Nauczyciel wychowania przedszkolnego to PASJA – NIE dla pogardy dla osób bez tytułu.
Pracujemy z dziećmi w przedszkolach. Mamy doświadczenie, zaangażowanie, pasję i wiedzę – ale nie mamy magistra.
Od lat jesteśmy częścią zespołów przedszkolnych – jako pomoce nauczyciela, opiekunki, asystentki, instruktorki zajęć dodatkowych. Codziennie tworzymy dzieciom bezpieczne miejsce, wspieramy je w rozwoju, pomagamy w trudnościach i cieszymy się z ich sukcesów. Nie mamy magistra pedagogiki, ale mamy setki godzin szkoleń, kursów, wieloletnią praktykę, wiedzę zdobytą w realnych sytuacjach i – przede wszystkim – prawdziwe zaangażowanie i pasję.
Z ogromną radością przyjęliśmy informację o nowelizacji ustawy, która umożliwia osobom bez tytułu magistra pedagogiki podjęcie pracy na stanowisku nauczyciela przedszkola. Jest to dla nas ważny krok w kierunku uznania naszej roli w edukacji przedszkolnej i docenienia wartości, którą wnosi nasze doświadczenie.
Przez lata, mimo że nie posiadaliśmy magistra, byliśmy niezbędnymi ogniwami w przedszkolach, pełniąc rolę niezastąpionych osób, które znały dzieci, ich potrzeby i trudności. Często to my wspierałyśmy nauczycieli, wykonując zadania należące do ich obowiązków, które były poza naszymi formalnymi zadaniami. Działałyśmy rzetelnie, skutecznie i z pełnym zaangażowaniem – ale teraz, gdy w końcu dostajemy szansę na większe prawa, spotykamy się z atakami, zaszczuciem i obelgami od tych samych nauczycieli, którzy teraz głośno krzyczą, że jesteśmy „niegodni”.
Zamiast wsparcia, otrzymujemy obelgi i próbę zepchnięcia nas na margines. Zostaliśmy potraktowani jak „gorsza wersja nauczyciela”, pozbawieni prawa do bycia uznanymi za pełnoprawnych członków zespołów edukacyjnych.
🧠 Jak dziś wyglądamy w oczach niektórych?
Pracujemy w tej samej sali, z tymi samymi dziećmi, przygotowujemy zajęcia, rozmawiamy z rodzicami, wspieramy dzieci w emocjach.
A jednak w oczach części środowiska jesteśmy „podludźmi” przedszkolnej kadry – kimś, kogo należy trzymać z boku, bo „nie ma magistra”.
Słyszymy, że nie mamy prawa prowadzić zajęć, że nasz głos się nie liczy, że stanowimy zagrożenie.
To boli – bo dzieci widzą w nas prawdziwych dorosłych, którzy są przy nich na co dzień.
📚 Co mówi nauka?
Badania pokazują, że dla rozwoju dziecka w przedszkolu najważniejsza jest relacja, bezpieczeństwo emocjonalne, kompetencje miękkie i doświadczenie.
Systemy w wielu krajach europejskich (Skandynawia, Włochy, Hiszpania) przewidują różne drogi dojścia do zawodu nauczyciela przedszkola – liczy się przygotowanie, a nie wyłącznie dyplom.
Zamknięcie zawodu wyłącznie dla magistrów pedagogiki grozi pogłębieniem braków kadrowych i uderza w dzieci, które potrzebują stałych, zaangażowanych dorosłych.
✊ Nie chcemy przywileju!
Nie domagamy się, by każdy mógł zostać nauczycielem przedszkola bez przygotowania.
Chcemy, by prawo przewidywało ścieżkę dla tych, którzy:
✅ ukończyli odpowienie kursy kwalifikacyjne, oraz szkolenia.
✅ stale się szkolą,
✅ mają wieloletnie, potwierdzone doświadczenie w pracy z dziećmi.
Chcemy, by liczyły się prawdziwe kompetencje, a nie tylko papier.
Nie podważamy wartości wykształcenia wyższego ani pracy tych, które je zdobyły. Rozumiemy, że w zawodzie nauczyciela potrzebne są wiedza, przygotowanie i rozwój – i same stale się dokształcamy.
Nie prosimy o przywileje, lecz o uznanie tego, co realnie wnosimy do codziennej pracy z dziećmi: doświadczenia, umiejętności budowania relacji i prawdziwego zaangażowania.
Marzymy, by w przedszkolach – obok wykształcenia – liczyły się także kompetencje, praktyka i serce wkładane w pracę.
Bo to właśnie dzięki temu dzieci czują się bezpieczne, rozwijają się i ufają dorosłym.
Nie chcemy dzielić środowiska wychowania przedszkolnego, ale przypomnieć, że wszyscy – z dyplomem czy bez – mamy wspólny cel: dobro dzieci.
To one powinny być w centrum, a nie tytuł przed nazwiskiem.
Jeśli zechcesz nas po prostu wesprzeć - DZIĘKUJEMY!
Monika Fabiszak Skontaktuj się z autorem petycji