ŻĄDAMY WYCOFANIA USTAWY O OBOWIĄZKOWYM SZCZEPIENIU

Ania

/ #28 Trochę faktów

2020-04-19 21:04

Rozumiem, że powinno się być zawsze zbadanym przed szczepieniem i poinformowanym o możliwych działaniach niepożądanych. Jak najbardziej jestem za bezpieczeństwem szczepień. Nie wiem czy szczepionka przeciwko covid stworzona w tak szybkim tempie będzie tak bezpieczna jak te już istniejące. Ale nie wciągajcie w to proszę już stosowanych szczepionek.

1) I tu kwestia wolności decydowania o szczepieniach: nie chodzi tylko o swoje bezpieczeństwo!!! Moim zdaniem to najważniejsze, bo zdaje się że w ogóle się o tym nie mówi. Po pierwsze, są osoby, które nie mogą być zaszczepione (niedobory odporności, silne reakcje alergiczne na składniki szczepionki). Po drugie: nie każdy odpowiada na szczepionkę - czyli można się zaszczepić, ale nie uzyskać odporności i nawet o tym nie wiedzieć - i tu znowu chronią nas osoby zaszczepione z otoczenia.

A co na przykład myślicie o przymusowym leczeniu gruźlicy? Powinno się pozostawić decyzję pacjentowi, żeby (jeśli postanowi się nie leczyć) chodził i zarażał społeczeństwo, czy może nakazać leczenie? Pozostawiam do przemyślenia.

2) Nie ma żadych dowodów na to, że szczepienia powodują autyzm. Dr Andrew Wakefield, który to wymyślił, po pierwsze: naciągał fakty (np. czas między podaniem szczepionki a wystąpieniem jakichś objawów, kilkoro dzieci w ogóle nie miało autyzmu, u innych objawy występowały przed podaniem szczepionki), po drugie: pisał o "autystycznym zapaleniu jelit", a nadmienił o szczepionce przy okazji, po trzecie: miał konflikt interesów (założył firmę która sprzedawała testy na to autystyczne zapalenie jelit, po czwarte: był zaangażowany i zarabiał na pozwach dotyczących rzekomego autyzmu poszczepiennego (pośrednik między rodzicami a prawnikami) - i piszecie tu o koncernach farmaceutycznych, które tylko chcą zarabiać. Po piąte zaś i najważniejsze: "Lancet" wycofał artykuł, były dochodzenia i komisje, które uznały, że Wakefield dopuścił się oszustwa. Jego badanie nie ma więc żadnej wartości naukowej, a jednak wciąż się konsekwentnie powarza i wierzy w jego wnioski

3) Rtęć - po pierwsze postać, po drugie stężenie. Rtęć ze szczepionek to tiomersal, a nie rtęć pierwiastkowa (jak w starych termometrach). Tiomersal przekształa się potem w etylortęć, która jest szybciej eliminowana i nie przechodzi do mózgu jak metylortęć (znajdująca się np. w rybach). Oczywiście ilości tiomersalu są spawdzane tak, żeby były bezpieczne. Poza tym - od ok. 20 lat tiomersal jest wycofywany i obecnie jest tylko w niektórych wariantach szczepionki przeciwko błonicy.

4) Dlaczego liczba zachorowań na np świnkę jest tak mała? Właśnie dzięki szczepieniom. Najczęstszym objawem poszczepiennym po odczynie miejscowym jest gorączka. Powiłania chorób, o których już nie pamiętamy dzięki szczepieniom, naprawdę są gorsze.