Stop bezprawnym badaniom w RODK

megk

/ #141 Przed badaniem RODK

2014-04-24 21:34

Bardzo się cieszę na wieść o demonstracji na pewno wezmę udzial w Warszawie . A w temacie badania to jestem dopiero przed i niestety bardzo się boję choć wydaje sie ze nie powinnam ale niestety doświadczenie zyciowo - sądowe pozwolilo mi na ten stres i brak wiary w sprawiedliwość. Moj były konkubent ojciec córki 5,5 roku jest czynnym alkoholkiem , zdiagnozowanym przez biegłych psychiatrow sadowych oraz na podstawie zgłoszenia sie na terapie i jej przerwania , dodatkowo karany za spowodowanie wypadku wtargna na jezdnie pijany, jazda pod wpływem alkoholu , złamanie zakazu prowadzenia pojazdów przez okres dwóch lat , karany za grozby wobec mnie o ile mozna to nazwac kara grzywna 1800 zl i do tego przez 1,5 roku nie wplacana , kolejna sprawa o znęcanie z ktorej wyslizgal sie i zmieniono na zniewazenie oraz pobicie za roztrzaskanie mojej glowy na oczach dzieck na futrynie drzwi . Uwolnilam sie od tego kata jak corcia miala prawie 3 latka czyli 2,5 roku temu p jednak od tego czasu dostawalam smsy ublizajace i z grozbami w dniu urodzin moich noc z 26/27 października oblal nam samochód kwasem niestety śledztwa sa umazane z braku dowodów mimo iz pod mieszkaniem ktore wowczas wynajmowalam byl sklep calodobowy a pod nim dwie kamery . Początkowo po odejściu od niego próbowałam sie z nim porozumiec tylko ze względu na dziecko by jakos te kontakty wygladaly ale przy tycb wszystkich wybrykach, wyzwiskach i nniszczeniu samochodu po prostu rece mi opadly . Dodatkowo wielokrotnie z powodu pijanstwa wystawil mnie nie odbierajac corki po trzech miesiącach pracy zmuszona bylam z niej zrezygnować corka chorowala ojcirc sie wypial o dziadkach nie wspomne . Odeszlam od tego czlowieka w przekonaniu ze zrobiłam dobrze zmienilam wszystko idac na terapie dla wspoluzaleznionych kiedy corcia miala 1,5 roku dotrwalam tam do niemal trzeciego roku jej zycia najpierw chcialam by jednak nam sie udalo stworzyć rodzine al poznien odpuscilam bo to człowiek dno . Obecnie mam męża zyje w normalnym zwiazku . Moj konkubent olal dziecko mimo iz ja jasno wyrazalam chec ich spotkań w miejscu bezpiecznym dla mnie a przede wszystkim corki czyli w naszym domu . Ojciec pisal smsy ze do frajerów chodzil nie będzie . Po roku czasu kiedy kompletnie nie interesował sie corka i nie placil alimentów zlozylam o pozbawienie praw a on o ustanowienie kontaktów . Moj wniosek o pozbawienie praw odrzucono e całości mimo zenzan swiadkow mimo tego ze wiele osob potwierdziło ze zabieral ja np do pracy zostawial w aucie na budowie corcia plakala az sie zsikala do dzisiaj to wspomina choc dwa lata minely ponadto zdjęcia spiacego na podłodze w psim legowisku z opuszczonymi spodniami bo musialam go zdjac z ubikacji by umyc dziecko w łazience , innym razem spiacy na korytarzu a corcia wowczas lekko ponad rok miala po nim chodzila a on nieprzytomny spal tak opiekowal sie dzieckiem, dowod w postaci smsow jak pisze ze nie będzie placil skoro sobje tak wybralam niech mi kur... dopłaca ( chodzilo o mojego meza ) , dowod odnosnie pobicia mnie na oczach dziecka , brak zgody na dowód by corka mogla wylecieć z nami na urlop I TO WSZYSTKO NA NIC sad uznal ze nie ma rażąco zaniedban ja po prostu jak to teraz pisze to nawet nie mogę uwierzyć .
Napisalam to wszystko tu bo naprawdę boje się kolejnych sędziów w RODK skoro w obliczu takich dowodow sad nie wzruszony i nie raczyl nawet ograniczyc mu tych praw to az strach myslec co mnie jeszcze czeka . Ojciec mojej corki nigdy sir nia nie zajmowal , nigdy nie pomagał nie dawal finansów wrecz jeszcze trwonil jej pieniądze ktore zebrala np na chrzest . I co ja mam zrobić ? Jak myslec o badaniu RODK jak ten człowiek to wspaniały pozorant . Ponadto wychodzac ze sprawy o pozbawienie praw ktora de facto wygral powiedział do nas mnie i meza w obecności swojego mecenasa ze nas uje... jest tak pewny siebie a my boimy sie zostawić samochod przed domem . Alimenty zaczal wplacac dopiero jak komornik zajal mu nieruchomośc i byl wyznaczony termin licytacji .

To jest jakis dramat . U mnie on trwa od wielu lat . Konkubentowi ze szponow sie wyrwalam by mnie nie zatlukl któregoś dnia a teraz wpadlam w szpony zneczulicy sądowej , policyjnej , prokuratorskiej . Zeby bylo smieszniej poszlam zgłosic ze wystawial lewe dokumenty niestety okazalo sir ze musze wiedzieć wszystko dokladnie samo imie i nazwisko komu dokument wystawil nie wystarczy to jakis koszmar !