SPRZECIW WOBEC POSTULOWANEJ ZMIANY NAZWY ULICY PRYMASA AUGUSTA HLONDA W WARSZAWIE

Mieszkańcy Warszawy     

 

                                                                  Rada m.st. Warszawy

                                                                  ul. Kredytowa 3 00-056 Warszawa              

 

    Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec ewentualnej zmiany nazwy ulicy Prymasa Augusta Hlonda w dzielnicy Wilanów i wnosimy o niedokonywanie zmiany nazwy tej ulicy.  

UZASADNIENIE:              

    Grupa mieszkańców Miasteczka Wilanów wystąpiła z inicjatywą zbierania podpisów pod petycją o zmianę nazwy ulicy Prymasa Augusta Hlonda, wskazując, że Prymas August Hlond był kontrowersyjną osobą (zarzucając mu antysemickie wypowiedzi, ucieczkę z Polski po wybuchu II wojny światowej).           

   Odnośnie do wypowiedzi antysemickich wskazać należy, że autorzy petycji wybiórczo cytują słowa Prymasa Augusta Hlonda z listu pasterskiego „O katolickie zasady moralne” z 29 lutego 1936 roku. Prymas w liście tym piętnował konkretne zachowania „złej obyczajowości”, którą dostrzegał wśród niektórych Żydów: propagowanie pornografii, oszustwa, lichwy, handel żywym towarem (zachowania takie również w dzisiejszych czasach uznawane są powszechnie i obiektywnie za złe). Nadto w tym samym liście Prymas pisał: „bądźmy sprawiedliwi. Nie wszyscy Żydzi są tacy. Bardzo wielu Żydów to ludzie wierzący, uczciwi, sprawiedliwi, miłosierni, dobroczynni. W bardzo wielu rodzinach żydowskich zmysł rodzinny jest zdrowy, budujący. Znamy w świecie żydowskim ludzi także pod względem etycznym wybitnych, szlachetnych, czcigodnych”, a także: „nie wolno na Żydów napadać, bić ich, kaleczyć, oczerniać. Także w Żydzie należy uszanować i kochać człowieka i bliźniego, choćby się nawet nie umiało uszanować nieopisanego tragizmu tego narodu” oraz „Miejcie się na baczności przed tymi, którzy do gwałtów antyżydowskich judzą. Służą oni złej sprawie. Czy wiecie, kto im tak każe? Czy wiecie, komu na tych rozruchach zależy? Dobra sprawa nic na tych nierozważnych czynach nie zyskuje. A krew, która się tam niekiedy leje, to krew polska”. Autorzy petycji pomijają również fakty, że Prymas August Hlond w trakcie II wojny światowej ratował Żydów przed wywiezieniem do obozów śmierci, ułatwiał im wyjazd do Ameryki, umieszczał ich w bezpiecznych schronieniach, starał się dla nich o dokumenty, dzięki którym mogli ocaleć.            

   Co do zarzutu rzekomej ucieczki Prymasa Hlonda z Polski po wybuchu II wojny światowej (w którym ukryty jest zarzut braku patriotyzmu), a powtarzanego za propagandą hitlerowska, a później komunistyczną, autorzy petycji zupełnie pomijają okoliczności, w jakich to nastąpiło i jakie działania Prymas podejmował przebywając na obczyźnie, a które to okoliczności zaświadczają o jego oddaniu Polsce i narodowi polskiemu. W dniu wybuchu wojny był arcybiskupem gnieźnieńsko – poznańskim. Na prośbę Prezydenta RP udał się do stolicy. W tym czasie Poznań został zajęty przez hitlerowców, w związku z czym August Hlond nie mógł wrócić do archidiecezji. Następnie 10 września 1939 podczas nalotu na stację kolejową w Siedlcach został ranny. Po naradzie z nuncjuszem apostolskim arcybiskupem Filippo Cortesi oraz ministrami polskiego rządu Eugeniuszem Kwiatkowskim i Józefem Beckiem, podjął decyzję o opuszczeniu kraju (miał zadanie poinformować świat o barbarzyństwie i gwałtach niemieckiego okupanta). Przez Zaleszczyki i Rumunię udał się do Stolicy Apostolskiej, do której dotarł 19 września 1939 roku. Po krótkim pobycie w Rzymie, na początku października 1939 roku August Hlond podjął nieudaną próbę powrotu do Polski. W listopadzie i grudniu 1939 roku, korzystając z anteny Radia Watykańskiego, wygłaszał orędzia, w których upominał się o prawa i sprawiedliwość dla napadniętego narodu, zadawał kłam fałszywej propagandzie. Oto fragment jednego z nich: „Nie zginęłaś, Polsko! Niedaremne są te cierpienia ani ta krew, ani te mogiły i błagania, ani ten hart duszy, ani ta żądza wolności. Wzbogaciły one nasz duchowy skarbiec narodowy, obmyły naród z grzechów, uzdolniły nas do większych posłannictw, stanowiąc kapitał bezcennych wartości, z którego pokolenia, od nas szczęśliwsze a wdzięczne, czerpać będą. […] wołam do ciebie jeszcze raz: nie zginęłaś, Polsko! Nie zginęłaś, bo nie umarł Bóg. Bóg nie umarł i w swym czasie wkroczy w wielką rozprawę ludów i po swojemu przemówi. Z Jego woli, w chwale i potędze zmartwychwstaniesz i szczęśliwa żyć będziesz – najdroższa Polsko – męczennico!”. Od czerwca 1940 roku kardynał przebywał we Francji. W czasie pobytu w Lourdes napisał wstrząsającą relację dotyczącą położenia Kościoła i społeczeństwa polskiego pod okupacją niemiecką. Z Lourdes na rozkaz okupanta przeniósł się do benedyktyńskiego klasztoru w Sabaudii. Po kilku miesiącach Gestapo wywiozło go z Hautcombe do Paryża. Dwa miesiące żył pod ścisłym dozorem policyjnym, w zupełnej izolacji od najbliższych osób, przerywanej jedynie ciągłymi wizytami hitlerowskich wysłanników, nakłaniających trzymanego pod strażą Kardynała do kolaboracji z okupantem i stworzenia wspólnego frontu anty-sowieckiego. Prymas Polski odpierał te kolaboracyjne pokusy twierdząc, że „tylko wolna Polska może pertraktować i wchodzić w układy ze swoimi sąsiadami". Z Paryża Prymas został wywieziony do Bar-le-Duc w Normandii, a następnie do miejscowości Wiedenbruck we Westfalii, stale będąc otoczony policyjnym nadzorem. Do Polski kardynał August Hlond wrócił w sierpniu 1945 roku, mimo sprzeciwu rządu RP w Londynie, stając się obiektem ożywionego zainteresowania ze strony Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Niedługo po powrocie zabrał się do realizacji misji duchowej odnowy narodu. Rozpoczął od ofiarowania Polski Niepokalanemu Sercu Maryi. Dokonał tego aktu 8 września 1946 roku na Jasnej Górze, chociaż decyzja zapadła wcześniej – podczas plenarnej Konferencji Episkopatu Polski w październiku 1945 r., czyli w pierwszych miesiącach po zakończeniu działań wojennych. Korzystając z uprawnień uzyskanych od Piusa XII, prymas August Hlond rozpoczął także budowę administracji kościelnej na ziemiach zachodnich i północnych, przyznanych Polsce w wyniku ustaleń zwycięskich mocarstw. W czasie jednej z wizytacji parafii na Pomorzu Zachodnim w październiku 1947 roku August Hlond nieomal padł ofiarą zamachu ze strony komunistycznej władzy. Na trasie jego przejazdu przygotowano pułapkę. Prymas został jednak w porę ostrzeżony i zmienił trasę przejazdu. Kardynał konsekwentnie odmawiał złożenia wizyty Bolesławowi Bierutowi, prezydentowi Krajowej Rady Narodowej, i Edwardowi Osóbce-Morawskiemu, premierowi Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej. Wobec nowej sytuacji politycznej zajmował stanowisko zdecydowanie negatywne, co artykułował w licznych wystąpieniach. Po sfałszowanych wyborach w 1947 roki w liście do biskupa Józefa Gawliny pisał: „Musimy zdać sobie sprawę, że ostatnie wybory były aktem wielkiego terroru, oszukaństwa i kłamstwa”.

   O stosunku Prymasa Augusta Hlonda do Polski i Polaków niech świadczą również słowa Prymasa Stefana Wyszyńskiego: „Wierzył w Polskę. I dlatego też na progu tych nowych czasów, doświadczony w więzieniach śpieszył do Polski. Nie znał żadnej przeszkody i żadnej trudności (…) Wiedział, gdzie jego miejsce i dlatego przez wiele granic krajów, wśród zgliszcz, zniszczonych dróg, zerwanych mostów, podążał, by stanąć na miejscu”.            

    Biografia Prymasa Augusta Hlonda i badania historyczne wskazują jednoznacznie, że był on niezwykłym patriotą, kochał Polskę i naród polski, stając zawsze w jego obronie, nie zważając przy tym na swoje zdrowie i życie. Prezentował bezkompromisowe stanowisko co do działań niemieckiego okupanta, a później władz komunistycznych.            

   Również jego wcześniejsze działania i postawa zostały docenione, nie tylko w Polsce, ale i za granicą. 9 listopada 1932 roku został odznaczony Orderem Orła Białego za wybitne zasługi położone w pracy dla Państwa Polskiego. Otrzymał również w 1933 roku brazylijski Krzyż Wielki Orderu Narodowego Krzyża Południa i w 1936 roku jugosłowiański Krzyż Wielki Orderu Orła Białego.            

   Na koniec wskazać trzeba, że Rada m.st. Warszawy nadając nazwę ulicy Prymasa Augusta Hlonda kierowała się zapewne wyżej opisanymi zasługami Prymasa dla Polski i narodu polskiego, jak również dla kościoła katolickiego w Polsce. Od tamtego momentu nic w życiorysie tej zacnej postaci nie zmieniło się (poza tym, że 19 maja 2018 roku papież Franciszek w ramach procesu beatyfikacyjnego podpisał dekret o heroiczności cnót kardynała Augusta Hlonda). Ewentualna zmiana nazwy ulicy będzie uległością wobec powielanej przez niektórych mieszkańców propagandy hitlerowskiej i komunistycznej, dla której postać Prymasa Augusta Hlonda była niewygodna.    

   Wobec powyższego wnosimy jak na wstępie.                                                                                                                                                                                                                                                                                                          

Podpisz petycję

Podpisując, upoważniam Karol do przekazania informacji podanych przez mnie w formularzu osobom, które podejmują decyzje w niniejszej kwestii.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.







Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...