Zaprzestanie paralizowania centrum Warszawy poprzez robienie z niej na sile deptaka.

Moi Drodzy,

Od wielu miesięcy władze Warszawy z maniakalnym uporem forsują własne wizje naszego miasta, nie zważając na to, że utrudniają życie wielu jego mieszkańcom, którzy ich wybrali, i którzy płacą podatki na utrzymanie tychże władz.

Jednym z takich irracjonalnych pomysłów jest coroczne, trwające przez wiele miesięcy, zamykanie w weekendy jednej z głównych ulic Nowego Światu. W tygodniu nie można normalnie przejechać przez Warszawę z powodu potwornych korków, natomiast w weekend nie można normalnie przejechać z powodu pozamykanych ulic. W śródmieściu mieszka wiele starszych, schorowanych osób, które po zamknięciu głównej ulicy muszą zasuwać na piechotę po kilkaset metrów do najbliższego przystanku autobusowego. To samo spotyka starsze osoby, które w weekend chcą odwiedzić swoich bliskich, mieszkających w śródmieściu. Wielu z nich z tego powodu nie może spotkać się ze swoimi rodzinami, ponieważ w tym wieku zdrowie nie zawsze pozwala im na takie "spacery". To samo dotyczy osób mających problemy z poruszaniem się, ludzi chorych oraz inwalidów, którzy po zamknięciu ulicy czują się jak w więzieniu, ponieważ pozostaje im jedynie zamówienie taksówki, na którą po prostu często ich nie stać.

Nowy Świat i tak jest ulicą, na której ruch ograniczony jest do autobusów i taksówek, więc całkowite jej zagradzanie betonowymi barierami nie przynosi żadnych korzyści, a bardzo komplikuje nam życie. Można byłoby to zrozumieć, gdyby na  tak zamkniętej ulicy odbywały się jakieś kiermasze, koncerty lub inne rzeczy, ale obecnie wygląda to tak, że ulica jest "nieczynna z powodu, że zamknięta". Wystarczy w weekend rozejrzeć się po Nowym Świecie, żeby zobaczyć, że środkiem ulicy idzie zaledwie kilka-kilkanaście osób, ponieważ większość woli chodzić chodnikiem, ponieważ ogląda witryny sklepowe i zagląda do knajpek.

Pokażmy władzom Warszawy, że demokracja nie polega na tym, że rządzący "uszczęśliwiają nas na siłę", robiąc wszystko, co tylko przyjdzie im do głowy. To oni są dla ludzi, a nie ludzie dla nich.

Podpisz petycję

Podpisując, upoważniam Krzysztof do przekazania informacji podanych przez mnie w formularzu osobom, które podejmują decyzje w niniejszej kwestii.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.







Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...