stron. Tym bardziej, że budynek sąsiada ma charakter wyłącznie usługowy, mającym na celu utrzymanie dobrobytu sąsiada  z racji wynajmu). Nieruchomość Pani Hanny jest gospodarstwem jednorodzinnym; gdzie kłopoty w korzystaniu z dostępu do wody powodują znaczny dyskomfort..   Pani Hanna ma za sobą  dziesięcioletnią gehennę... Oprócz sądowych spraw z powództwa sąsiada dochodzą nieustające donosy, uwłaczające godności kobiety, często niezwiązane ze sprawą. Donosy, które były bezpodstawne trzeba było wielokrotnie  wyjaśniać, co naruszyło godność osobista Pani Hanny. Przez cały ten czas Pani Hania spokojnie próbowała odeprzeć nieustające ataki na jej osobę; dotykające także sfery prywatnej. Nie miała szans ani wystarczających środków do obrony. Te sprawy były trudne także dla jej zdrowia. Rezultat 10 lat nieustającej walski. Efekt: brak dostępu do wody. Aparat prawa zawiódł uczciwego człowieka, pozwalając tym samym na używanie aparatu sądu jako niszczycielskiej zabawy przeciwko bezbronnemu obywatelowi. Dziś po 10 latach w samym centrum Lublina, 100m od MPWIK mieszka kobieta bez dostępu do wody i kanalizacji. Mamy 30października-niedzielę. Pod jej domem nie stoi beczkowóz, a w wodę zaopatrują ją  rodzina i ludzie dobrej woli... To nie do pomyślenia, aby w XXI kobieta pozostawała zdana na pastwę losu bez horyzontu poprawy. We własnym domu, bez możliwości użytkowania wody- niezbędnej do życia.... Jeżeli nie jest  Tobie obojętny  człowieczy los- poprzyj nas i podpisz naszą petycje.