List otwarty nauczycieli przeciwko manipulowaniu najnowszą historią Polski


Gość

/ #216

2016-08-24 19:11

Dlaczego podpisałem petycję? Bo tak trzeba. Jako wychowawca młodzieży nie mogę milczeć gdy głoszony jest oczywisty fałsz historyczny wynikający z zamówienia politycznego. A najgorsze jest to, że kierując się tchórzliwą motywacją koniunktury politycznej, oczywiste kłamstwa głoszą - "minister" oświaty oraz szef IPN-u. Jako starszemu już nauczycielowi- emerytowi szczególnie mi jest przykro, że te jakże ważne społecznie stanowiska pełnią dziś osoby pełne zakłamania, tchórzostwa, lizusostwa wobec wszechwładnego prezesa PiS-u oraz niestety zwykłej głupoty. Szkoda także, że nasza Ojczyzna doczekała tak smutnych czasów, gdy u władzy są zwykli kłamcy i osoby o niskiej kondycji moralnej. Bardzo także jestem zaniepokojony, że prostackie, fałszywe i wręcz głupie wypowiedzi tak pani "minister" oświaty jak i partyjnego prezesa IPN-u wpłyną na dalsze ogłupianie polskiej młodzieży, która jest dzisiaj skutecznie zarażana wirusami nacjonalizmu, ksenofobii, rasizmu - czyli po prostu zwykłego faszyzmu. A pani "minister" i partyjny, pisowski prezes IPN-u te nastroje u młodzieży potęgują. Wszyscy nauczyciele, nie tylko historycy, winni bronić naszą młodzież przed nacjonalistyczną zarazą. Ale pani minister i panu prezesowi to najwyraźniej przeszkadza. Dziś pani "minister" oświaty podpisała umowę o współpracy z prezesem IPN-u. Już nawet sobie wyobrażam jakie efekty w systemie oświatowym przyniesie współpraca dwojga kłamców historycznych i osób moralnie podejrzanych. Wszyscy nauczyciele, a szczególnie historycy, winni w nauczaniu i wychowaniu młodzieży kierować się rzetelną wiedzą i prawdą historyczną, a nie preferowaną przez tzw. dobrą zmianę - polityką historyczną, która z prawdą historyczną już dziś ma coraz mniej wspólnego. Jest to nasz nauczycielski, zawodowy, obywatelski i moralny obowiązek wobec młodego pokolenia. Każdy młody nauczyciel składał kiedyś przysięgę, że będzie służył dobru młodzieży, uczył prawdy i wychowywał ucznia na dobrego człowieka. Żadna "dobra zmiana" i tzw. polityka historyczna nie zwalnia żadnego nauczyciela z tego podstawowego obowiązku nauczycielskiego wobec naszych uczniów i naszej Ojczyzny. Pamiętajcie o tym młodzi koledzy jeśli chcecie w przyszłości bez wstydu patrzeć sobie w lustrze w oczy. Nie dajcie sobie złamać charakterów, nie kierujcie się tylko zarobkiem, strachem przed uległymi władzy politycznej nowymi dyrektorami szkół, przygotowywanymi nowymi podstawami programowymi, które będą wymagały od Was głoszenia kłamstw lub koniunkturalnych półprawd. Zachowajcie w nadchodzących trudnych czasach swój nauczycielski etos, zwykły ludzki honor i przyzwoitość. Są to Wasze skarby, których nie jest w stanie Wam zabrać żaden, nawet najbardziej żałosny i zakłamany "minister" oświaty współpracujący z podobnym sobie pod względem moralnym prezesem IPN-u.