RATUJMY POLSKIE ZAKŁADY I SYSTEM PRZETWARZANIA ZSEE!

      Działając w imieniu podmiotów zrzeszonych w Klastrze Gospodarki Odpadowej i Recyklingu, w oparciu o art. 7 ust 2 ustawy z dnia 8 sierpnia 1996 r. o Radzie Ministrów (Dz.U. z 2012 r. poz. 392), zwracamy się z uprzejmą prośbą do Rządu RP o podjęcie niezwłocznych działań mających na celu usprawnienie działalności branży i rynku zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego (dalej: ZSEE).

   System ZSEE powstał w 2005 roku, w związku z wejściem Polski do UE i koniecznością transpozycji dyrektyw Parlamentu Europejskiego do prawa polskiego. Jego trzon stanowiła ustawa z dnia 29 lipca 2005 r. o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym (Dz. U. z 2013 r. poz. 1155, z późn. zm.).

     Założeniem twórców Systemu ZSEE było, aby był on samonapędzającym się mechanizmem. Dotyczy to w szczególności jego finansowania, czemu służyć miało wprowadzenie tzw. „opłaty recyklingowej”, zwanej również kosztem gospodarowania odpadów (KGO), będącej częścią ceny każdego nowego produktu.

Działalność branży ZSEE reguluje obecnie ustawa z dnia 11 września 2015 r. o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym (Dz.U. z 2015 poz. 1688, dalej: uzsee), której zapisy, co do zasady, weszły w życie z dniem 1 stycznia 2016 r.   Prawodawca zdecydował się na oparcie nowej regulacji ustawowej o zasadę rozszerzonej odpowiedzialności wprowadzającego (tj. producenta i importera) za odpady powstałe ze sprzętu, który wprowadził do obrotu.

      Regulacja ta nadto nakłada na uczestników Systemu ZSEE wymóg spełnienia wielu obowiązków prawnych, w tym m.in. obowiązek posiadania stosownych decyzji i zezwoleń na prowadzenie działalności. Jednocześnie, głównym regulatorem procesów gospodarczych związanych z przepływem środków i finansowaniem jest tzw. „wolny rynek”. 

Na szczególną uwagę zasługuje, iż w chwili obecnej tworzy go ponad 13.500 mikro i małych polskich przedsiębiorców w rozumieniu ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (Dz. U. z 2015 r. poz. 584, z późn. zm.6), zaś udział sektora recyklingu w wytwarzaniu PKB Polski to aż 3,35 %..[1]

Dla polskiej gospodarki to 120 tys. zatrudnionych pracowników, 5 mld złotych zapłaconych podatków dochodowych (CIT+PIT), 2 mld złotych składek do ZUS. Warto również zwrócić uwagę, iż według European Environment Agency sektor recyklingu jest bardzo istotną branżą ze względu na kreowanie nowych miejsc pracy dla pracowników o różnym poziomie umiejętności. Branża recyklingu tworzy miejsca pracy zarówno dla pracowników o niskich umiejętnościach, jak i dla bardzo dobrze wykształconych.

      Regulacje Wspólnotowe [2] nakładają na wszystkie państwa członkowskie, w tym również Polskę, obowiązki związane z uzyskaniem minimalnych poziomów zbiórki i przetwarzania odpadów. Z roku na rok są one coraz wyższe. Na dzień dzisiejszy poziom obowiązku wynosi 40%, jednakże już za 5 lat, tj. w 2021 roku wzrośnie on do niebagatelnego poziomu 65 %.[3] Jak wcześniej zaznaczono, ustawowym założeniem jest, aby za zorganizowanie i sfinansowanie Systemu ZSEE odpowiedzialny był wprowadzający sprzęt elektryczny i elektroniczny na rynek, czyli producent, importer lub dystrybutor[4]. W rzeczywistości jednak obowiązek ten spoczywa na konsumencie, który przy zakupie nowego sprzętu ponosi dodatkową opłatę (KGO).

         Co więcej, omawiana opłata [5], zgodnie z prawem, powinna w 100 % trafiać do systemu na jego sfinansowanie i pokrywać wszelkie koszty związane z zagospodarowaniem odpadów.[6]

W praktyce jednak producent sprzętu, którym jest zazwyczaj koncern z kapitałem zagranicznym, uchyla się od tego obowiązku, płacąc rywalizującym ze sobą na wolnym rynku organizacjom odzysku [7] (pośrednikom, których często jest właścicielem) za realizowaną w jego imieniu usługę zebrania, przetworzenia i recyklingu ZSEE oraz edukację ekologiczną opłatę, która w chwili obecnej wynosi 7 groszy za kilogram elektroodpadów.

      Warto podkreślić, iż przedmiotowa stawka z roku na rok maleje. Przykładowo, za tę samą usługę w 2008 r. producent płacił 90 groszy. Przy czym na szczególną uwagę zasługuje, iż w ocenie ekspertów, rzeczywisty koszt przerobu 1 kg elektroodpadów wynosi obecnie średnio 97 groszy. [8]  Jak wynika z powyższego, system finansowania zupełnie nie odpowiada realnym kosztom przetworzenia elektroodpadów. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, można poddać w wątpliwość dalsze utrzymywanie Systemu ZSEE w obecnym kształcie.

       W ocenie wnioskodawcy w niedługim czasie dojdzie, bowiem do jego zapaści. Obecna sytuacja stwarza poważne ryzyko braku realizacji obowiązku bieżącej zbiórki i przetworzenia elektroodpadów, nie mówiąc już o konieczności osiągnięcia ich 65 % poziomu w 2021 r. Dobrze obrazuje to wartość rynku ZSEE, która wykazuje systematyczną tendencję spadkową. Otóż, według ekspertów jego wartość w 2005 r. kształtowała się na poziomie 500 mln zł. W chwili obecnej rynek ten wart jest 45 mln zł, zaś System finansuje zaledwie 11% realnych kosztów zbierania i przetwarzania ZSEE. Wartość Systemu w 2016 r., liczona według rzeczywistych kosztów zbiórki i przerobu jednego kilograma (0,97 zł/kg) powinna wynieść 187 mln zł, podczas gdy faktycznie do systemu trafi jedynie 22 mln zł. [9]

         Opisane wyżej okoliczność znacząco wpłyną na branżę ZSEE, którą, co należy podkreślić, tworzą głównie mikro i mali polscy przedsiębiorcy. Dzięki ich wysiłkom, do zakładów przetwarzania trafiają elektroodpady, które po rozbiórce i odpowiednim przygotowaniu (w tym unieszkodliwieniu substancji i pierwiastków niebezpiecznych) stają się surowcem wykorzystywanym, jako alternatywa dla surowca pierwotnego.

Należą do nich m.in. metale ziem rzadkich, które stanowią strategiczny surowiec dla rozwoju innowacyjnych gałęzi gospodarki polskiej, absolutnie niezbędny w nowoczesnych technologiach XXI wieku, również tych militarnych.  Dla przykładu w 2011 roku w Polsce wyprodukowano 8,7 mln ton stali, z czego około 5 mln ton było efektem recyklingu.[10]

       W tym miejscu warto odnotować, iż państwa, których gospodarki aspirują do światowej czołówki, wprowadziły embargo na eksport tych surowców w czystej postaci. Przykładem takiego kraju jest Chińska Republika Ludowa, która jest producentem aż 95% wszystkich metali ziem rzadkich na świecie.[11]  

       Polski system prawny nie przewiduje w tym względzie stosownych regulacji, co prowadzi do sytuacji, w której bezcenne surowce wtórne są bez przeszkód eksportowane, budując i wspierając gospodarki innych państw, często posiadających sprzeczne z Polską interesy. Sytuacja ta jest nie tylko niepożądana, ale również dalece niezrozumiała, bowiem Polska posiada niezbędny potencjał, technologie i bazy badawczo-rozwojowe ulokowane i prowadzone w wielu ośrodkach naukowych o uznanej, światowej renomie. (m.in. Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie, Politechnika Warszawska, Politechnika Śląska, Politechnika Wrocławska, Instytut Metali Nieżelaznych).

Ich wykorzystanie niewątpliwie wpłynie pozytywnie na rozwój polskiej gospodarki, ale również w znaczny sposób poprawi bezpieczeństwo Rzeczpospolitej.

         Warto pochylić się nad głównymi przyczynami, które wpływają na istnienie obecnej sytuacji branży ZSEE. Zdaniem wnioskodawcy, należą do nich przede wszystkim brak przewidywalności rynku, zmieniające się w zbyt szybkim tempie przepisy prawne, ograniczone środki finansowe i nierówne zasady przepływu środków w Systemie ZSEE. Wszystkie te okoliczności sprawiają, iż firmy przetwarzające obawiają się podjęcia ryzyka, jakie wiąże się z uczestniczeniem w przedsięwzięciach prowadzonych we współpracy ze środowiskami naukowymi, w celu rozwoju recyklingu i przetwarzania ZSEE.

Bariera ta stawia pod znakiem zapytania realizację jednej z krajowych inteligentnych specjalizacji KIS 11. pn: Minimalizacja wytwarzania odpadów, w tym niezdatnych do przetworzenia oraz wykorzystanie materiałowe i energetyczne odpadów (recykling i inne metody odzysku).[12]

           Zdaniem podmiotów zrzeszonych w Klastrze Gospodarki Odpadowej i Recyklingu obecna sytuacja dojrzała już do tego, aby wprowadzić w istniejącym systemie przekrojowe zmiany o charakterze prawnym, jak również wprowadzić rozwiązania, które umożliwią finansowe wsparcie branży ZSEE.

Naszym wspólnym celem jest, aby polski recykling, oparty na polskich technologiach, umożliwił krajowej gospodarce dostęp do surowców krytycznych w jak najszerszym zakresie. Niewątpliwie doprowadzi to do rozwoju rodzimej gospodarki i wpłynie pozytywnie na jej międzynarodową pozycję.

       Dalsze istnienie obecnego Sytemu stanowi zagrożenie dla stabilności branży ZSEE, nie mówiąc o jej dalszym rozwoju, który to, jak wskazano wyżej, należy do żywotnych interesów Polski. Bogatsi o dziesięcioletnie doświadczenie związane z działalnością Systemu ZSEE, możemy w sposób kategoryczny stwierdzić, iż czas najwyższy wprowadzić odpowiednie mechanizmy państwowe dla uzdrowienia branży ZSEE, która nie może regulować się dalej sama. Samoregulacja rynku ZSEE to fikcja, która prowadzi wyłącznie do jego degradacji.  

           Ostatnia nowelizacja ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym miała doprowadzić do normalizacji powstałych w praktyce wynaturzeń systemu finansowania ZSEE. W rzeczywistości nowe przepisy, mimo pokładanych w nich ogromnych nadziei, niewiele zmieniły w tym zakresie. W szczególności Ustawodawcy nie udało się osiągnąć podstawowego założenia, które nowelizacja miała zagwarantować, a które powinno w teorii stanowić trzon całego systemu, czyli urzeczywistnić stosowanie zasady rozszerzonej odpowiedzialności wprowadzających elektroodpady w myśl, której „zanieczyszczający płaci”. W chwili obecnej dla ratowania Systemu, który przypomnijmy tworzy 13.500 polskich przedsiębiorców, należy podjąć niezwłoczne działania, mające na celu ustawowe uregulowanie przepływów środków w systemie.   

         Nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której głównym regulatorem finansowania i przepływu środków w Systemie byłyby dalej wyłącznie mechanizmy rządzące „wolnym rynkiem”. Jego głównym, a jednocześnie niepożądanym, efektem jest, bowiem sytuacja, w której, nabywcy usług [13] tj. producent oraz pośrednik – organizacja odzysku, nie są zainteresowani ich, jakością, a wyłącznie najniższą ceną. Prowadzi to do sytuacji, w której pośrednik – organizacja odzysku, działająca, jako spółka akcyjna, mimo zdefiniowanego ustawowo zakresu działalności [14], kieruje się przede wszystkich chęcią uzyskania jak największego zysku, bowiem pozwala to na wypłatę, niemałej dodajmy, rocznej dywidendy dla jej akcjonariuszy. [15]  

            W opisanym Systemie najbardziej traci indywidualny konsument, bowiem to on faktycznie ponosi koszty KGO, nie zdając sobie nawet z tego sprawy. Rzeczą jednak najważniejszą jest to, że zakład przetwarzania, czyli podmiot odpowiedzialny za fizyczny proces przetworzenia ZSEE, w tym odzysk cennych surowców, ponosi koszty nie otrzymując w zamian stosownego wynagrodzenia za wykonywane usługi. Należy z całą stanowczością podkreślić, iż w Systemie, w którym decydującą rolę odgrywają ceny, warunki rynkowe oraz bilans zysków i straty, w tempie lawinowym dochodzi do powstanie różnego rodzaju nieprawidłowości, których istnienia, a co za tym idzie ich likwidacji, ustawodawca w żaden sposób nie przewidział.

           Nadszedł najwyższy czas, aby wprowadzić kompleksowe rozwiązania, które pozwolą na skuteczną eliminację narosłych przez ostatnią dekadę wynaturzeń, a jednocześnie pozwolą w sposób niezakłócony wywiązywać się z międzynarodowych zobowiązań, których realizacji podjęło się Państwo Polskie wstępując w struktury unijne.  

W tym celu podmioty zrzeszone w Klastrze Gospodarki Odpadowej i Recyklingu, na bazie wieloletniego branżowego doświadczenia, wspólnie wypracowały szereg kluczowych propozycji rozwiązania zaprezentowanych wyżej problemów. Pierwszą z nich jest ujednolicenie i wprowadzenie stałej opłaty dla wprowadzających elektroodpady. W naszej ocenie niezbędne jest, aby metodologia wyliczenia tej opłaty była przejrzysta i nieskomplikowana.

          W związku z tym proponujemy, aby oprzeć ją na znanym wszystkim uczestnikom systemu mechanizmie KGO i opłaty produktowej. W myśl tej metody wprowadzający, producent, czy importer za każdy kilogram wprowadzonego do obrotu sprzętu, bez względu na jego ilość i rodzaj, płaciłby jedną, równą dla wszystkich opłatę, która liczona byłaby, jako iloczyn 50 % aktualnie obowiązującej stawki opłaty produktowej i 100 % masy wprowadzenia sprzętu.

Druga z proponowanych zmian odnosi się do sfery dystrybucji środków finansowych. W zakresie środków przeznaczanych na edukację ekologiczną Prawodawca, niejako przewidując ewentualne nadużycia i nieprawidłowości w tym zakresie, wprowadził wyrażony procentowo stały mechanizm ich rozdysponowania, który w praktyce spełnia swoje zadanie.  Błędem okazało się jednak pozostawienie systemu finansowania w pozostałym zakresie działaniom „wolnego rynku”, bez wprowadzenia jakichkolwiek prawnych narzędzi jego nadzoru i kontroli.    Tymczasem, omawiany mechanizm powinien obejmować wszystkie środki trafiające do Systemu ZSEE.

          Niezbędnym jest wprowadzenie regulacji tak by do Systemu na jego budowę i rozwój trafiało 100 % środków finansowych. Na edukację ekologiczną zgodnie z dziś obowiązującym przepisem Art. 62 ust 2 ma być przeznaczane 5 % przychodów netto uzyskanych w poprzednim roku kalendarzowym z przejęcia obowiązków, o których mowa w art. 18 i art. 19. W naszej opinii analogicznie rozwiązanie powinno dotyczyć również pośredników (organizacji odzysku), tym samym na ich działalność administracyjną winno być przeznaczane maksymalnie 5 % środków, o których mowa powyżej. Z kolei na sfinansowanie zbiórki, transportu i przetwarzania zużytego sprzętu, należy przeznaczyć minimum procent środków równy wartości obowiązku w danym roku, – czyli na przykładzie 2016 r, będzie to 40%.

Pozostała część środków pieniężnych ( w 2016 będzie to 50 %) powinna trafić do budżetu państwa np. na budowę Bazy Danych o Odpadach.  

       Proponowane zmiany urzeczywistnią uregulowaną w art. 32 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej (Dz.U. z 1997, Nr 78, poz. 483 z późn. zm.) zasady równości, zgodnie, z którą wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne i nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. Warto przypomnieć, iż dyskryminacji tego rodzaju nie mogą usprawiedliwiać żadne przepisy i żadne przyczyny, zaś od omawianej zasady Konstytucja nie zna żadnych odstępstw i wyjątków. W chwili obecnej, co należy z przykrością odnotować, zasada ta nie jest w pełni realizowana.

          Niebagatelne znaczenie ma również to, iż dzięki proponowanej nowelizacji rokrocznie do sytemu wpływać będą realne środki na zbiórkę i przetwarzanie ZSEE, czego naturalną konsekwencją będzie zdjęcie odpowiedzialności finansowej z konsumenta i obarczenie nią podmiotów, z których działalnością wiąże się zanieczyszczanie środowiska naturalnego. Zwiększy to również pulę środków niezbędnych do realizacji nałożonych na Polskę, co istotne zwiększających się rok rocznie, poziomów zbiórki i przetworzenia elektroodpadów. Pozwoli to rzetelnie i właściwie wywiązywać się z ciążących na Polsce zobowiązaniach w omawianym zakresie. Warto mieć na uwadze, iż w naszym wspólnym, narodowym interesie leży, aby kwestia ta miała swoje urealnione, a nie jedynie statystyczne urzeczywistnienie, bowiem prędzej, czy później skutki zaniedbań w tej dziedzinie odczuje nie tylko społeczeństwo w obecnym kształcie, ale również jego przyszłe pokolenia.

      Nie bez przyczyny, bowiem, w art. 5 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej zapisano, iż Państwo Polskie zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju.  Nie można również pominąć, iż w systemie znajdą się wreszcie niezbędne środki na odkładaną kolejny rok budowę i obsługę Bazy Danych o Odpadach (BDO), o której mowa w ustawie o odpadach z 14 grudnia 2012 r. (Dz.U. 2013.21) w dziale VI, art. 79–84. BDO w swoim założeniu ma zawierać szereg informacji ułatwiających nadzór i kontrole rynku odpadów, jak również informacje niezbędne do realizacji obowiązków określonych w art. 3 rozporządzenia (WE) nr 2150/2002 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 25 listopada 2002 r. w sprawie statystyk odpadów.

        Ponadto BDO to znaczące ułatwienie dla przedsiębiorców z racji, iż liczne papierowe sprawozdania roczne, składane przez przedsiębiorców, zostaną zastąpione jednym, do którego dane wprowadzać się będzie „on line”, via posiadany numer rejestrowy. Niestety wyczekiwana od kilku lat przez branżę baza danych nie powstała jak wcześniej zakładano, z początkiem 2016 roku m.in. z przyczyn finansowych.  

Podsumowując, powyższe zmiany koncentrują się na ustawowym:

1) wprowadzeniu stałej, minimalnej opłaty „recyklingowej” dla wprowadzających na krajowy rynek sprzęt elektryczny i elektroniczny;

2) uregulowaniu przepływu środków finansowych w systemie ZSEE z uwzględnieniem roli jego poszczególnych uczestników.

Ich wprowadzenie będzie zaś miało na celu:

-  Zapobieżenie wyprowadzania z polskiego systemu podatkowego setek milionów złotych przez organizacje odzysku (pośredników w branży);

- Zapobieżenie utracie przez budżet państwa milionów złotych należnych z tytułu podatków;

- Osiągnięcie nałożonych na Polskę przez UE poziomów zbiórki, przetwarzania i recyklingu odpadów ZSEE

- Likwidację szarej strefy oraz poszczególnych nadużyć istniejących obecnie w systemie ZSEE.  

          W trosce o przedsiębiorców działających w branży ZSEE, jak również z uwagi na konieczność zwrócenia uwagi opinii publicznej na jej problemy, Klaster Gospodarki Odpadowej i Recyklingu 11 kwietnia br., podjął wysiłek zorganizowania w Sejmie ogólnopolskiej konferencji pt. „Polski System gospodarowania zużytym sprzętem elektrycznym i elektronicznym – rozwój, czy upadek?”. 

Wzięło w niej udział około 100 osób, wśród których znaleźli się przedstawiciele Parlamentu, Ministerstwa Środowiska, Ministerstwa Rozwoju, Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, świata nauki, prasy, zakładów przetwarzania, organizacji odzysku, stacji demontażu pojazdów i organizacji pozarządowych.      

           Poprzedni rząd, od lat wiedział jak dramatyczna jest sytuacja rynku i polskich firm działających w Systemie ZSEE. Wiele razy przy okazji konferencji, spotkań branżowych, zespołów eksperckich, obiecywano, że wraz z nową ustawą wprowadzone zostaną regulacje uszczelniające System, a odpowiedzialni za odpady ZSEE – producenci, będą zobowiązani do sfinansowania Systemu na poziomie takim jak w innych krajach UE. Dziś wiemy, że nic z tego nie zostało spełnione. Nie możemy dłużej pozwalać na to, aby polscy przedsiębiorcy, byli oszukiwani i wyzyskiwani. Nie możemy dłużej stać i ze spokojem przyglądać się sytuacji, gdy jeden producent działający na terenie UE, np. Polski i Niemiec finansuje ten sam obowiązek, dla tej samej grupy ZSEE, przeznaczając na ten cel o 80 % mniej środków w Polsce niż w Niemczech.            

        Wraz ze zmianą na szczeblu rządowym dokonaną na skutek ostatnich wyborów parlamentarnych, podmioty zrzeszone w Klastrze Gospodarki Odpadowej i Recyklingu pokładają głęboką nadzieję, iż aktualna władza wsłucha się w głos 13.500 mikro i małych polskich przedsiębiorców, którzy zajmują się zbiórką i przetwarzaniem zużytego sprzętu elektrycznego i elektrycznego.

           Wierzymy, iż obecny rząd nie pozostanie obojętny na los tysięcy osób znajdujących zatrudnienie w branży ZSEE, jak również przyszłość naszego dziedzictwa narodowego, którego środowisko naturalne jest nieodłączną częścią.   Wyrażamy ogromną nadzieję, iż dzięki  zaangażowaniu i wsparciu rządu uda się uratować tę ważną dla polskiej gospodarki branże oraz działających w niej polskich przedsiębiorców. Pragniemy zapewnić  o pełnej gotowości współpracy Klastra Gospodarki Odpadowej i Recyklingu we wspomnianym powyżej obszarze.

 

Wesprzyj naprawę systemu –poprzyj naszą petycję !!!

Klaster Gospodarki Odpadowej i Recyklingu 

 

[1] Źródło opracowanie własne na podstawie danych GUS z 2014 oraz www.proff.pl

[2] Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2012/19/UE z dnia 4 lipca 2012 r. w sprawie zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego, WEEE, Dz.UrzUEL.2012.197.38

[3] Art. 20. 1. uzsee

[4] Art. 18.1 oraz 19.1 uzsee

[5] Dział II, Rozdział 5 Art. 22. USTAWY z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach Dz.U. 2013 poz. 21

[6] Źródło: Raport Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, Funkcjonowanie i nieprawidłowości w systemie zarządzania zużytym sprzętem elektrycznym i elektronicznym (ZSEE) w Polsce

[7] Art. 11. Ust 2 uzsee

[8] Źródło - Analiza rynku przetwarzania ZSEE, styczeń 2016r., Klaster Gospodarki Odpadowej i Recyklingu

[9] Iloczyn szacunkowej masy wprowadzonego ZSEE na rynek w 2016 (519 tyś ton kg), stawki producenta wnoszonej do pośrednika ( 0,07 zł/kg) minus wielkość aktualnego obowiązku (40%) 519 000 000 kg SEE X stawka 0,07 zł /kg - 40% = 21 798 000 mln zł

[10] Źródło – Prezentacja „Znaczenie recyklingu złomów metali dla polskiej gospodarki” – Izba Gospodarcza Metali Nieżelaznych i Recyklingu

[11] Źródło - Prezentacja „Wady systemu ZSEE” - dr hab. inż. Andrzej Wojciechowski, prof. nadzw. Instytut Mechaniki Precyzyjnej, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Naukowego Recyklingu

[12]http://krajoweinteligentnespecjalizacje.pl/surowce-naturalne-i-gospodarka-odpadami/kis-11-minimalizacja-wytwarzania-odpadow-w-tym-niezdatnych-do-przetworzenia-oraz-wykorzystanie-materialowe-i-energetyczne-odpadow-recykling-i-inne-metody-odzysku/

[13] Zorganizowania i sfinansowania odbierania od zbierających zużyty sprzęt oraz przetwarzania zużytego sprzętu i edukacji ekologicznej

[14] Zgodnie z zapisem Art. 61. 1. uzsee, przedmiotem działania organizacji odzysku sprzętu elektrycznego i elektronicznego jest działalność związana z organizowaniem, zarządzaniem lub prowadzeniem przedsięwzięć związanych ze zbieraniem, przetwarzaniem, recyklingiem i innymi niż recykling procesami odzysku oraz unieszkodliwianiem zużytego sprzętu lub zużytych baterii lub zużytych akumulatorów lub prowadzenie zbierania tych odpadów, w tym publiczne kampanie edukacyjne.

[15] Art. 347. § 1.KSH 

 

 


Klaster Gospodarki Odpadowej i Recyklingu    Skontaktuj się z autorem petycji