flomark

Flumark to wspaniały pomysł na który nie wpadł żaden urzędnik!Na całym swiecie to działa.Teraz kiedy i u nas mądry człowiek to zorganizował to trzeba to zepsuć?

jeżeli rada miasta jest przeciwko obywatelom to trzeba odwołać ten motłoch

może tak szanowni radni zaczną płacić za to za co nie płacą bo im się należy, przejazdy, strefa parkowania itp.

Kika Lotna Ale pazerni ....Sama kiedys handlowalam i czesto bylo tak ze za sprzedanie za malych lub niepotrzebnych rzeczy zarobilam 10 zl lub 15 albo wcale..do tego bilet by dojechac na Grunwaldzka i wrocic.Ludzie nie chodza na flumarkt dla rozrywki,ale z potrzeby ,ale ci co zrobili handel na zatorzu mieli oplaty pewnie juz w planach,ale nie pomysleli ze tak wysokie oplaty spowoduja zamkniecie flohmarku.Flohmarkt dla kasy nie dla ludzi.Chory kraj...nawet najbiedniejszym sie do dupy dobieraja-zenada!!!

Możliwość pozbycia się w ten sposób zbędnych przedmiotów z garaży, strychów i piwnic nie powinno być opodatkowane. Miasto na tym wiele nie zarobi, a utrąci wiele inicjatyw kolekcjonerskich. Więcej będzie kosztować pobieranie opłat.

Ja na flomarku sprzedałem dwa garnki, jeden za dziesięć złotych, a drugi za pięć złotych i byłem zadowolony, za miejsce zapłaciłem złotówkę, pojawił się u mnie uśmiech, kupiłem dla narzeczonej pierścionek za złotówkę, ale jak nam to opodatkują, to będą nici z amorów i jeszcze będę musiał od niej pożyczyć trochę grosza na podatek. Pozdrowienia dla urzędników.

Mirosław Wieczyński

I tu się potwierdzają słowa ludzi , że Grzymowicz jest prezydentem ludzi bogatych a nie biednych.Kiedyś powiedziałem mu dzień dobry to zmierzył mnie wzrokiem i ani słowa nie powiedział , a Małkowskiego jak spotykam to zawsze się przywita i porozmawia.Napisał bym jakąś "wiązankę" na temat Grzymka ale szkoda sobie języka strzępić, po prostu "słoma z butów wystaje".

Mam nadzieję,że nasi Radni podejmą jednogłośnie decyzję zgodną z wolą mieszkańców.Przecież po to zostali przez nich wybrani.

To skandal...niedługo wyjść z domu nie będzie można bez płacenia podatku...;/ Jestem osobą bezrobotną, po studiach, codziennie szukam pracy, ale w tych czasach nie jest to takie proste. Teraz nawet na targu nie można będzie zarobić kilku złotych na starych rzeczach wyniesionych z domu. Do czego to prowadzi? Jestem oburzona i zdołowana.

Miasto chce pozbawić mieszkańców wspaniałej inicjatywy, mieszkam w Olsztynie od kilku lat, przyjechałam tu z Warszawy i tam tego typu giełdy funkcjonują od lat i miasto nie angażuje się w nie. W Warszawie jest giełda na terenie basenów przy ul. Inflanckiej, ma się dobrze od kilkunastu lat, giełda na KOle, stadion Olimpii, na wszystkich tych giełdach obowiązują opłaty symboliczne bez taksy miejskiej. Ludzie nie psujcie tego, narzucenie tej kwoty spowoduje śmie¶ć naturalną giełdy, bo kwota 30zł stanowi dla niejednego cały utarg. Dzisiaj byłam na giełdzie i kupiłam dziecku od jednej Pani kurtkę, buty i czapkę, wszystko za 15zł zostało jej kilka drobiazgów i z czego zapłacić miastu? Ta sama Pani wyrzuci te rzeczy, jeśli będzie musiała zapłacić miastu haracz a ja będę musiała kupić nowe i koszt tych samych rzeczy w sklepie będzie 100 razy większy. Zamiast wspierać fantastyczne inicjatywy to najlepiej to zniszczyć, Pan z urzędu nie korzysta z takich miejsc jego stać na kupowanie w sklepach.

W innych miastach funkcjonują tego typu giełdy weekendowe np w Warszawie i nie ma chorych opłat miasto nie pobiera taksy pomaga w ten sposób biedniejszym ludziom w sprzedaży i zakupie odzieży.