NIE dla budowy 5 kościoła w promieniu 2 km

Mamy bardzo mało czasu na zebranie jak największej liczby podpisów, już nie tylko osób z naszego osiedla, ale i z całej Polski. 

Czy rozdawnictwo publicznego majątku dla prywatnej organizacji wyznaniowej ma jakieś granice? Dlaczego RM Szczecin nie liczy się z 1000 mieszkańców osiedla Nad Rudzianką, którzy protestowali przeciwko tej budowie i proponowali by teren zagospodarować pod cele rekreacyjno sportowe. 

 

Opis sprawy:

Szczecinianie nie chcą piątego kościoła na dwóch kilometrach kwadratowych. "To byłby rekord Polski"
Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego, na placu w sąsiedztwie ulic Romantycznej i Gwarnej na prawobrzeżu Szczecina ma powstać kościół.

Dzierżawa terenu od miasta ma trwać 30 lat, a związane z tym opłaty wynosić 0,3 proc. wartości rynkowej netto. Taki projekt opiniowała w środę komisja budownictwa rady miasta.

Osiedle Nad Rudzianką zamieszkuje w sumie 3,5 tys. osób. Znaczna część z nich tym planom się sprzeciwia. Uważają, że kościół w tym miejscu nie jest potrzebny. Zebrali tysiąc podpisów pod protestem. Złożyli je w Biurze Rady Miasta.

Nagły manewr przewodniczącego komisji

Bezprzetargowe przekazanie ziemi pod kościół w tym miejscu miało być tematem posiedzenia komisji budownictwa już w sierpniu.

Ale wówczas mieszkańcy przekonywali, że w pobliżu ich domów są już trzy kościoły (najbliższy w odległości ok. 600 m), a czwarty jest w budowie. Argumentowali, że zamiast piątego kościoła znacznie bardziej potrzebują terenu do wypoczynku. Ich sprzeciw sprawił, że opiniowanie zostało przeniesione na inny termin.

W środę radni znienacka do tematu wrócili. Przewodniczący komisji Władysław Dzikowski (z prezydenckiego klubu Bezpartyjni) dodał do porządku obrad punkt dotyczący tej sprawy w ostatniej chwili. Na komisji stwierdził:

– Prosiłem wnioskodawców [protestujących – red.] o złożenie jakiegokolwiek wniosku do prezydenta miasta. Od sierpnia nic się nie wydarzyło. Dziś tych państwa też nie ma na komisji. Uznaję więc, że temat, którym się zajmowali w przeszłości, jest nieaktualny lub nie chcą się nim dalej nim zajmować.

Ludzie kościoła nie chcą, radni im go wciskają

Zaprotestował Przemysław Słowik z klubu KO.

– Myślę, że osoby, które zajmowały się sprawą dwa miesiące temu, nie wiedziały, że dziś będziemy o tym rozmawiać, bo sprawa kościoła pojawiła się w porządku obrad komisji dopiero rano.

Słowik podkreślał, że protest mieszkańców był masowy.

– To nie była jakaś tam lista. Aż jedna trzecia mieszkańców osiedla wyraziła sprzeciw! – podkreślał.

Marcin Biskupski (KO) dodał, że miasto, zamiast oddawać działkę pod kolejny kościół, mogłoby ten teren zagospodarować zupełnie inaczej i jeszcze na tym zyskać.

– Czeka nas trudny okres budżetowy. Być może warto byłoby pomyśleć o zmianie planu zagospodarowania. Faktem jest, że w pobliżu są cztery kościoły: jeden w Kijewie, drugi buduje się obok, są też dwa kościoły na os. Bukowym. Myślę, że osiągniemy tu absolutny rekord Polski, gdy będziemy mieć na przestrzeni dwóch kilometrów kwadratowych pięć kościołów.

Z kolei Dominika Jackowski (KO) zwróciła uwagę, że radni nie mieli czasu na zapoznanie się z materiałami i nie wiedzą, jaka jest wartość rynkowa tej działki, co znacznie utrudnia decyzję.

Ale Dzikowski pozostał niewzruszony.

– Zwrócono mi już uwagę z powodu niedotrzymania terminu zaopiniowania tej sprawy, więc doprowadzę do tego głosowania. Nie widzę żadnych przeszkód prawnych. Było dużo czasu na wniesienie korekty – mówił nie zwracając uwagi na burzliwą dyskusję. – W przeszłości wielokrotnie oddawaliśmy tereny pod obiekty sakralne za przysłowiową złotówkę. Nie tylko dla Kościoła rzymskokatolickiego.

Ośmioro radnych (z Bezpartyjnych i PiS) zagłosowało za wydzierżawieniem terenu Kościołowi. Jedna osoba się wstrzymała, a cztery były przeciw. Rekomendację komisji musi jeszcze zatwierdzić cała rada miasta.

Mieszkańcy są oburzeni

Co na to mieszkańcy osiedla Nad Rudzianką? Potwierdzają: nikt ich nie poinformował, że temat kościoła wraca na komisję i dlatego ich na niej nie było.

Damian Czarkowski (inicjator zbierania podpisów przeciwko budowie kościoła), zapowiada, że protestujący nie zamierzają się poddawać. – W ciągu najbliższych dni mam zamiar złożyć w Biurze Rady Miasta wniosek z podpisami mieszkańców o zmianę przeznaczenia tej działki. Chcemy, by to był teren na działalność sportową, rekreacyjną, turystyczną.

Czarkowski podkreśla:

– Nie jesteśmy antyklerykałami. Po prostu mamy już gdzie chodzić do kościołów. Na naszym osiedlu znacznie bardziej potrzebny jest plac zabaw, żłobek, jakieś miejsce dla ludzi.

Szczecin chętnie daje ziemię Kościołowi

To już kolejna awantura o bezprzetargowe przekazanie gruntu kurii pod budowę kościoła w Szczecinie w ciągu kilku lat.

W 2012 r., mimo protestów mieszkańców, miasto oddało działkę u zbiegu ul. Duńskiej i Jantarowej pod budowę drugiego kościoła na Warszewie. Rok później radni PO i SLD zablokowali podobne plany związane z gruntem pod świątynię w dzielnicy Gumieńce.

Jednak najcenniejszym podarunkiem – wartym 20 mln zł a przekazanym kurii w 2010 r. za 0,1 proc. wartości – był teren i budynki byłego Szpitala Miejskiego.

Źródło Gazeta Wyborcza.