NIE dla likwidacji stada bizonów w Kurozwękach.


Gość

/ #125

2015-06-27 08:22

Świętokrzyskie przez długie, długie lata było biednym i nieatrakcyjnym rejonem Polski. Teraz może bogatsze nie jest, ale zaczęło być atrakcyjne turystycznie. Oczywiście nie dla wszystkich. Większość urlopowiczów wybierze wakacje nad morzem, nad jeziorami czy na Podhalu. Świętokrzyskie ma sosnowe lasy, ma jeden duży zalew, Bałtów, skansen wsi kieleckiej, Krzyżtopór i Kurozwęki po to, żeby przyciągnąć turystów. Pomijając drobny fakt, że pracy w regionie jest niewiele i każda z tych atrakcji daje zajęcie i zarobek wielu ludziom. Jeśli stracą tę pracę to raczej ciężko będzie znaleźć inną w regionie. Dlatego nie wiem jak nazwać decyzję likwidującą jedną z najważniejszych atrakcji biednego regionu. Kurozwęki oferują coś jedynego w skali całego kraju. Pewnie jest w tym jakaś wyższa polityka, nie uwierzę że chodzi o troskę o żubra, żyjącego 300 km dalej. Na tej zasadzie należałoby zlikwidować wszystkie ogrody zoologiczne, żeby zarazki od egzotycznych zwierząt nie przeniosły się na polskie świnie czy krowy. Albo na żubry, które swoją droga często w super zdrowiu mieszkały w tych ogrodach. A co do ktzyżowania się bizona z żubrem to jakos nie zauważyłam czy nie słyszałam newsów o biegających luzem bizonach, które lecą na złamanie karku żeby zapłodnić samicę żubra czekająca na nie kilkase km dalej. Ekolodzy niech bronią terenów sprzedawanych pod osiedla deweloperom, tam jakoś ich nie ma i ochrona środowiska nie sprzeciwia się. Za to decydują o mordowaniu bizonich cielaków. Świństwo i głupota. Okrucieństwo w najgorszym wydaniu. Już byli tacy 150 lat temu co wybili bizony na preriach. A teraz Pan Dyrektor z Kielc chce być jak generał Caster??