PROTEST PRZECIW USTAWIE NOWE PRAWO GEOLOGICZNE I GÓRNICZE

Quoted post


Gość

#2110 Producenci piwa w Niemczech idą na barykady przeciwko firmom wydobywającym gaz ziemny

2013-05-24 19:37

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13976916,Producenci_piwa_w_Niemczech_ida_na_barykady_przeciwko.html?utm_source=RSS&utm_medium=RSS&utm_campaign=10199882

Producenci piwa w Niemczech idą na barykady przeciwko firmom wydobywającym gaz ziemny

afp, Welt / Małgorzata Matzke, Deutsche Welle
24.05.2013 , aktualizacja: 24.05.2013 18:06
Niemieccy producenci piwa i wód mineralnych głośno oponują przeciwko dopuszczeniu w ich kraju frackingu, czyli metody wydobycia gazu ziemnego poprzez szczelinowanie hydrauliczne. Obawiają się, że metoda ta może doprowadzić do tego, że zabraknie im krystalicznie czystej lub źródlanej wody do produkcji piwa.

Niemcy sceptycznie podchodzą do metody wydobycia  gazu ziemnego poprzez szczelinowanie hydrauliczne, czyli tzw. fracking. Ludzie boją się, że chemikalia używane do szczelinowania mogą przenikać do wód gruntowych i uczynić wodę niezdatną do picia. Teraz do grona sceptyków dołączyli jeszcze niemieccy producenci piwa, wskazując, że fracking sprzeczny jest z obowiązującym w Niemczech od XVI w. Bawarskim Prawem Czystości przy warzeniu piwa. Zgodnie z tym prawem jedynymi składnikami piwa mogły być słód jęczmienny, chmiel i woda. Ale czysta woda, czerpana ze źródeł i studni, których browarnicy strzegą jak oka w głowie.

Brak podstawowych informacji

- Woda najwyższej jakości jest niezbędna dla naszej branży - podkreśla Peter Hahn, prezes Niemieckiego Zrzeszenia Piwowarskiego. - Pomimo całego zrozumienia dla nowych technologii i dążenia, by zwiększyć wydobycie gazu, nie wolno bagatelizować ryzyka - ostrzega.

Tego, że ryzyko istnieje, nie kwestionuje właściwie nikt. Federalny Urząd Ochrony Środowiska w ubiegłym roku wydał ekspertyzę, gdzie na 467 stronach dokumentuje, że "przerażająco wielkie są rozmiary luk w wiedzy na temat potencjalnego ryzyka, jakie fracking niesie dla zasobów wodnych. Brakuje jeszcze wielu podstawowych informacji, aby móc w fachowy sposób oszacować czynniki ryzyka i możliwość zapanowania nad nimi".

Z tego względu Niemieckie Zrzeszenie Piwowarskie wystosowało do rządu list, w którym ostrzega przed niebezpieczeństwem zanieczyszczenia wody pitnej przez szczelinowanie hydrauliczne.

Rząd zwleka z trudną decyzją

"Nowele ustaw przygotowane do tej pory przez rząd nie są wystarczające, by zapewnić wymagane bezpieczeństwo zaopatrzenia w wodę pitną i by sprostać wymaganiom wynikającym z Prawa Czystości w warzeniu piwa", piszą browarnicy, zastrzegając, że powzięcie uchwały rządu powinna poprzedzić jeszcze dyskusja.

Rząd RFN jak dotąd zwleka jeszcze z uchwałą i odkładał ją już kilkakrotnie. W połowie maja br. chadecko-liberalna koalicja uzyskała porozumienie co do projektu ustawy, która przewiduje, że fracking ma być zabroniony w obszarach otaczających jeziora będące ujęciami wody pitnej, jak np. Jezioro Bodeńskie. Szczelinowanie może być jednak dopuszczone w pobliżu zapór wodnych.

Zabójcze dla źródeł

Także branża produkcji napojów i wody mineralnej oponuje przeciwko frackingowi, domagając się ochrony źródeł i ujęć wody, ponieważ chemikalia z frackingu mogą je trwale zanieczyścić.

- Od strony polityki energetycznej fracking kryje w sobie wielkie szanse, także dyskusje będą toczyły się jeszcze w przyszłości - prorokuje Stefan Seip, prezes Zrzeszenia Niemieckich Źródeł Mineralnych. Obawia się on, że lobby energetyczne będzie silniejsze niż producenci wody mineralnej i napojów chłodzących, którzy z wielkim niepokojem patrzą na to, jak ważą się losy frackingu w Niemczech.

- Jeżeli choć odrobina chemikaliów z frackingu przedostanie się do źródła, źródło jest skończone - zaznacza.

Niemieckie przepisy różnicują bardzo dokładnie pomiędzy wodą mineralną i wodą stołową. Woda mineralna może tylko pochodzić bezpośrednio ze źródła i musi być rozlewana w tym stanie, jaki oferuje natura. To różni ją od wody pitnej, która może być oczyszczana i uzdatniana.

Niemożliwe jest więc poddanie wody mineralnej jakiemuś chemicznemu oczyszczaniu. Jedyne, co się robi, to jej odżelazianie, ze względu na smak i wygląd.

Branży napojów chłodzących nie uspokaja także zapowiedź, że fracking nie zostanie dopuszczony na obszarach ochrony ujęć wody pitnej. - Źródła wody mineralnej, a zasoby wody pitnej to dwie różne rzeczy - wyjaśnia Seip, wskazując na aktualne informacje jego zrzeszenia. Według nich 95 proc. źródeł wody mineralnej w Niemczech położonych jest poza chronionymi ujęciami wody pitnej. W obecnej chwili oznacza to, że można byłoby robić odwierty bezpośrednio koło źródła mineralnego.

Odpowiedzi

LOWOBYWATEL

#2111 Sledztwo komisji a wizja lokalna zamiast w Łowiczu i Kutnie to w Wejcherowie

2013-05-27 07:40:24

Maria Bejda i Teresa Wojda uczestniczyły w spotkaniu i składały dodatkowe dowody w sprawie petycji 0578/2012 Inicjatywy Obywatelskiej Dorzecza Bzury i Słudwi OBYWATELSKI RUCH (list otwarty do Prezydenta R.P. z 18.04.2012 r. uznany jako petycja) przed delegacją Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego we Wrocławiu 30.05.2013 r.
Śledztwo Komisji Petycji Parlamentu a wizja lokalna zamiast w Łowiczu i Kutnie to w Wejcherowie!
Komisja uległa wpływom agentów rządowych i wysłanników prorządowego Instytutu Obywatelskiego udających opór przeciw łupkom.

 

Naukowcy z NASA demaskują oszustwo globalnego ocieplenia

Posted by Jarek Kefir w dniu 26 Maj 2013

Globalne ocieplenie zdemaskowane!

Komentarz Jarek Kefir: po kilku dekadach oszustwo klimatyczne zostało zdemaskowane, tym razem oficjalnie, przez naukowców z Amerykańskiej Agencji Kosmicznej (NASA). Owszem, zmiany klimatu są już zaawansowane, ale nie przebiegają tak, jak głoszą szaleni zwolennicy globalnego ocieplenia.


Afera z globalnym ociepleniem i emisjami dwutlenku węgla ma też polski akcent. W tym samym roku, gdy illuminata Al Gore zdobył pokojową nagrodę Nobla za pseudo-ekologiczne bajki o CO2, główną nominowaną do tej nagrody była Irena Sendler, Polka ratująca Żydów w czasie II Wojny Światowej. Komitet noblowski wolał wybrać szaleńca który potem na CO2 zbił potężny, wielomiliardowy kapitał, niż zaryzykować to, że w świat pójdzie fama, że Polacy pomagali przetrwać polskim Żydom.

_____________________________________________________________________________________________

“Według nowych danych zebranych przez Centrum Badawcze Langley NASA praktycznie wszystko, co przekazały środowiska naukowe głównego nurtu i media na temat rzekomych szkód wyrządzanych przez gazy cieplarniane, a zwłaszcza nt. dwutlenku węgla, jest nieprawdą.

Jak się okazuje, wszystkie te znajdujące się w atmosferze gazy cieplarniane, o których Al Gore i inni oszuści globalnego ocieplenia twierdzili, że przyczyniają się do przegrzania i zniszczenia naszej planety, w rzeczywistości ją ochładzają, co wykazały najnowsze wyniki badań.

Jak donosi gazeta „Principia Scientific International” (PSI), Martin Młyńczak i jego koledzy z NASA śledzili emisje promieniowania podczerwonego w górnych warstwach atmosfery Ziemi w trakcie i po niedawnej słonecznej burzy, która miała miejsce między 8 a 10 marca. Odkryli, że zdecydowana większość energii uwolnionej ze słońca po ogromnej erupcji (CME) została odbita z powrotem w kosmos, nie będąc uwięzioną w niższych warstwach atmosfery ziemskiej.

W wyniku tego nastąpił ogólny efekt chłodzenia, który całkowicie zaprzecza oświadczeniom płynącym z oddziału klimatologii NASA, że gazy cieplarniane są przyczyną globalnego ocieplenia.

Jak pokazują dane z pomiarów atmosfery uzyskane za pomocą Radiometrii Szerokopasmowej Emisji (ang. Broadband Emission Radiometry – SABER), zarówno dwutlenek węgla (CO2), jak i tlenek azotu (NO), których duże ilości znajdują się w ziemskiej, górnej warstwie atmosfery, odbijają energię cieplną, a nie pochłaniają.

„Dwutlenek węgla i tlenek azotu są naturalnymi termostatami” – mówi James Russell z Uniwersytetu Hamptona, który był jednym z głównych naukowców przełomowego badania SABER. „Kiedy górne warstwy atmosfery (termosfera) nagrzewa się, cząsteczki działają tak, aby odbić z powrotem ciepło w przestrzeń kosmiczną.”

Prawie całe „podgrzewające” promieniowanie generowane przez słońce jest blokowane przez CO2, by nie trafiło do niższych warstw atmosfery.

Według danych, do 95% promieniowania słonecznego jest dosłownie odbijane z powrotem w przestrzeń kosmiczną przez CO2 i NO znajdujące się w górnej warstwie atmosfery. Bez tych niezbędnych elementów Ziemia mogła by wchłonąć potencjalnie katastrofalne ilości energii słonecznej, które doprowadziłyby do stopienia polarnych pokryw lodowych i zniszczenia planety.

„To szokujące odkrycie wyraźnie zaprzecza kluczowemu założeniu tzw. teorii gazów cieplarnianych, która twierdzi, że więcej CO2 oznacza więcej ocieplenia na naszej planecie” – napisali H. Schreuder i J. O’Sullivan dla PSI. „Nowe dane NASA obalają ten pogląd, a to ogromny kłopot dla szefa działu klimatologii w NASA, dra Jamesa Hansena i jego zespołu z NASA GISS”.

Dr Hansen, oczywiście, jest działaczem promującym globalne ocieplenie, który pomógł rozniecić histerię zmian klimatycznych w USA w 1988 roku. Tuż po premierze nowego badania SABER, dr Hansen odszedł na emeryturę porzucając swoją karierę jako klimatologa NASA i podobno planuje teraz przeznaczyć swój czas „na naukę” i „zwrócenie uwagi na [jej] implikacje dla młodych ludzi”.

Autor: Ethan A. Huff
Źródło oryginalne: NaturalNews.com