Przywrócenie R. Jakubowskiego na stanowisko kierownika redakcji

Kruk

/ #35

2011-12-22 03:13

Długo zastanawiałem się, wraz z kolegami z zespołu Kruk, nad tym jak odnieść się do zaistniałej sytuacji... Jak potraktować tak radykalne zmiany w dobie, która jakby nie było napiętnowana jest hasłami „zmiany”, „rozwój”, „handel”, „marketing” itd. Przecież dla nas, dla naszej twórczości, dla wielu naszych fanów, czyli ogółem rzecz ujmując dla sympatyków muzyki rockowej takie zmiany to wyrwa w sercu, to naruszenie obszaru kultury, to bezczeszczenie sztuki. Ciężko zatem było ocenić takie a nie inne decyzje nowych władz Jedynki przez pryzmat tak głębokich emocji i zranionych uczuć. Dziś, kiedy z pewnym dystansem możemy spojrzeć na całą sytuację, dociera do nas świadomość, że nie jest, nie było i chyba nigdy nie będzie łatwo żyć w tym kraju. Zwłaszcza społecznościom, które mają wizje, mają wyobraźnię i chęci do indywidualnego rozwoju. Wszystko trzeba ubrać w określone ramy, sklasyfikować i poukładać wedle sterylnego porządku. Muzyka rockowa, której dziś mówi się „nie” charakteryzuje się przecież pewnego rodzaju buntem, odwagą, w końcu skupia w około mnóstwo niepokornych i nieokiełznanych dusz artystycznych, a to wszystko w sumie może się nie podobać. Dlatego z pełną stanowczością pragniemy podkreślić, że dzięki Jedynce, dzięki osobie Romualda Jakubowskiego mogliśmy dotrzeć do wielu ludzi spragnionych właśnie takiego charakteru sztuki! Romuald Jakubowski jako kierownik muzyczny Jedynki był niczym Kopernik dla astronomii. Udowodnił, że można puścić obok siebie Deep Purple i Mieczysława Fogga. Taka polityka traktowania muzyki uczyła słuchacza, zwłaszcza tego młodego, szacunku do jakże odmiennych artystów. Można by rozprawiać na ten temat w nieskończoność, bo ta szczypta rockowej magii w Jedynce miała wielu oddanych ludzi, czy wręcz wyznawców, których sami byliśmy częścią nie tylko jako muzycy, ale także jako słuchacze. Dlatego w wielkim skrócie pragnę w imieniu zespołu Kruk podziękować Romkowi , który był, jest i zawsze będzie prawdziwy, barwny, wiarygodny i uczciwy zarówno w stosunku do siebie samego jak i w stosunku do słuchaczy, o których tak dobrze potrafił zadbać. Oby przyszły jeszcze czasy kiedy wróci na właściwe stanowisko, a eter znów nabierze sensu./ Piotr Brzychcy z zespołem Kruk