Petycja ws. mieszkań zakładowych oddanych za darmo spółdzielniom

Quoted post

TEMIDA

#1078 Nasz Maratończyk tuż przed metą

2012-05-15 19:24

Wczoraj sąd zamknął rozprawę naszego Weterana. Pozew trafił na wokandę w dniu 28 kwietnia 2008r. Minęły już cztery lata – wyobrażacie to sobie? Sprawa zaliczyła obydwa wyroki Trybunału w sprawie art. 48 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (ten z 15 lipca 2009r. oraz ten z 14 lutego 2012r). 25 maja ogłoszony zostanie wyrok II instancji.

Jeszcze na wczorajszej rozprawie pełnomocnik pozwanej ( Spółdzielnia PERSPEKTYWA) zapraszał powoda do aktu notarialnego. Kolega stwierdził, że niech się dzieje wola nieba ale po czterech latach procesu nie będzie się wygłupiał decyzją korzystania z nagłego, budzącego wątpliwości co do intencji, przypływu dobrej woli Prezesa.

Spółdzielnia złożyła wniosek o zwolnienie od kosztów procesu, uzasadniając, że to nie pozwana dała powód do procesu odmową uwłaszczenia powoda, bo Trybunał poraz drugi potwierdził, że darmowe rozdawanie mieszkań jest niezgodne z Konstytucją.

Panie Mecenasie, pewnie Pan nie pamięta, bo tak długo to trwało, ale powód skierował do sądu sprawę o ustalenie, że pokrył już nakłady konieczne  i że spółdzielnia adresuje do niego bezpodstawne roszczenia. Żeby nie przyznawać powodowi udowodnionej racji sąd wlókł sprawę aż Trybunał uchylił przepis o nakładach po czym wydał wyrok, że nakładów już nie ma więc nie będzie o nich orzekał. Druga instancja orzekła, że też nie będzie rozstrzygała o nakładach bo ich już nie ma ale za to teraz jest za darmo, więc uchyliła wyrok pierwszej i kazała jej sprawdzić, czy powód musi płacić wkład budowlany :). Pierwsza zawiesiła proces i wysłała pytanie prawne do Trybunału.

Panie Mecenasie, Trybunał nie miał nigdy okazji odnieść się do wątku opartego na naszym twierdzeniu, że uczestniczyliśmy w kosztach budowy naszych lokali, ponieważ nigdy taki wątek nie został mu przedstawiony, bo najemcy lokali zakładowych nieodpłatnie przekazanych spółdzielniom mieszkaniowym  nie byli stroną obydwu postępowań przed Trybunałem.

Poza tym zaskarżony został przepis, w oparciu o który spółdzielnie sprzedały wcześniej tysiące mieszkań, więc co miał powiedzieć? Gdyby Trybunał uznał fakt, że zakładowcy wybudowali podarowane spółdzielni mieszkania z własnych środków, spółdzielnie musiałyby uchylić zawarte umowy i zwrócić ludziom pieniądze a taka sytuacja groziłaby upadkiem spółdzielni powstałych z zakładowych budynków przekazanych im nieodpłatnie.

Dlatego Trybunał zmuszony był do kontynuowania swojej poprzedniej tezy. Znacznie ją jednak złagodził no i odroczył termin wykonania wyroku. Najwyższy już czas aby się sądy z tym faktem pogodziły i przestały honorować kolejne kombinacje prezesów.

Ale oczywiście nie mamy nic przeciwko temu, żeby się sąd przychylił do wniosku spółdzielni o zwolnienie z kosztów procesu bo ta ciężka kasa musiałaby zostać wydana ze wspólnych środków wszystkich członków spółdzielni.

Odpowiedzi

Marcus

#1079 Re: Nasz Maratończyk tuż przed metą

2012-05-15 19:41:36

#1078: TEMIDA - Nasz Maratończyk tuż przed metą

"Ale oczywiście nie mamy nic przeciwko temu, żeby się sąd przychylił do wniosku spółdzielni o zwolnienie z kosztów procesu bo ta ciężka kasa musiałaby zostać wydana ze wspólnych środków wszystkich członków spółdzielni" - w zupełności się zgadzam,że to prezesi Z WŁASNEJ KIESZENI winni płacić i to niby miał zapewnić ten przepis, ale sformułowonago go w takiej formie, że "pożal się Boże".