Dofinansowanie ratowania życia przy wstrząsie anafilaktycznym

Myślisz "mnie to nie dotyczy"? Ja też tak myślałam. Rok temu doznałam wstrząsu anafilaktycznego po zjedzeniu batona z orzechami. Wcześniej jadłam orzechy garściami i nic mi nie było. Alergia pokarmowa może pojawić się w każdym wieku a środek ratujący życie w tej sytuacji kosztuje 300 zł. Żeby było trudniej taka osoba musi posiadać dwie dawki bo jedna może nie być wystarczająca. Oczywiście jest jeszcze druga opcja która jest dofinansowana. Kosztuje 30 zł. Dlaczego ta druga może nie wystarczyć? Ponieważ trzeba mieć igłę, strzykawkę, zaaplikować adrenalinę do strzykawki potem dopiero zaaplikować sobie strzykawką adrenalinę w udo. Epipen, bo o nim mowa jest prosty w użyciu. Wystarczy zdjąć zabezpieczenie i z siłą uderzyć w udo. W czasie wstrząsu liczą się minuty. Nie byłabym w stanie sama skorzystać z tańszej opcji. Szok, zmieszanie, hiperwentylacja. Tamtego dnia gdybym nie trafiła na korytarzu na sąsiadkę - dzisiaj już by mnie tu nie było. Każdy z nas może tego doświadczyć. Nie bądź obojętny. Podpisz się i miej okazje kiedyś żyć bez strachu. 

Podpisz petycję

Podpisując, upoważniam Agnieszka do przekazania informacji podanych przez mnie w formularzu osobom, które podejmują decyzje w niniejszej kwestii.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.







Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...