List do sąsiadów zza Odry

Ponieważ jestem przerażona i wściekła pisowską polityką międzynarodową, a szczególnie wiecznym atakiem na naszych sąsiadów zza Odry. Ponieważ nie chcę być wrzucona do jednego worka z partią, która niszczy tak ciężko wypracowane relacje polsko niemieckie, która posuwa się do absurdów, byle tylko przekonać swój elektorat, że Niemcy to wciąż nasz wróg...napisałam list do Narodu Niemieckiego, by pamiętali, że nie każdy Polak myśli jak jak obecny nieRząd. Zamieszczam tutaj ten list po polsku i niemiecku. Wiem, że będzie on udostępniony na niemieckich portalach. Chciałabym , by ktoś mnie w Niemczech usłyszał i zrozumiał, że Polska to też Ja, On, Ona; ci, którzy nie chcą niszczyć naszej przyjaźni, nie chcą mówić językiem nienawiści, wiecznych roszczeń i pretensji ...
Andrzej Wendrychowicz dziękuję
........................................................................
Do moich sąsiadów zza Odry

Piszę do Państwa ten list, bo półtora roku temu zaczęłam żyć w kraju, którego nie znam. Daję sobie radę z demolowaniem polskiej demokracji, daję sobie radę z odgórnie wprowadzonym podziałem Polaków na lepszych i gorszych, z akceptowaniem przez władzę polskiego nacjonalizmu. Jestem silna i należę do tej znacznej części narodu, która nie pozwoli wprowadzić siebie na drogę dyktatury. To są nasze wewnętrzne problemy i poradzimy sobie z nimi, podobnie jak już wielokrotnie w historii.
Jednak wbrew własnej woli, stałam się uczestnikiem politycznej gry naszego rządu, której celem jest przekonanie nas, Polaków, że za Odrą wciąż czają się źli ludzie. W telewizji publicznej padają słowa, które obrażają Was, moich sąsiadów. W mediach prawicowych wbija się nam do głowy, że Niemiec to ten, aktywny uczestnik okupacji niemieckiej w Polsce, a nie człowiek, z którym razem współtworzymy Unię Europejską. Politycy rządzącej partii nie szczędzą słów, które są krytyką naszego sąsiedztwa, wielokrotnie mijają się z prawdą, bazują na archaicznych stereotypach. 
Znam Was dobrze, moi Sąsiedzi. Sporo czasu spędziłam w Waszym Kraju, poznałam wspaniałych ludzi. Dwukrotnie współorganizowałam polsko niemiecką konferencję dla młodzieży szkolnej, której celem była walka ze stereotypami i praca nad budowaniem naszych wzajemnych relacji, opartych na bardzo trudnych kartach historii. 
Nikt nie ma prawa obrzucać Was błotem za to, co już historią. Trudną dla wielu, bolesną, ale historią. Nikt nie ma prawa żądać od Was jakiejkolwiek rekompensaty za przeszłość. Nikt nie ma prawa wbijać Was w wieczne poczucie winy za wydarzenia, których nie Wy byliście sprawcami.

Jest mi wstyd. Wstyd za rząd, który woli patrzeć do tyłu niż w przyszłość, który niszczy relacje polsko niemieckie, bo tylko przekonanie moich rodaków, że otaczają nas wrogowie, daje mu szansę na utrzymanie władzy. Wstyd mi za każde słowo, każdą decyzję, każdy gest, który zaprzecza naszym dobrym relacjom, tak ciężko wypracowanym przez lata. 
Przepraszam Was, moi Sąsiedzi i proszę, pamiętajcie, że Polska to również ja i ci wszyscy, którzy nie dadzą się nabrać na mowę nienawiści i agresji obecnej władzy. Nie dadzą swojej zgody na niszczenie naszych dobrosąsiedzkich stosunków.
Przepraszam! Pamiętajcie, że Polska to również my, dumni z tego, że jesteśmy w UE, dumni z tego, że potrafiliśmy wnieść do wspólnoty europejskiej tyle polskich wartości, dumni z dobrych relacji z Sąsiadami zza Odry.
Życzę sobie i Wam, by Odra nigdy nie stała się żelazną granicą między Polską i Niemcami. Tamara Olszewska
……………………………………………………………………
An meine Nachbarn hinter der Oder, 
ich schreibe ihnen diesen Brief, weil seit eineinhalb Jahren lebe ich in einem Land, den ich nicht mehr kenne. Ich komme irgendwie mit der Zerstörung der polnischen Demokratie zu; ich komme mit der von oben verordneten Teilung der Polen an besseren und schlechteren zu; mit der Akzeptanz von der Regierung der polnischen Nationalismus. Ich bin stark und gehöre zu dem wesentlichen Teil des Volkes, der nicht zulässt uns auf den Weg zu Diktatur zu führen. Das sind unsere interne Probleme und wir bewältigen sie, wie wir das mehrmals in unserer Geschichte getan hatten. 
Aber gegen meiner Willen nehme ich in dem politischen Spiel unserer Regierung teil, dessen Ziel die Überzeugung uns, Polen, dass hinter der Oder immer noch böse Leute lauern ist. Im öffentlichen Fernsehen werden Worte ausgesprochen, die Sie, meine Nachbarn beleidigen. In rechtsorientierten Medien wird uns eingeschärft, das ein Deutsche derjenige ist, der bei der deutschen Besatzung aktiv mitmachte, und nicht der Mensch, mit dem wir gemeinsam die Europäische Union mitgestalten. Die Politiker der regierenden Partei kritisieren scharf unsere Nachbarschaft. In seinen Worten nichts von Wahrheit ist, sie verwenden die uralten Klischeevorstellung. Ich kenne Sie gut, meine Nachbarn. Ziemlich viel Zeit habe ich in Ihrem Land verbracht und wunderbare Menschen kennengelernt. Zweimal habe ich die deutsch-polnische Konferenz für die Schüller mitorganisiert, deren Ziel die Auseinandersetzung mit den Stereotypen und der Aufbau unserer Beziehungen war, die auf den sehr schwierigen Karten der Geschichte basierten. 
Niemand hat das Recht Sie anzugreifen wegen Dingen, die schon längst die Geschichte sind; für viele schmerzhaft, aber schon Geschichte. Niemand hat das Recht irgendwelche Rückvergütung für die Vergangenheit von Ihnen zu verlangen. Niemand hat das Recht von Ihnen das ewige Schuldgefühl für die Ereignisse zu erwarten, die nicht Sie getan hatten. 
Ich schäme mich wegen der Regierung, die lieber nach hinten und nicht nach vorne schaut, die die deutsch-polnische Beziehungen vernichtet. Sie macht das, weil nur die Überzeugung meiner Landsleute, dass wir von den Feinden umkreist sind, gibt der Regierung die Chance an der Macht zu bleiben. Ich schäme mich wegen jedes Wort, jede Entscheidung, jede Geste, die unseren guten Beziehungen widersprechen, die wir mit so großer Mühe Jahre lang aufgebaut hatten. 
Ich bitte Sie um Entschuldigung, meine Nachbarn, und merken Sie bitte, dass ich und alle, die sich nicht lassen, von Hasstiraden und Aggression der Machthabern zu beschwindeln, auch Polen bedeuten. Wir lassen nicht zu, die gute nachbarliche Beziehungen zu vernichten. 
Entschuldigung ! Merken sie bitte, dass Polen bedeutet auch wir, die stolz auf die Zugehörigkeit an die Europäische Union sind, stolz auf so viele polnische Werte, die wir in die europäische Gemeinschaft beigebracht hatten, stolz auf die guten Beziehungen mit den Nachbarn hinter der Oder. 
Ich wünsche mir und Ihnen, dass die Oder niemals eine eiserne Grenze zwischen Polen und Deutschland wird. 
Tamara Olszewska