Protest przeciw blokowaniu ratyfikacji konwencji antyprzemocowej


Gość

/ #23

2015-03-02 16:05

Sama byłam ofiarą przemocy (i wrakiem człowieka) więc chyba najlepiej wiem, co trzeba ratyfikować, a co nie.
Mniej kościoła - mniej patologicznych rodzin! :-)
To zakłamane środowisko twierdzi, że tam, gdzie nie zgłasza się przemocy, tam jej nie ma. Cóż... Inteligentnym wiadomo, że żadna ofiara nie zgłosi przemocy, dopóki nie ma gwarancji odizolowania od sprawcy. Bo nie chce narażać życia. To bardzo zastraszeni ludzie, którzy są w trakcie prania mózgu - generalnie na tym polega przemoc domowa.

Wnioski wyciągnięte chyba z przypadków pedofili katolickiej - nie ma jej tam, gdzie się tego nie zgłasza + ekskomunika dla ofiar, które to zgłoszą. (Dzieci, które się zabiły, są winne naruszenia reputacji kościoła?)

Przykro mi, że w tym kraju rządzi zakłamana instytucja, która potrafi jedynie kreować swój wizerunek kosztem innych ludzi, w tym molestowanych dzieci. Są potęgą finansową, ale kilkadziesiąt milionów potrafią przeznaczyć na zakup drogich budynków, zamiast na jedzenie dla umierających z głodu dzieci w Afryce! Obłuda i fałsz! Bardzo dziwi mnie, że mimo powyższej wiedzy ludzie nadal mogą tam chodzić.

Niestet żyjemy w kraju reżimu religii katolickiej, który nie gwarantuje wolności światopoglądowej i życia wg wyznawanych zasad. Katolickie zasady narzuca się wszystkim, nawet buddystom. Szkoda, że SLD nic z tym nie zrobiło, kiedy mogło. :-(