Odpowiedź red. Żakowskiemu

Szanowni Państwo,
Wyrażamy zaniepokojenie wypowiedzią redaktora Jacka Żakowskiego z 14 lipca 2017 roku zamieszczoną w porannej audycji Radia TOK FM. Redaktor Żakowski skrytykował w niej polemikę dr. hab. Wojciecha Dragana z tezami wywiadu, jaki redaktor Żakowski przeprowadził dla „Polityki” z dr. hab. Januszem Czapińskim. Tezy dr. hab. Wojciecha Dragana zostały przyrównane do działalności politycznej, zdezawuowany został również jego dorobek naukowy.

Wypowiedź red. Żakowskiego jest niezręczna z kilku powodów. Rozumiemy, że poddanie krytyce tez wywiadu przeprowadzonego przez red. Żakowskiego, może budzić w redaktorze pewien dyskomfort. Niemniej, krytyka dotyczyła w tym wypadku ustaleń naukowych – konkretnie roli genów w wyjaśnianiu poziomu szczęścia oraz podstaw genetycznych poglądów politycznych społeczeństwa polskiego. Rolą naukowca jest sprostowanie błędów merytorycznych, jakie pojawiają się w publikacjach prasowych, o ile leży to w dziedzinie jego kompetencji. Współczesna nauka ulega coraz większej specjalizacji i dlatego bycie specjalistą w jednej dziedzinie nie gwarantuje odpowiedniego poziomu kompetencji do wypowiadania w innej nawet zbliżonej dyscyplinie. Dotyczy to zwłaszcza psychologii, która łączy elementy medycyny, biologii, genetyki, etologii, psychologii społecznej, nauk o poznaniu, statystyki etc. Będąc psychologiem trudno znać się na każdej z nich. O zasadności krytyki decyduje kryterium merytoryczne, a więc rzeczywisty zasób wiedzy. Dr. hab. Wojciech Dragan jest psychologiem i biologiem, który aktywnie publikuje w czasopismach międzynarodowych z zakresu genetyki zachowania. Zdecydowanie więc ma kompetencje, aby wypowiadać się na temat roli genów w wyjaśnianiu poziomu szczęścia oraz postaw politycznych. Jako środowisko naukowe zdecydowanie popieramy wypowiedzi naukowe, które bazują na rzeczywistej kompetencji ich autorów i rzetelnej wiedzy naukowej.

Redaktor Żakowski myli się również w liczbie cytowań Wojciecha Dragana. Najprawdopodobniej ocena została dokonana na podstawie ogólnie dostępnego wskaźnika Google Scholar, który jednak nie jest – jak chciałby red. Żakowski – miarą cytowań w międzynarodowych czasopismach naukowych. Gromadzi również odniesienia do prac nierecenzowanych, wydawnictw książkowych itd. Bardziej miarodajne i uznane w środowisku naukowym bazy jak Web of Science, czy Scopus przynoszą zdecydowanie inne wyniki niż te cytowane przez red. Żakowskiego. Niezależnie, wysoki indeks cytowań nie daje nikomu prawa do nieomylności, niski nie odbiera też w nauce prawa głosu. Student może (i powinien) wystąpić przeciwko profesorowi, o ile tylko ma odpowiednio mocne argumenty rzeczowe. Ten demokratyczny ideał stanowi podstawę każdej debaty naukowej.

Liczymy na sprostowanie swojej wypowiedzi przez redaktora Żakowskiego. Logika polemiki w nauce oparta jest na innych zasadach niż w przypadku sporów politycznych. W nauce, a więc również w psychologii, o słuszności argumentu decyduje siła popierających go wyników badań. Zasadę tę powinni zaakceptować również i dziennikarze, jeżeli nie chcą szerzyć post-prawdy.

Z wyrazami szacunku,

Polskie Stowarzyszenia Psychologii Społecznej