Myśliwy to nie morderca przyrody, to nie szkodnik.

alan

/ #682 Re:

2016-01-30 14:26

#674: -  

Cieszę się, że poruszyłeś problem nieodpowiedzialnych właścicieli psów. Niestety psy wypuszczane beztrosko i wbrew obowiązującym przepisom stanowią poważny problem. W przekonaniu właściciela psa puszczonego bez opieki to nic złego, że pies sobie pobiega po polach czy po lesie, przecież nikt nie zdoła udowodnić właścicielowi ,że to jego pies.(a przynajmniej jest to niezwykle trudne) A jak kochany piesek upoluje sobie zajączka, czy sarenkę to jeszcze lepiej, bo nie trzeba go karmić. Problem pojawia się, gdy psy przyzwyczajone do atakowania dzikich zwierząt zaczynają atakować zwierzęta hodowlane na pastwiskach, ale tylko w przypadku, gdy poszkodowany właściciel zwierząt udowodni czyje psy dokonały mordu. Niestety psy w szale zabijania nie poprzestają na atakowaniu zwierząt. Niestety najbardziej bezbronne i zarazem najczęściej atakowane są dzieci. W mediach ciągle pojawiają się doniesienia o atakach i na dzieci jak i osoby dorosłe. Wczasach, gdy kłusujące psy były eliminowane przez myśliwych dziwnym zbiegiem okoliczności ataków psów na dzieci nie było lub zdarzały się sporadycznie. Niestety poczucie bezkarności właścicieli psów prowadzi do tragedii.