STOP KUMULACJI ROCZNIKÓW

Skontaktuj się z autorem petycji

Temat pod dyskusję został automatycznie utworzony do petycji STOP KUMULACJI ROCZNIKÓW


Gość

#101

2016-11-03 22:15

Bo kumulacja roczników sama w sobie jest zła, ale jest tylko przykładem wielu innych trudności wynikających z planowanej reformy. Np. słabo umotywowana reforma będzie się wiązała z potężnymi kłopotami lokalowymi, bowiem budynki są obecnie dostowane to istniejącego systemu.
Renia

#102 Nie godzę sie!

2016-11-03 23:03

nie godzę sie na te reformę, ponieważ mam syna w klasie 6, ktory poszedł do szkoły jako 6-latek! Za dwa lata spotka sie z młodzieżą o dwa lata starsza od niego i ( jedli poszli teraz do gimnazjum) ucząca sie o rok dłużej. Uważam ze zarówno merytorycznie jak i emocjonalnie moje dziecko nie bedzie gotowe na takie spotkanie i walkę o dalsza edukacje!


Gość

#103

2016-11-04 03:16

Reforma Pani Zalewskiej nie ma rzetelnych podstaw - nikt z faktycznych autorytetów jej nie poparł. Przeciwnie - naukowcy, wydawnictwa, a nawet niesławni Państwo Elbanowscy krytykują chaos jaki ten pomysł generuje. A wartości dodanej brak.

Gość

#104

2016-11-04 03:24

Dzieci to nie krzesła, które można dowolnie przestawiać.

Gość

#105

2016-11-04 04:32

Nieprzemyślana reforma, którą chce przeprowadzić PiS po to tylko, żeby nie było, jak kiedyś. To krzywdzi niemal pół miliona dzieci z wybranych roczników!

Gość

#106

2016-11-04 06:26

Chaos, nieprzygotowanie do reformy, dezinformacja a poza tym można zreformować szkołe poprzez odpowiednie programy w szkołach podstawowych, gimnazjach i liceach. Mniejsze koszty i dzieci nie będą przerzucane z budynku do budynku. A poza tym wiele dzieco kończy swą edukację na poziomie gimnazjum więc hakby na to nie patrzeć teraz uczy się o rok dłużej.

Gość

#107

2016-11-04 12:36

Ueżam że kumulacja roczników zabiera naszym dzieciom szansę na dostanie się do dobrego lub jakiegokolwiek liceum.

Gość

#108

2016-11-04 13:40

Ponieważ mam dziecko 2004 roku, które jest przerażone tą "reformą" już teraz. A co dopiero będzie za 2 lata - strach pomyśleć.

Gość

#109

2016-11-04 15:23

Nie zgadzam się na spisane rocznika mojej córki na straty

Gość

#110

2016-11-04 15:24

Bo mam dość tego, co wyprawia polski rzad!!

Gość

#111

2016-11-04 18:49

Jako nauczycielka i mama szóstoklasisty jestem przerażona ,,dobrą" zmianą Pis-u dotyczącą edukacji. Ta reforma nie ma żadnego uzasadnienia poza wyborczymi obietnicami Pis-u. Likwidując gimnazja nie zlikwidujemy wieku gimnazjalnego i problemów, jakie stwarza młodzież w tym wieku. Nie tędy droga. Nie zgadzam się na kumulację roczników, nie chcę, aby mój syn był przedmiotem eksperymentu edukacyjnego Pis-u, przygotowywanego w pośpiechu, złej atmosferze i przez wątpliwej klasy specjalistów.

Gość

#112

2016-11-05 05:18

Całkowicie nie przemyślana kosztowna pod każdym względem decyzja, kompletnie nie trafiona.

Gość

#113

2016-11-05 16:14

Nie można eksperymentować na dzieciach. Niech rząd słucha rodziców!!!

Gość

#114

2016-11-06 12:16

Obecni szóstoklasiści to drugi z kolei rocznik, w którym sześciolatki szły do szkoły (były dla nich tworzone osobne klasy). Te dzieci powiększą dodatkowo i tak podwójną grupę kandydatów do liceum. Szczególnie, że dzieci z rocznika 2003 nie szły do szkoły w wieku 6 lat.

Gość

#115

2016-11-06 15:55

Mam dziecko w klasie szóstej, więc sprawa dotyczy mnie bardzo osobiście. Poza tym, jako rodzic, z łatwością potrafię się wczuć w ból i trud setek tysięcy takich dzieci w całym kraju. Dzieci, które marzyły, by pójść do gimnazjum, a teraz zostają skazane na podstawówkę z niewiadomą podstawą programową. A jako językoznawca nie mogę odżałować dzieci, które przez dwa lata, zamiast przez trzy, uczyć się będą drugiego języka obcego - lecz nie wiadomo, czy będą go później kontynuować w szkole programowo wyższej.

Gość

#116

2016-11-06 20:02

Ponieważ ta reforma jest nieprzygotowana. Założenia i nic więcej nie liczą się koszty a przede wszystkim dzieci.

Gość

#117

2016-11-07 07:42

Ponieważ nie zgadzam się na robienie reformy oświatowej obejmującej większość polskich dzieci bez uzasadnionych powodów, bez należytego przygotowania oraz wyłącznie dla potrzeb partii rządzącej. Nie przekonuje mnie, że reforma była zapowiadana w kampanii wyborczej, nic nie będzie kosztowała i poprawi kondycję polskiej szkoły. To wszystko BZDURY!

Gość

#118

2016-11-07 10:44

Sprawa dotyczy mojego dziecka, a to co planuje Ministerstwo Edukacji jest według mnie pozbawione sensu, szkodliwe dla dzieci i ich edukacji.

Gość

#119

2016-11-07 22:24

Ponieważ uważam że nie należy eksperymentować na dzieciach

Gość

#120

2016-11-07 22:28

Reforma w takim kształcie odbywa się ze szkoda dla dzieci. Nie zgadzam się z tempem jej wprowadzania.

Gość

#121

2016-11-08 05:25

Sprzeciwiam się reformie edukacji . Zamiast robić rewolucję,trzeba poprawić to co szwankuje.

Gość

#122

2016-11-08 07:14

Podpisałam petycję ponieważ dotyczy mnie ona bezpośrednio.Mam córkę,która w tym roku poszła do pierwszej klasy gimnazjum w Elblągu.Boję się ,ze przez kumulacje dzieci za trzy lata,moje dziecko nie dostanie sie do wybranej przez siebie szkoly.

Gość

#123

2016-11-08 08:25

Jestem za mam dziecko w 6 klasie i przez ta reformę będzie podwójnie poszkodowana, bo poszedł w wieku praktycznie 5 lat (poszedł we wrześniu do I klasy a w październiku skończył 6 lat), aby uniknąć kumulacji roczników bo za rok miały być 6 i 7 latki w 1 klasie a teraz powtórka z rozrywki

Gość

#124

2016-11-08 15:53

Jestem mamą ambitnej szóstoklasistki, którą posłałam do szkoły rok wcześniej, aby uniknąć kumulacji, która miała nastąpić po wprowadzeniu sześciolatków (co gorąco popieram i na przykładzie mojego dziecka wiem, że to był dobry pomysł. Chcę, i ona też , żeby poszła do dobrego krakowskiego liceum i nie podoba mi się, że będzie miał "podwójnie trudno". Nikt mnie nie przekona, że np. VLO jest w stanie przyjąć więcej uczniów niż teraz przyjmuje!

Gość

#125 Re:

2016-11-08 18:10

#1,

 Moja głęboką frustrację budziła od kilkunastu lat bezsilność wobec wyniszczającego systemu kształcenia moich własnych dzieci wtłoczonych w dotychczasowy model organizacji szkolnictwa. Bardzo rzeczowe argumenty przedstawiane przez inicjatorów petycji można można odbierać jako zastrzeżenia do stanu faktycznego już istniejącego, lub jako zastrzeżenia do planowanych zmian z pominięciem próby uzgadniania stanowisk. Słowem Na pewno nie można twierdzić, że przedłużanie stanu bieżącego ma służyć prawidłowemu kształceniu naszej młodzieży. Szkoła polska jest wyniszczana poczuciem niepewności nauczycieli zmuszonych pracować w małych zakładach pracy, gdzie słabsza rekrutacja w jednym roczniku oznacza redukcje etatów dla wszystkich przedmiotowców; wyniszczana przedwczesną mobilizacją uczniów do podejmowania wyścigu szczurów, w sytuacji gdy nauczanie tych samych przedmiotów dla tych samych roczników może się odbywać tak w gimnazjum jak w podstawówce; wyniszczana rozbiciem więzi towarzyskich które w czasie trzyletnich „dokształtów” nie mogą okrzepnąć. Zmiany są konieczne i należy się przede wszystkim skupić na minimalizacji kosztów, ale nie na opóźnianiu działań naprawczych.