NIE DLA GMO, TAK DLA DOBREJ ŻYWNOŚCI

Zbyszek

/ #173 Tak dla GMO.

2014-08-04 07:29

Jeśli jesteś przeciwny GMO to nie powinieneś jeść bananów, pomidorów, kukurydzy, żyta, przenicy, sałaty i bardzo wielu innych warzyw, owoców, roślin. Dlaczego? Bo były modyfikowane genetycznie. Oczywiście nie w laboratoriach, ale przez setki lat odpowiedniego doboru nienaturalnego, prowadzonego przez ludzi. To nie są naturalne gatunki które istniały na ziemi zanim człowiek się nimi zajął. Łatwo możesz sprawdzić w google jak wyglądały rośliny od których pochodzi to co obecnie kupujemy w warzywniaku. Podpowiem: całkiem inaczej i ledwie jadalne. GMO to generalnie zbliżona metoda, tyle, że "na skróty" - zamiast czekać dziesiątki czy setki lat powoli dobierając drobne zmiany w genach powstające naturalnie w każdym pokoleniu tak by zmiana szła w odpowiednim kierunku (np. większych plonów) modyfikuje się gen w laboratorium. Lub wszczepia się gen od jegnego gatunku do innego. Różnica jest też taka, że efektów doboru prowadzonego przez rolników przez setki lat i zmieniającego geny nikt nie testował pod kątem bezpieczeństwa na taką skalę jak testuje się GMO. Ja osobiście jestem za nauką i za GMO - to prowadzi do lepszych plonów, zdrowszego jedzenia, większej zawartości witamin, możliwości produkcji tańszej leków.

Oczywiście, że jest ciemna strona - np. Monsanto - oni modyfikują rośliny by były odporne na pestycydy, dzięki czemu można opryskiwać gatunki których wcześniej opryskiwać nie można było. Ale tak czy inaczej mamy w jedzeniu chemikalia z oprysków i to opryski są tutaj problemem. Powinno się oznaczać czy produkt był pryskany i czym był pryskany tak by ludzie mogli wybrać czy chcą jeść taniej z tą chemią czy drożej bez niej. Opryski są problemem, nie GMO.