Petycja o interwencję w sprawie szerzenia fałszywych informacji na temat zwierzęcia chronionego prawem-wilka w mediach miasta Jasło.
Szanowny Pan Ryszard Pabian Burmistrz Jasła
W imieniu własnym oraz zainteresowanych osób informuję Pana, o możliwości popełnienia przestępstw stypizowanych w art. 24 i innych, Ustawy Prawo o ochronie przyrody i Ustawy o ochronie zwierząt, przez dziennikarza, który 12 czerwca opublikował na portalu „Wiadomości Jasło naszemiasto.pl artykuł pod tytułem „Coraz więcej wilków pojawia się na terenie naszego powiatu. Podchodzą pod zabudowania, widać coraz więcej zagryzionych zwierząt leśnych’’. W swojej wymowie artykuł i jego autor nawołuje do szerzenia niechęci wobec wilka (Canis lupus), czyli zwierzęcia, które w Polsce jest objęte całkowitą ochroną, zarówno czynną, jak i bierną. Działanie dziennikarza polega na bezpodstawnym wprowadzaniu w błąd obywateli co do zasad ograniczania pogłowia fauny objętej ścisłą ochroną, buntowanie społeczeństwa i wprowadzanie nieuzasadnionej paniki, jakoby wilki mogły sprowadzić niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia. Dziennikarz pisze: cyt. ,,Drapieżnik przegania z lasów i zakrzaczeń zwierzynę płową. Z kolei sarny czy jelenie dewastują rolnicze uprawy, co prowadzi do wypłacania przez kółka rolnicze coraz większych odszkodowań’’ Fakt jest taki, że działalność wilków w lesie ma wpływ na prawidłowy rozwój flory i fauny. Zwierzęta kopytne poddawane presji drapieżników zmieniają swój behawior. Przez krótsze spędzanie czasu przez jeleniowate w jednym miejscu, las może odnawiać się prawidłowo i harmonijnie. Wilki mają też ogromny wpływ na prawidłową selekcję zwierzyny, co zapewnia utrzymanie mocnej puli genowej zwierząt (Okarma 1992). W artykule pojawia się też sformułowanie, że cyt. ,,Wilki będą się powoli zbliżać pod nasze domostwa-tłumaczy Piotr Kędzior, z jasielskiej Izby Rolniczej. Jest przekonany, że jak zabraknie wilkom jedzenia w lesie, zaczną podchodzić pod domy’’. Tu ponownie mamy do czynienia z informacją nie opierającą się na żadnej rzetelnej wiedzy. Wilki nie są uzależnione od pokarmu antropogenicznego (za: Bereszyński, 2003) Udział zwierząt domowych w diecie wilków jest znikomy. Dieta wilków wg badań składa się przeważnie w 95% z dzikich zwierząt kopytnych. Jeleniowate to około 65%-99%, a dziki od 0-17% (Śmietana, Klimek, 1992). Kolejny cytat ,,W ubiegłym roku za straty spowodowane w rolnictwie przez zwierzynę płową, koła łowieckie musiały wypłacić odszkodowania na ponad 200 tysięcy złotych. Te wydatki mocno nadszarpują budżet myśliwych, a wilki nie odpuszczają’’. To już zakrawa na jawną hipokryzję, wilki są w tej materii sprzymierzeńcami myśliwych, powodując właśnie zmniejszanie ilości kopytnych. Powodem nadmiernej ilości zwierzyny płowej może być nadal zbyt mała ilość wilków w Polskich lasach, ale też działalność łowiecka, która przez ingerencję w dziką naturę przez dokarmianie, jak i nadmiarowy odstrzał, zwiększa i przyspiesza rozwój kopytnych. Problem odszkodowań, które więc płacą myśliwi, nie ma najmniejszego związku z działalnością wilków. Podejrzewamy, że myśliwy stojący za tym artykułem, jak i dziennikarz opiera się na fałszywej przesłance, iż obecność wilka w lesie wypędza zwierzynę płową na pola. Kolejny cytat. „Jak zwierzyna będzie głodna, to przecież może zaatakować człowieka – podnosi Kędzior”. Na podstawie aktualnej wiedzy i badań, od 100 lat na terenie Polski nie zarejestrowano ataku dzikiego wilka na człowieka. Pojawiły się tylko sporadyczne sytuacje konfliktowe na drodze wilk - człowiek, które po dokładnej analizie naukowców wykazały ingerencję człowieka w zachowanie wilka (wybieranie szczeniąt z nory, odchowywanie i wypuszczanie niezsocjalizowanego zwierzęcia przez grupę rodziną do lasu, wykładanie pożywienia, zorganizowane czatownie dla fotografów). Podsumowując; nie było ani jednego ataku dzikiego wilka na człowieka. Wilk panicznie boi się człowieka i wg badań najbliższa średnia odległość na którą jest się w stanie zbliżyć człowiek do wilka, to średnio 150 metrów. Przypadki agresji wilków w stosunku do człowieka są zjawiskiem niezmiernie rzadkim (Linnell i Alleau 2016).
Treści przekazane przez dziennikarza w/w artykule stanowią jawne podżeganie do uzyskania akceptacji społecznej na popieranie odstrzału wilków. Argumenty przedstawione w tym artykule nie mają nic wspólnego z aktualną wiedzą na temat biologii wilków, a wręcz stanowią jej zaprzeczenie. Celem jest wywołanie niepokoju i poczucia zagrożenia wśród mieszkańców, aby osiągnąć swój cel, czyli zgodę - pod presją zastraszonych mieszkańców – na odstrzał. Jest to klasyczny przykład manipulacji ludźmi w celu osiągnięcia własnych korzyści.
Nie jest to niestety odosobniony przypadek w skali całej Polski. W ostatnich latach nasiliło się zjawisko pojawiania się takich „artykułów” (tzw. fakenews'ów) zarówno w prasie, jak i mediach elektronicznych. Wymowa ich jest zawsze jednoznaczna – wilki stanowią zagrożenie dla ludzi i należy rozpocząć ich odstrzał. Ciekawe, że przy bliższej analizie, okazywało się, że są to informacje fałszywe, sprzeczne z aktualną wiedzą na temat wilków, lub takie, których nikt poza autorem, nie był w stanie potwierdzić. Co jest też nie mniej ciekawe, w ogromnej większości źródłami tych informacji byli ludzie związani z lobby łowieckim. Tylko wobec nich i ich znajomych wilki zachowywały się agresywnie.
W związku z treścią artykułu proszę o interwencję w sprawie szerzenia fałszywych informacji na temat zwierzęcia chronionego prawem w miejscu w którym jest Pan burmistrzem.
Z poważaniem
Ewa Cegelska wraz Grupą Wilk-Stażnik Natury Skontaktuj się z autorem petycji