Myśliwy to nie morderca przyrody, to nie szkodnik.


Gość

/ #749

2016-02-01 13:35

uważam, że myśliwi zrzeszeni w PZŁ przyczyniają sie w znacznym stopniu do zachowania gatunków zwierząt narażonych na wyginięcie. Dotyczy to głównie zwierzyny drobnej, która jest niszczona przez drapieżniki, na które w Polsce obowiązuje okres ochronny całoroczny. Ponadto kultywują wielowiekowej tradycji, która bez nich została by zapomniana tak jak wiele innych. Myśliwi czy to ktoś chce zauważyć czy nie - dbają o populacje zwierzyny łownej pilnując jej kondycji, dokarmiają w czasie gdy tego potrzebuje, chronią przed kłusownikami, dokonują potrzebnej introdukcji tam gdzie nie ma już np. zajęcy, bażantów, danieli czy też muflonów. I to wszystka za nasze własne pieniądze. Płacimy 100% za szkody powodowane przez zwierzynę łowną. Opowieści o tym, że myśliwi oszukują przy szacowaniu są z gruntu fałszywe (który rolnik da się oszukać). Nam zależy na dobrych kontaktach z nimi i nie tylko. Chcemy pokazać społeczeństwu co robimy ale gdy np. w telewizji pokażą odosobniony przypadek łowiecki tzn., zły czyn - nagłośniany jest tak jak by to zrobiło ponad 100 tysięcy polskich myśliwych. Ja się z tym nie zgadzam. Mam nadzieję, że Ci od których zależy nowa ustawa łowiecka pochylą się nad sprawą ale przede wszystkim liczę na ich wiedzę mówiąc ogólnie o gospodarce łowieckiej. Całe szczęście, że ministrem jest. pan Szyszko.to tyle. zk