Społeczny protest przeciwko szykanowaniu prof. Jana Hartmana

wspaniały człowiek!

Jestem za bo to słuszna sprawa..

Profesor Hartman, jest wyrazicielem moich poglądów, cieszę się,że po lewej stronie, stoi człowiek tak wrażliwy, kompetentny.

Sojusz Lewicy Demokratycznej -Mokotów

Wolność wypowiedzi powinna być przestrzegana, dlatego podpisuję petycję!!! Nie dla szykanowania prof. Jana Hartmana!

Wiem co to jest arogancja władz i bezwzględność w załatwianiu swoich oponentów. Sam na własnej skórze to przeszedłem. Władza chce nam zamknąć usta, wprowadza się coraz więcej zakazów,nakazów i tajemnic służbowych. Komu to ma służyć? Jak ktoś ma coś do ukrycia to gra nieuczciwie, po to aby go nikt nie rozliczył. Takie jest moje zdanie.

NIE dla autorytaryzmu!

Jest rzeczą skandaliczną, że uczelnie wyznaniowe mają prawo współtworzyć prawo bioetyczne. U niwersytet Jagielloński niestety od dawna sam stał sie uczelnią wyznaniową. Sam zostałem z niego wydalony w związku ze światopoglądem.

Uważam, że Pan prof. Hartman zrobił coś dobrego, publicznie pod własnym nazwiskiem wyraził swój pogląd (ten akurat dotyczył środowiska lekarskiego, a więc osób mających duże znaczenie społeczne)niezależnie od tego jak wiele osób się z nim identyfikuje. Można w tej sprawie z prof. się zgadzać lub nie, ale za poglądy nie można się obrażać, a już na pewno nie wolno nikogo prześladować. Panie Profesorze dużo odwagi życzę i pozdrawiam. Jerzy Budzyn

Nie zgadzam się na szykany wobec publicznych osób, które wyrażają moje własne poglądy! Jeśli osoby publiczne i wolnomyślne autorytety nie będą mogły wypowiadać nawet swoich opinii, a co dopiero działać, to co stanie się z nami, zwykłymi obywatelami?!

Podpisałem się z pełnym przekonaniem, że takie szykany są rzeczą niedopuszczalną w liberalnym państwie demokratycznym.

Każdy kto ma inną opinię niż ortodoksi
będzie w tym katolandzie tępiony

Każdy ma prawo do własnych opinii i poglądów.

Poprostu jestem tak jak wszyscy oburzony obrotem tej sprawy i uważam że odpowiedzialni za wszystko są ludzie PO którym zależy żeby Ruch Palikota i sam przewodniczący zostali w oczach opini publicznej szykanowani.

Trzymam kciuki za Profesora:)

Wobec kalumnii rzucanych w Polsce przez środowisko lekarskie oraz liczne gremia religianckie na Profesora Hartmana trzeba tylko zacytować Dobrego Wojaka Szwejka (jaki ten cytat jest uniwersalny i ponad czasowy w swej wymowie mimo, że od jego powstania upłynęło ponad 80 lat - czyżby więc w naszym kraju prawie się nic od tamtego czasu w sferze świadomości nie zmieniło ? ): Bóg jest nieskończenie miłosierny, ale dla porządnych ludzi, nie jakichś tam wyrzutków społeczeństwa, którzy nie kierują się jego przykazaniami ani regulaminem wojskowym.

wstyd mi za moich rodakow

bez komentarza

to jest bardzo uczciwy człowiek a pojęcie uczciwości w tym coraz mniej ludzi rozumie,przykład idzie z góry i polacy tak naprawdę coraz mniej rozumieją wiele pojęć ...

........OK.Koniec świętym krową!!!!

Jan Hartman poza tym, że jest profesorem filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim i specjalizuje się w etyce, jest też członkiem-założycielem polskiej filii żydowskiego Zakonu Synów Przymierza, czyli loży B’nai B’rith.
Jan Hartman przedstawia się, jako „agnostyk i liberał” uważa, że państwo powinno być „neutralne światopoglądowo”. Problem wszelako w tym, że hasło „neutralności światopoglądowej państwa” jest wewnętrznie sprzeczne. Państwo bowiem, nie może wyzbyć się jednej z podstawowych swoich funkcji, jaką jest ustanawianie praw. I jeśli chcemy w kodeksie karnym określić stosunek, dajmy na to, do kradzieży, to mamy dwie możliwości: albo zabronić jej pod groźbą kary , albo zalegalizować – niech się wszyscy nawzajem okradają. Bez względu na to, którą możliwość wybierzemy, wybierając którąkolwiek, arbitralnie, jako „państwo” określamy, jaka etyka obowiązuje na terenie publicznym; czy złodziejska, czy nie. A ponieważ każda etyka zakotwiczona jest w jakimś światopoglądzie, który dostarcza uzasadnienia zarówno dla jej norm, jak i hierarchii tych norm, to ustalając, że ta konkretna etyka obowiązuje na terenie publicznym, jako fundament systemu prawnego, preferujemy zarazem światopogląd, który ją uzasadnia, a więc nie jesteśmy „neutralni światopoglądowo”. I nie możemy być – bo w przeciwnym razie nie moglibyśmy ustanowić żadnego prawa.

Konkludując, Hartmanowi nie chodzi mu o żadną „neutralność światopoglądową państwa”, tylko o wyrugowanie z terenu publicznego etyki chrześcijańskiej jako fundamentu systemu prawnego.

Jako absolwentka UJ jestem zażenowana zachowaniem obecnego Rektora mojej Alma Mater, naruszającym podstawowe wartości społeczności uniwersyteckiej do jakich należy prawda, wolność nauki i rzetelność nauczania.

Gdyby w naszym kraju było tylu prof. Hartmanów ilu jest np. księży katolickich, bylibyśmy krajem, w którym chciałoby się żyć.

Wywieranie wpływu na ministerstwo i rektora UJ, tylko ukazuje arogancję części lekarzy, którzy często wyładowują się na pielęgniarkach/arzach oraz na pacjentach. Cóż jak się było gównem za młodu i dostanie się trochę władzy, to trzeba sobie to odbić.