Zwiekszenie kary dla opracow Psotki

Kancelaria Sejmu
Biuro Korespondencji i Informacji
00-902 Warszawa
ul. Wiejska 4/6/8

 

 

Apeluje do Państwa w imieniu społeczeństwa, o to aby zwiększyć kary dla ludzi którzy w brutalny sposób obchodzą się ze zwierzętami. Doszliśmy do momentu, kiedy przelało sie naczynie goryczy. Jesteśmy oburzeni  tym co się stało w Strzelni, w województwie  kujawsko-pomorskim oraz wyrokiem jaki postawił  Sąd. Właścicielka psa razem ze swoim przyjacielem dokonali się czynu makabrycznego. Do wypadku doszło w styczniu w parku miejskim w Strzelni.  Kobieta zwróciła się do swojego przyjaciela aby pomógł jej pozbyć się psa. Zabrali suczkę  do miejscowego parku. Według relacji świadka, mężczyzna bił psa konarem, dopóki ten nie stracił przytomności. Gdy oprawcy uznali, że zwierzę nie żyje, wrzucili je do zaspy.
Świadek powiadomił policję o zajściu dopiero na drugi dzień. Psa odnaleziono po 36 godzinach od zdarzenia. Wezwany na miejsce weterynarz stwierdził, że suczka żyje, choć była w ciężkim stanie: nie reagowała na bodźce zewnętrzne i straciła wzrok. Psa odratowano w bydgoskiej lecznicy.

Ustawa z 21 sierpnia 1997 o ochronie zwierząt (Dz. U. 1997 Nr 111 poz. 724) w art. 35 ust. 2 stanowi, że za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2. Natomiast art. 4 pkt 12 stanowi, że przez szczególne okrucieństwo zabijającego zwierzę rozumie się:
"(...)przedsiębranie przez sprawcę działań charakteryzujących się drastycznością form i metod zadawania śmierci, a zwłaszcza zadawanie śmierci w sposób wyszukany lub powolny, obliczony z premedytacją na zwiększenie rozmiaru cierpień i czasu ich trwania".

Myślimy, że nikt, kto o sprawie zdążył już się dowiedzieć, nie zaprzeczy, że przypadek ten jest zgodny z ustawową definicją szczególnego okrucieństwa. 
Niepokojące jest to, że po wielokrotnych informacjach w mediach o przypadkach zabijania, czy maltretowania zwierząt, o procesach karnych, które toczyły się przeciwko sprawcom, nigdy jeszcze nie orzeczono bezwzględnej kary pozbawienia wolności. My, osoby odczuwające współczucie dla ofiar takiego okrucieństwa uważamy, iż przesłanka 'szczególnego okrucieństwa' została spełniona aż nadto. Zdajemy sobie sprawę, że nawet szczególne okrucieństwo może przybierać mniej lub bardziej skrajne formy. Musimy zmienić tę tendencję. Ustawa przyznaje sędziom prawo do orzeczenia bezwzględnej kary pozbawienia wolności, więc dlaczego to nie następuje? Jakiego jeszcze 'szczególnego okrucieństwa' polski wymiar sprawiedliwości oczekuje? Na jaką dramatyczną śmierć zwierzęcia czeka? Nie możemy pozwolić na to, aby osoby najwidoczniej nie mające ani krzty serca ani sumienia maltretowały istoty żywe, odczuwające ból, tylko dlatego, że sankcja karna jest tak naprawdę fikcją!

Warto również zauważyć, że wielu morderców zaczyna właśnie od zabijania zwierząt. Dlatego uważamy, że takie przestępstwa należy zakwalifikować jako czyny o wysokiej szkodliwości społecznej. I jako takie powinny być karane więzieniem bez zawieszenia. Jeszcze raz wnosimy o zastosowanie najwyższego wymiaru kary wobec osoby, która dokonała tak bestialskiego czynu.


Marita Podczaska-Janusz    Skontaktuj się z autorem petycji