Chiński sprzęt zalewa polskie elektormarkety - LG z fabryką we Wrocławiu sprzedaje chińskie produkty
Szanowny Panie Prezesie,
jako wieloletni konsumenci, którzy od lat kupują i polecają sprzęt AGD marki LG - w szczególności pralki i lodówki - zwracamy się z głębokim niepokojem w sprawie tego, co w ostatnim czasie zaczęło dziać się na polskim rynku.
Przez wiele lat LG kojarzyło nam się z solidnością, wysoką jakością i - co nie bez znaczenia - z produkcją w Polsce, we wrocławskiej fabryce w Biskupicach Podgórnych. Wielu z nas decydowało się na zakup właśnie dlatego, że chcieliśmy wspierać miejsca pracy w naszym kraju i mieć pewność, że produkt został wykonany zgodnie z europejskimi standardami.
Tymczasem dziś, ku zaskoczeniu i rozczarowaniu klientów, w sklepach coraz częściej pojawiają się urządzenia LG wyprodukowane w Chinach. W elektromarketach stoją obok siebie modele o tej samej nazwie, lecz różniące się krajem wytworzenia - i, co najbardziej bulwersujące, kosztują dokładnie tyle samo.
Wielu konsumentów czuje się zwyczajnie oszukanych. Nikt nas nie poinformował, że dany model nie pochodzi już z Polski, choć jeszcze niedawno był. W opisach na stronach internetowych często brakuje jasnej informacji o miejscu produkcji, a sprzedawcy nie potrafią lub nie chcą odpowiedzieć, gdzie konkretnie dany egzemplarz został wykonany.
Co gorsza - z relacji kupujących i obserwacji w sklepach wynika, że towary pochodzące z Chin często już w momencie ekspozycji są wadliwe lub źle spasowane. Widać rysy, odkształcenia, nierówne spasowanie elementów plastikowych czy zagięcia blachy. Mamy udokumentowane zdjęciami przypadki takich sytuacji w jednym z dużych elektromarketów.
Nie twierdzimy, że każda chińska fabryka działa nieuczciwie. Ale trudno oprzeć się wrażeniu, że zmiana kraju produkcji została przeprowadzona po cichu, bez jasnej informacji dla klientów, i że za tą decyzją stoi przede wszystkim chęć maksymalizacji zysku, a nie dobro konsumenta.
Dla nas - zwykłych nabywców - oznacza to, że płacimy tyle samo za produkt, który powstał w tańszych warunkach, poza Unią Europejską, często w miejscach, gdzie - jak donoszą międzynarodowe organizacje - warunki pracy są bardzo trudne. W wielu raportach dotyczących chińskich fabryk elektroniki mówi się o przemęczeniu pracowników, niskich płacach, braku ochrony BHP i nadgodzinach sięgających nawet kilkunastu godzin dziennie.
Trudno więc zaakceptować sytuację, w której sprzęt o identycznej nazwie, tej samej cenie i tej samej marce, może pochodzić z dwóch zupełnie różnych rzeczywistości - jednej europejskiej, drugiej azjatyckiej - bez jakiejkolwiek rzetelnej informacji dla konsumenta.
Z publicznie dostępnych danych wynika, że Chiny od kilku lat zalewają rynek europejski produktami przemysłowymi, w tym elektroniką i AGD. To zjawisko jest powszechnie znane - import z Chin rośnie, podczas gdy europejskie zakłady są wygaszane lub ograniczają produkcję. Czy ludzie z wrocławskiej fabryki stracą pracę? W efekcie zyskują wielkie koncerny, a tracą zarówno pracownicy, jak i klienci, którzy płacą tę samą cenę za produkt o niższej jakości i mniejszej trwałości.
Dlatego zwracamy się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o pilne zbadanie tej sprawy. Prosimy o:
- sprawdzenie, czy konsumenci nie są wprowadzani w błąd co do kraju pochodzenia sprzętu LG;
- ocenę, czy utrzymywanie tej samej ceny przy niższych kosztach produkcji nie stanowi nadużycia wobec klientów;
- kontrolę jakości sprzedawanych urządzeń, w tym tych pochodzących z Chin, które już na etapie ekspozycji noszą ślady uszkodzeń;
- zobowiązanie producenta i sieci sprzedaży do czytelnego oznaczania kraju produkcji w widocznym miejscu - zarówno na etykietach, jak i w opisach internetowych;
- publikację raportu porównawczego reklamacji i usterek dla modeli wytwarzanych w Polsce i w Chinach.
Nie oczekujemy kar, ale uczciwości i przejrzystości. Chcemy wiedzieć, co kupujemy, i za co naprawdę płacimy.
Uważamy, że wprowadzenie w błąd konsumenta co do pochodzenia produktu jest nie tylko nieetyczne, ale może również naruszać zbiorowe interesy klientów. Wielu Polaków wybierało LG właśnie dlatego, że to marka mająca fabrykę w Polsce - dziś czują się zawiedzeni i zdezorientowani.
W załączniku do petycji dołączymy dokumentację zdjęciową wykonaną w jednym ze sklepów, pokazującą uszkodzenia fabryczne i wady wizualne nowych produktów.
Zwracamy się do UOKiK z prośbą o podjęcie działań kontrolnych i wydanie rekomendacji, które przywrócą przejrzystość na rynku sprzętu AGD. Chcemy, aby polski konsument miał prawo wyboru - świadomego, uczciwego i opartego na rzetelnej informacji.
Z wyrazami szacunku,
grupa konsumentów - nabywców sprzętu LG w Polsce
Źle spasowane elementy pralki - wygląda jak auto po wypadku.
Widoczny brud na szufladzie pralki - na etapie ekspozycji w sklepie.
Porysowana obudowa
Brak oznaczeń o kraju pochodzenia produktu z Chin
Piotr Tomczak Skontaktuj się z autorem petycji