Inazuma Eleven to jedno z tych anime, które zdobyło moje serce. Jestem wielką fanką japońskich animacji już od najmłodszych lat. Przyznam, że to niesamowite, że przy wielu poważnych i wręcz kultowych seriach to właśnie owe anime dla dzieci zajmuje moje osobiste drugie miejsce.

Poza anime często zdarza mi się oglądać zachodnie kreskówki. Obecne bajki dla dzieci drastycznie tracą poziom, ciężko znaleźć naprawdę porządne, uczące wartości produkcje (a przynajmniej telewizyjne produkcje, nie kinowe), które przy okazji przedstawiają błyskotliwą i ciekawą fabułę, a do takich właśnie należy Inazuma Eleven. Jako osoba dorosła, studentka, jestem w stanie przyznać, to właśnie jest jedna z tych bajek, które z chęcią puściłabym swoim dzieciom, gdybym już takie miała. To seria poważnie podchodząca do oglądającego, w przeciwieństwie do ogłupiających bajek w stylu Adventure Time, czy nowych Młodych Tytanów, Atomówek i innych podobnych produkcji. Jednocześnie też nie zawiera przemocy czy innych nieodpowiednich dla dzieci treści w takiej mierze, w jakiej robią to przeznaczone dla nieco starszych odbiorców japońskie animacje w stylu Naruto, Bleacha czy One Piece'a.

Muszę przyznać, seria zaczyna się dość słabo i wręcz nieciekawie. Jestem w stanie zrozumieć, że emisja pierwszego sezonu mogła nie cieszyć się oglądalnością. Animacja jest na początku kiepska jak na japońską produkcję, fajnych postaci mało, fabuła dość liniowa i przewidywalna. Prawdziwy przełom zaczyna się w tej serii akurat po 27 odcinku - pojawia się wielu ciekawych bohaterów a i akcja nabiera tempa. Znajomi, którzy za moją namową obejrzeli to anime w Internecie, przyznają, że o ile początek ich nie wkręcił, tak później siedzieli przykuci do ekranu. Większość nawet nie lubiła piłki nożnej. A już seria GO jest naprawdę niesamowicie poprowadzona fabularnie. Porusza też przy okazji wiele poważnych tematów w sposób przystępny dla każdego widza. Jestem przekonana, że absolutnie każdy znajdzie w Inazumie postać, z którą mógłby się identyfikować - czy przez jej charakte,r czy problemy, z jakimi się boryka.

Byłoby świetnie, gdyby i w Polsce można było obejrzeć całość z dubbingiem. Obecnie w Internecie znaleźć można odcinki z napisami, ale napisy te są dość słabo wykonane, często stanowią wręcz kalki z języka angielskiego (a mówię to jako osoba studiująca obecnie celem zostania tłumaczem z języka japońskiego). Wiem też, że na różnych stacjach telewizyjnych z bajkami dla dzieci emitowane są (lub były w przeszłości) inne produkcje o piłce nożnej, jak na przykład niezwykle popularny niegdyś Galactic Football. Dlaczego kreskówki tego typu zostały w Polsce zdubbingowane, a Inazuma Eleven nie? Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że Inazuma Eleven (a przynajmniej cała seria GO, GO Chrono Stone i Go Galaxy) każdą z jej podobnych kreskówek o tematyce sportowej bije na głowę.

Może trochę czasu juz minęło od emisji w Cartoon Network pierwszego sezonu, ale podpisuję się pod petycją. Zwłaszcza, że za rok ma wyjść w Japonii kolejna część, a obecnie popularność w Europie zdobywa inna seria tej samej produkcji - Yokai Watch, swoją drogą też całkiem porządna seria w dobie dzisiejszych kreskówek.

#128: Yuzu -