Obwodnica dla Koszalina

Niestety budowa dróg uzależniona jest od miejsca zamieszkania wyborców. W Zachodniopomorskim jest ich mało więc i drogi nie będzie. Klient wybiera ładne opakowanie. Tak samo wyborca jeżeli widzi, że coś się buduje to uważa, że władza wykonuje należycie swoje obowiązki. Najwidoczniej PO może pozwolić sobie na utratę poparcia w Zachodniopomorskim. Sprawa robi się o tyle niesmaczna, że to opozycja składa petycje i interpelacje, a nie (bez)radni naszego województwa PO. Czy naprawdę żaden z "naszych" nie może pomyśleć o naszym regionie jako o jednym z ośrodków masowo odwiedzającym przez wczasowiczów praktycznie przez cały rok (ja bym tutaj dodał zimę w Kołobrzegu gdzie kuracjuszy jest bardzo dużo i to nie tylko polskich ale także niemieckich)? Naprawdę wstyd. Ja nie chcę tutaj przesądzać czy jakby PiS był u władzy byłoby inaczej bo w 2005 r. gdy temat S6 został ruszony rządzący wtedy PiS też sprawę wyciszył, ale chciałbym na zakończenie dodać, że to jak traktuje się teraz ziemie niegdyś ważne dla Polski, woła o pomstę do nieba. Czy jako północna Polska musimy płacić za to wysoką cenę, że byliśmy kiedyś terenem wyzysku Pruskiego potem Rzeszy? My też chcemy zacząć się rozwijać może nie wydobywczo czy pod kątem przemysłu ciężkiego, ale choćby pod kątem usług hotelarskich, wypoczynkowych, agroturystycznym co przez "białą dziurę" infrastruktury drogowej na mapie skutecznie nam uniemożliwia. Dodać należy jeszcze fakt, że po trasie DK6 biegnie tranzyt transeuropesjki E26! Czy przypadkiem pieniądze z Funduszu Spójności nie powinny iść na cele sieci T-ENT? Zatem kończąc swój wywód chciałbym napisać, że mimo braku możliwości wpłynięcia bezpośrednio na inwestycję, swoim podpisem pod tą petycją staram się wpłynąć pośrednio na to czy w moim regionie będzie możliwy perspektywiczny rozwój. Pozdrawiam Rafał Sz.