PETYCJA PRZECIWKO LIKWIDACJI LINII AUTOBUSOWEJ NR 210


Gość

/ #35

2015-02-01 09:03

Abstrahując od zasadności komentarzy przemawiających za zachowaniem linii 210 w obecnej postaci, do których dołączam, mam do tzw. "decydentów" jedną zasadniczą uwagę: czy naprawdę w każdej możliwej sytuacji musimy być zmuszani do dokonywania tzw. 'jedynego słusznego wyboru', czy zamiast pozostawić mieszkańcom alternatywę na co dzień w zależności od potrzeb (oni naprawdę sami potrafią dostosować trasę przejazdu do swoich potrzeb!) na każdym kroku próbujecie Państwo traktować potencjalnych użytkowników środków transportu jak dzieci i nie tylko próbujecie, ale decydujecie za nich. Dlaczego ktoś nie chce pozostawić linii 210 w dotychczasowym kształcie? Rozumiem, że celuje to w koniunkturę dla PKM, ale po pierwsze - nie można zmusić ludzi, aby dostosowali sposób przemieszczania się po mieście wg czyjejś wydumki (jeśli narzucana trasa mu nie odpowiada, to i tak pojedzie samochodem), po drugie - wątpię, by mieszkańcy podróżujący linią 210 bezpośrednio z różnych punktów odległych od PKM zyskali na czasie jadąc koleją, więc należy im pozostawić możliwość przejazdu autobusem, choćby po to, by usprawnić transport, a nie zniszczyć tego, co przyzwoicie funkcjonuje, i nareszcie po trzecie: czy naprawdę nie wyobrażacie sobie Państwo, że można transport rozwijać, a istniejące trasy jeszcze uzupełniać - dlaczego u nas powstanie nowego środka transportu kojarzy się komuś zawsze z likwidacją innego?!! Kto zgłosił w ogóle tę potrzebę likwidacji(?!) - może niech pomysłodawca się 'ujawni' - choćby po to, by go poznać z systemami komunikacji w innych krajach (świeżo po powrocie z Londynu mam w oczach tę sieć metra, kolei i autobusów różnej wielkości i długości tras, które przeplatają się w mnóstwie punktów - i uwierzcie Państwo: nikomu to nie przeszkadza!, dobudowują nawet koleje nadziemne - ciekawe, czy u nas ktoś wpadłby na to bez wzorców zachodnich). Zakończę stwierdzeniem, że wątpię, by się ktoś do tego, co nawypisywałam w ogóle odniósł, choć polecam to do przemyślenia tzw. 'bezpośrednio zainteresowanym', ale sądzę, że jeśli nie będzie pozytywnego odzewu na tę petycję, to będzie należało działania na rzecz rozwoju transportu sformalizować. Liczę jednak na polskie zamiłowanie do cudzoziemszczyzny (że też w przypadku postępu na świecie to u nas nie działa! - jeśli chodzi o rozwój, to niewielu się na na tych cudzoziemskich przykładach chce wzorować). Może chociaż tym razem zadziała, choćby jako wyjątek.