Samą miłością dzieci nie nakarmimy.


Gość

/ #292

2014-03-23 15:17

Moje dzieci sa zdrowe, ale w latach 90-tych oboje stracilismy pracę. Mąż wyjechał za granicę a ja zostałam z dwójka dzieci, a wkrótce urodziłam trzecie dziecko. Sama zajmowałam sie zdrowymi dziecmi przez 7 lat. Znajoma ma jedno chore dziecko. Obie nie mogłysmy zachorować, obie musiałysmy "dyzurowac" 24 godz. na dobę. To nie ma porównania, ale pozwoliło mi wiele zobaczyc i zrozumieć! Powinni Was poprzeć wszyscy Polacy! Te dzieci często sa niepełnosprawne nie z winy rodziców!....