Myśliwy to nie morderca przyrody, to nie szkodnik.


Gość

/ #84 Re:

2016-01-15 16:48

#1: -  

 Nie podpisze takiej petycji i będę wszystkich moich znajomych namawiać by protestowali przeciwko myślistwu i myśliwym. Zmienię zdanie jeśli ktoś na tym formum sensownie mnie przekona, przedstawi argumenty dlaczego w ramach hobby zabija się zwierzeta. Przyjmuję to, że myśliwi dokarmiają zimą zwierząta - chwała im za to, że wypuszczają na pola i do lasów te gatunki które są zagrożone- tez im chwała, ale dlaczego musza zabijać ? Czy to ma być dla nich nagroda za dokarmianie ? Mam nadzieje że nie, niech dokarmiaja dalej ale niech rezygnują z zabijania. Ktoś powie, że należy regulować populację, nie pozwolić by niektóre gatunki przesadnie się rozmnażały. Ktoś powie, że należy eliminować osobniki chore, ułomne, ranne. To racja, nalezy to robić, ale powinni to czynić zawodowi leśnicy. W swoich rewirach służbowych doskonale orientują się jakie są zwierzeta i w ich obowiązkach służbowych powinien być też odstrzał selekcyjny. Na Boga, jak uzasadnić to że robią to hobbyści? Bo co ? bo lubią? Byśmy byli oburzeni gdyby organizowały sie kółka hobbystów, którzy by się spotykali w weekendy i np. zarzynali krowy albo owce. Nie ma żadnej różnicy. Akceptujemy, że zabija je rzeźnik, ale ne ma zgody by było to hobby. Jeśli ktoś zdecyduje sie na sensowną odpowiedź to z góry dziękuję.