Apel w sprawie Julii G. - znanej behawiorystki i petsitterki

Quoted post

obserwujaca

#83 KTO JEST BEZ WINY NIECH PIERWSZY RZUCI KAMIENIEM!-ciag dalszy2

2014-07-14 14:48

Nie mówię,że winna jest właścicielka kotów. Proszę was tylko o odrobinę zrozumienia. WSZĘDZIE NA ŚWIECIE ZNANE SA PRZYPADKI które przydarzyły się fachowcom.Policjant który postrzelił sie podczas czyszczenia broni, opiekunka do dziecka której dziecko spadło ze schodów, kucharka która spieprzyła rosół. Ludzie znają się na tym co robią,a mimo to bywają przypadki,że coś sie wydarzy i szlag trafia całą znajomość tematu. Dominika pisze ,że ona wedle zaleceń producenta pralki trzyma drzwiczki otwarte. Cholera! czemu nie przyczepicie sie do tego,że pralka była otwarta??Przecież można było przewidzieć,że kot się tam może schować.Pralka była dla niej ważniejsza od jej kotów?? Pani Julia nie wypiera się,że mogła nieświadomie zamknąć te drzwiczki. Ja sama czasem odruchowo klapnę drzwiczki od pralki. Może nie pomyślała,że tam schowały się koty.
Magda U. Wielka z Ciebie szczęściara że nigdy nic Ci sie nie przytrafiło i módl sie gorąco,żeby się nie zdarzyło, bo wiele spraw na tym świecie dzieje się bez naszego udziału. I błagam! Nie tłumaczcie mi jaka jestem tępa,że nie widzę winy Pani Julii.Ja nie wybielam jej i nie mówię,że jest nic się nie stało. Stało się! OWSZEM! Ale postarajcie się zrozumieć drugiego człowieka. Może nie wszyscy,ale większość z Was pewnie jest chrześcijanami. Pogratulować miłości bliźniego! Szkoda,że kochacie wybiórczo. Nie musicie kochać P. Julii,ale proszę Was o chwilę zastanowienia zanim wykończycie człowieka nerwowo i zawodowo.

Odpowiedzi


Gość

#86 Re: KTO JEST BEZ WINY NIECH PIERWSZY RZUCI KAMIENIEM!-ciag dalszy2

2014-07-14 15:12:58

#83: obserwujaca - KTO JEST BEZ WINY NIECH PIERWSZY RZUCI KAMIENIEM!-ciag dalszy2

No cóż, może taka właśnie sytuacja nauczy kogoś kontrolowac swoje odruchy - w tym zamykania drzwiczek. Przecież co zlego w otwartej pralce, jeżeli ona jest otwarta cały czas? I wszystko się dzieje pod kontrolą.

Można założyć , że dżwiczki przez opiekunkę zastały zamknięte odruchowo. Zdarza się, przyzwyczajona na przykład zamykać i koniec. Ale dalsze jej postępowanie chyba już było świadome.Przynajmnie powinno.

Czy zakładacie że też odruchowe?A może to zwykle lenistwo czy niedbalstwo. Nie da się stwierdzić jednoznacznie.Ale przecież jak by przy wyjściu z mieszkania przeliczyła koty i się zorientowała że kilka się gdzieś zapodziało, jak by wtedy przeszukała całe mieszkanie- napewno by też zajrzała i  do pralki...to koty by żyły.

 

Magda U.

#87 Re: KTO JEST BEZ WINY NIECH PIERWSZY RZUCI KAMIENIEM!-ciag dalszy2

2014-07-14 16:23:49

#83: obserwujaca - KTO JEST BEZ WINY NIECH PIERWSZY RZUCI KAMIENIEM!-ciag dalszy2

"Pralka była dla niej ważniejsza od jej kotów??"

Ja nie wiem czy to wtórny analfabetyzm czy zwyczajne skretynienie... DOMINIKA ZA KAŻDYM RAZEM JAK ROBIŁA PRANIE SPRAWDZAŁA CZY KOTÓW NIE MA W ŚRODKU. JAK miała przewidzieć, że opiekunka, PROFESJONALNA BEHAWIORYSTKA, będzie ruszała jej pralkę i że w środku akurat będą koty? Zastanawianie się nad tym to właśnie zwalanie winy na Dominikę! "No przecież mogła domyślić się że kot spadnie kiedyś z drapaka".

Nie mój poziom rozmowy, serio. A może pralka jest winna?