Protest przeciwko zamalowaniu patriotycznych symboli

Bardzo interesujące przedwsięwzięcie. Społeczna lista poparcia dla nieposzanowania cudzego mienia, dla działania niezgodnego z prawem i porządkiem społecznym, nie wspominając o zasadach współżycia społecznego i wybrykach huligańskich. Czy wizerunek (estetykę pozostawiam na razie bez komentarza) symbolu patriotycznego czy religijnego ma usprawiedliwiać akt wandalizmu? Czy sygnatariusze petycji zastanowili się nad tym, przeciw czemu protestują? Jeśli wasze uczucia patriotyczne uległy naruszeniu, to gdzie jest wasz patriotyzm polegający na poszanowaniu i propagowaniu przestrzegania prawa w Polsce? Patriotyzm to również konserwatyzm (w wielu przypadkach występują razem). A konserwatyzm to zwalczanie przejawów anarchii, to równość wobec prawa i jego bezwzględne przestrzeganie. To szacunek dla siebie nawzajem w relacjach społecznych, to niezgoda na akty huligańskie i wandalizmu. To poszanowanie wspólnego i prywatnego mienia. To wysoki poziom moralności wreszcie. Poddaję więc pod zastanowienie się. Czasem wstydzę się swoich konserwatywnych poglądów z obawy, że będę kojarzony właśnie z takimi wybrykami.

#2: outsider 69 -  

 Jeżeli aktem wandalizmu jest według Ciebie zamalowanie pomazanych rolet za zgodą WŁAŚCICIELA to współczuję Ci twojego poszanowania i propagowania prawa ;)

#3: yebnijsiewleb - Re:  

 Przyznaję, mea culpa - nie doczytałem dokładnie. Przyrzekam poprawę. Podtrzymuję stanowisko, że wystarczy bohomaz z wizerunkiem patriotycznym, czy religijnym, a już się z tego robi afera i zawiązują komitety obrony. Gdyby to były malunki z serii kwiaty polne... a tak? Jest też szerszy aspekt - moda na Powstanie. Zbyt dużo przeczytałem i zbyt dużo emocji we mnie wywołuje Powstanie, żebym bez mrugnięcia okiem obserwował pojawiające się na murach "Polski Walczące", właśnie "Mali Powstańcy", czy temu podobne. Tym bardziej, że wiedza w znakomitej większości fanów tej mody jest powierzchowna, niepełna i nawet w dobrej wierze plotą na temat PW straszne bzdury. Jest we mnie nadzieja: Każda moda przemija :-)

A adwersarz skutecznie pozwolił na wyrobienie sobie o nim zdania po tym jak się podpisał. Ale to pewnie jakiś komunista.