TAK dla przyjmowania osób uciekających przed prześladowaniami.


Gość

/ #39

2015-06-16 14:16

Deklaracja

Przyjmę i poniosę koszty utrzymania uchodźcy, niezależnie od jej lub jego poglądów, wyznania czy narodowości.

Moje państwo ośmiesza się, a co za tym idzie ośmiesza ogół swoich obywateli, robiąc wszystko, by nie przyjąć uchodźców potrzebujących tego nie dla podniesienia statusu materialnego, a dla uniknięcia śmierci.
Kilku kandydatów na prezydenta mojego kraju mniej lub bardziej kompromitująco wypowiadało się na temat przyjmowania uchodźców, elekt ewentualnie zgodzi się przyjąć niewielką ilość , ale tylko chrześcijan, odchodzący prezydent również się nie popisał, a jeden z kandydatów wprost życzył im (uchodźcom) śmierci.
Państwo umizgując się do wyborców unika deklaracji, a przecież takie decyzje nie mogą być demokratyczne, tak jak nie mogą być demokratyczne decyzje dotyczące obronności, ochrony zdrowia, edukacji, czy bezpieczeństwa. Oczywiste, że o pewnych sprawach muszą decydować specjaliści, czy to w dziedzinie wojska, zdrowia, czy etyki. Gdybyśmy wszystkich wyborów dokonywali demokratycznie, mieszkalibyśmy w uzbrojonej, zamkniętej katedrze i zajmowali się żarciem, zarabianiem i mordowaniem obcych.

W naszej najnowszej historii nieraz doświadczyliśmy pomocy od innych, choć przecież nie groziła nam śmierć. W każdej zapewne rodzinie jest jakiś emigrant, jest ich wszakże kilka milionów i emigrujemy nie w ucieczce przed śmiercią, lecz, trywializując, by zarobić na najnowszy model telefonu.
Teoretycznie więc każda rodzina powinna poczuwać się do pomocy komuś, kto tej pomocy koniecznie potrzebuje. ale niech to będzie choć co tysięczna polska rodzina, i już dokonamy wielkiej rzeczy: uratujemy tysiące ludzi przed śmiercią, głodem bądź torturami.
Jesteśmy niezamożni, ale możemy przyjąć pod dach, wyżywić, ubrać i zaopiekować się dwoma osobami spokojnie, możemy np. przyjąć chorego na cukrzycę, bo mamy w tym doświadczenie.
Proszę o podobne deklaracje, nie kompromitujmy się jak nasze państwo. My też jesteśmy Państwo Polskie.
Nawet nasze małe dzieci to rozumieją.

Oskar Piotr Martin, Aurora Lubos, Kostka i Józek