Apel o rozpatrzenie i przyjęcie przez Sejm RP ustawy o związkach

lingwistka

/ #208 Re: STOP

2012-03-31 20:43

#200: Autorytet - STOP

Autorytecie, który jesteś dla mnie autorytetem NICZEGO. Również odłożę poprawność polityczną na bok i powiem, że nie tylko nie jesteś żadnym autorytetem, ale jesteś po prostu zwykłym IGNORANTEM, który niczego nie wie na temat, o którym pisze. Zupełnie mnie to nie dziwi, bo zaślepia Cię zwykła 'polska' nienawiść, głupota i brak tolerancji. Poza tym wygłaszasz homofobiczne slogany. Tym niemniej polecę Ci pod rozwagę (jeśli w ogóle cokolwiek rozważasz), następujące punkty:

1. Istnienie związków partnerskich nie ma żadnego wpływu na depopulację narodu polskiego, ani żadnego innego.  Depopulacja jest skutkiem spadku dzietności w ogóle, w tym w małżeństwach hetero. Nie będę nawet wymieniać rzeczywistych przyczyn tego zjawiska, bo można sobie to sprawdzić w sieci.

2. Jeśli uważasz, że za depopulację powinna być odpowiedzialność karna, to przede wszystkim zajmij się małżeństwami, które nie decydują się posiadanie dziecka. Według Twojego myślenia, one odpowiadają za morederstwo nie narodzonych dzieci. Samo niedpuszczenie plemnika do jajeczka powinno być karalne. Proponuję zorganizować fermy dzieci, gdzie wyselekcjonowane młode kobiety będą zmuszane do seksu z wybrańcami Narodu i spełniania "patriotycznego obowiązku". Był już taki pomysł. Sprawdź sobie gdzie i kiedy.

3. Homoseksualizm nie oznacza bezpłodności. Lesbijki i geje płodzą i wychowują dzieci, czyli mają swoje dzieci biologiczne (adoptowane również), czyli jak najbardziej przekazują swoje geny swoim dzieciom, z których większość będzie zresztą hetero. W ten sposób również mają pozytywny wpływ na wskaźnik urodzeń, czyli "rozmnażają się dla dobra ogółu", cokolwiek to znaczy. Uregulowanie statusu związków osób homoseksualnych będzie temu tylko sprzyjało. W Polsce jest kilkadziesiąt tysięcy tzw. tęczowych rodzin, czy sobie tego życzysz, czy nie.

4. Instytucja umowy cywilno-prawnej, która mogłaby być nazwana "małżeństwem" czy "związkiem partnerskim" w Polsce NIE ISTNIEJE. Gdyby istniała, nie byłoby projektów ustaw o związkach partnerskich. Nikt nie ubiegałby się o coś, co istnieje. Dlaczego w takim razie ludzie zawierają np.ślub cywilny? Przecież także mogliby zawierać jakieś spółki cywilne.

5. Możesz się zgadzać lub nie się na czyjąś adopcję dzieci. To jest Twój pogląd. Mam nadzieję jednak, że nie będziesz miał wpływu na czyjąś adopcję, bo zero na temat wiesz.  Gdybyś jednak czytał projekt ustawy, to wiedziałbyś, że (niestety) nie przewiduje ona adopcji przez związki partnerskie i to nawet dziecka biologicznego partnera czy partnerki, co uważam za główną wadę projektu. Poza tym nie ma żadnych naukowo uzasadnionych powodów, by lesbijki czy geje nie mogli adoptować dzieci vide np.:
http://www.newsweek.pl/wydania/1292/dzieci-dla-gejow-i-lesbijek,78371,1,1

6. "Spaprać życie" może sobie każdy, bez względu na swoją orientację seksualną. Z tym że czasem owo spapranie może być spowodowane brnięciem osoby homoseksualnej, wbrew swojej orientacji, w związki heteroseksualne. Nie będę rozwijać tematu, sam(a) dośpiewaj sobie resztę.

7. Bezbronnej osobie, czyli dziecku, krzywdę może zrobić rodzic niezależnie od swojej orientacji seksualnej. Nie będę nawet przytaczała historii z pierwszych stron gazet o wykorzystywaniu córek i synów przez ojców, braci, wujków, o skrajnym zaniedbywaniu dzieci, pojeniu ich alkoholem, głodzeniu, biciu, a nawet mordowaniu. Krzywdzenie dzieci nie ma orientacji. Wszystko zależy od CZŁOWIEKA.

8. Homoseksualiści byli, są i będą. Około. 5-10% ludzkości to osoby nieheteroseksualne. Nie tylko nie wyginą, ale rodzą się i będą się rodzić.Gdyby mieli wymrzeć, to dawno by się tak stało.

9. Tak jak dinozaury, mogą wyginąć wszyscy ludzie. Jeśli w Ziemię walnie kometa, to gie będzie ją obchodziło, kto jakiej jest orientacji.

10. Homoseksualni rodzą się zwykle w rodzinach heteroseksualnych. Jeśli jesteś hetero i założysz rodzinę, to także możesz mieć dziecko geja lub lesbijkę. Mam nadzieję, że Twoja miłość do Twojego dziecka nie będzie uzależniona od jego orientacji seksualnej.

11. Orientacji seksualnej nie można zmienić, czyli nie jest ona kwestią wyboru. Kształtuje się już w życiu płodowym. Jeśli jesteś osobą heteroseksualną, to uważasz, że mogłoby się to zmienić? Jak? Zmuś się do przeorientowania (tak na próbę tylko).

12. Jako obywatele, którzy są wykształceni, pracują i płacą podatki, osoby niehetero nie są zależne od społeczeństwa (do którego też należą) w stopniu większym niż osoby hetero. Nikt nie robi im żadnej łaski. A ponieważ prawna sytuacja par jest gorsza niż par hetero, osoby niehetero muszą być nawet bardziej samodzielne i niezależne, gdyż państwo nie uznaje ich związków. A powinno traktować tak samo, a nie jak obywateli drugiej kategorii, którymi nie są.

13. Last but not least, piszesz bzdury o karaniu osób podpisujących się pod Apelem. Jeden projekt ustawy jest już w Sejmie. Może będą następne. Pod Apelem podpisują się ludzie bez względu na swoją orientację seksualną. Choćbyś bardzo chciał, ani zgłaszanie ustaw do Sejmu RP, ani podpisywanie jakichkolwiek apeli ich dotyczących, nie jest w Polsce karalne. NIE WPROWADZAJ LUDZI W BŁĄD.