Samą miłością dzieci nie nakarmimy.


Gość

/ #14

2012-06-24 17:52

Od 12 lat nie pracuję, wychowuję niepełnosprawne dziecko.
Gdziekolwiek szukałam pracy odrzucano mnie z powodu 12 letniej przerwy zawodowej i wieku 38 lat, oraz braku statusu bezrobotnej. Oferowana praca na rynku pracy która pozwoliła by nam rodzicom dzieci niepełnosprawnych do pogodzenia opieki nad dzieckiem i pracy zawodowej to umowy zlecenia i umowy o dzieło. Takie umowy nie gwarantują nam ubezpieczenia potrzebnego do leczenia naszych dzieci, zaliczenia takich umów do lat pracy, oraz gwarancji stałych dochodów które są w naszym wypadku najważniejszym aspektem.
Chcąc założyć własną działalność rząd zamknął nam drogę do usamodzielnienia się. Wszelkie dotacje są przyznawane osobom ze statusem bezrobotnego. My rodzice dzieci niepełnosprawnych aby zarejestrować się w PUP musimy zrezygnować ze świadczenia pielęgnacyjnego na rzecz statusu bezrobotnego bez prawa do pobierania zasiłku dla bezrobotnych i czekać nawet rok na przyznanie bezzwrotnej dotacji.
Nie możemy sobie pozwolić na taką sytuację w której przez rok będziemy pozbawieni nawet marnych 520 zł ponieważ nie będziemy mieli co dać naszym dzieciom jeść ani nie będziemy mieli za co je leczyć.
Pożyczki z unii nisko oprocentowane również mogą otrzymać osoby ze statusem bezrobotnego oraz osoby posiadające już własną działalność gospodarczą jednak w momencie potknięcia i zamknięcia działalności my rodzice pozostajemy z wielkim kredytem który musimy spłacać do końca zycia. !!!!!
NIE ZGADZAM SIĘ NA ZAWODOWĄ EUTANAZJĘ MOJEJ OSOBY !!!