Obniżenie kary dla dyżurnej ruchu ze Skierniewic
W ostatnie parę dni, internet obiegł filmik, w którym mężczyzna przekracza przejazd kolejowy w Skierniewicach, kiedy są zamknięte rogatki. Z głośników słychać wtedy głos dyżurnej, która dosyć osobliwie wulgarną wiązanką podsumowuje mężczyznę.
A dlaczego?
Dlatego, że mmężczyzna stworzył prowokację, w trakcie której podniósł siłowo rogatkę, przez co system zarządzania ruchem wykrywa ją w położeniu nieokreślonym. Innymi słowy, traktuje ją, jako "potencjalnie uszkodzoną", co oznacza niezabezpieczony przejazd, przez co wszystkie pociągi na tym odcinku mogą jechać maksymalnie 20km/h. Taka prędkość generuje masywne opóźnienia i psuje cały rozkład jazdy na dany dzień.
Rzecznik PKP PLK wypowiedział się w sprawie i poinformował i postępowaniu dyscyplinarnym, w którym kobieta może być potencjalnie zwolniona z pracy. Prawdopodobnie otrzyma ona karę finansową jednak do końca nie wiadomo.
W naszym odczuciu, przewinienie kobiety nie jest aż tak duże, aby skutkowało wysoką karą lub tym bardziej zwolnieniem z pracy.
Jest to co prawda niereprezentacyjna sytuacja dla spółki i pouczająca kara dla pracownika powinna zostać wyznaczona. Uważamy takie jednorazowe zachowanie za uzasadnione.
Tym bardziej, że odezew internautów na tą sytuację jest bardzo pozytywny w stronę dyżurnej.
Dlatego zwracamy się z prośbą do pracodawcy Pani obsługującej ten przejazd, aby konsekwencje wyciągnięte wobec niej były maksymalnie łagodne.
Paulina Puchacz Skontaktuj się z autorem petycji