Ratujmy sklepiki szkolne

Wszystkich zainteresowanych tematem zapraszam n FB 

https://www.facebook.com/groups/SklepikiSzkolne/

Myślmy wspólnie, co jeszcze można zrobić, my-sklepikarze, my-rodzice, my-za-zdrowym-odżywianiem.

Niepojęte jest dla mnie, że nikt w MZ nie widzi, że rozporządzenie w takiej rygorystycznej formie zabija sklepiki szkolne. Chętnie opowiem, jak wygląda dzien z życia złego sklepikarza, co wolno czego nie wolno zgodnie z wymogami Sanepidu, ile dziecko dostaje do kieszeni i jakim sukcesem jest przekonanie dzieci do bułki razowej. Tak, trzeba to robić. Nie, nie w ten sposób.

Bardzo ciężko mi dyskutować z ideałami. Założenia są dobre, ale trochę to tak jak w komunizmie. Też założenia miał dobre.

Może prościej byłoby po prostu od razu zakazać sprzedaży czegokolwiek w szkołach?!

Nie jest nas mało i w większości sklepiki, które pozostały, mają ciekawą ofertę i poparcie RR i szkół. Działajmy wspólnie.