PROTEST PRZECIW USTAWIE NOWE PRAWO GEOLOGICZNE I GÓRNICZE


Gość

/ #1769

2012-08-30 13:50

Jeżeli jest prawdą to co pokazuje następująca prezentacja:

http://www.youtube.com/watch?v=RvwEGLrATAk

1. Na niejasnych zasadach oddamy, niemal za darmo nasze złoża, w zasadzie za nasze pieniądze, odnalezione w latach 70-tych – majątek Narodu, który jest wyceniany o wiele więcej niż nasz dług publiczny. Ustawy ustalane przez nasz sejm mają chronić interes narodowy, nie koncernów czy innych państw. Nie mamy moralnego prawa dla doraźnych (a do tego wątpliwych) korzyści, oddać za śmieszne pieniądze nasze Narodowe dobro.
2. Nie uzyskamy bezpieczeństwa energetycznego, ani obniżki cen energii. Jeszcze bardziej uzależnimy się od surowców energetycznych oraz uniemożliwimy wykorzystanie energii geotermalnej.
3. Dlaczego nie mamy iść w nowe technologie tylko tkwić w epoce węgla i gazu – te złoża się skończą, już dzisiaj musimy zacząć wykorzystywać technologie, które będą w stanie je zastąpić. A może za 20-50lat będziemy niezależni.
4. Możliwość skażenia środowiska naturalnego.

Faszyści w 1939r., żeby wykorzystywać zasoby naszego państwa musieli wjechać tu czołgami i przyprowadzić armie z karabinami. Aby amerykańskie koncerny mogły eksploatować ropę w Iraku, wojsko amerykańskie musiało zrobić podobnie: flota, czołgi, samoloty, karabiny; nie mówiąc już, że zrobili to dla nas, bo przecież straszny Saddam rzekomo miał broń biologiczną.
To nic, my oddajemy swoje złoża niemal za darmo! W USA ponoć koncesja na wydobycie gazu łupkowego za 1 akr kosztuje od 100-30000 USD, u nas ponoć 0,03-0,25 USD. Należności licencyjne w Polsce 1-2,5%, a w USA 18-25%. A koncesje zostały wydane bez przetargów. Pewnie zagraniczne firmy wydobywające zostaną zwolnione z podatków dochodowych, wodę dostaną za darmo, za zatrucie środowiska nie będą odpowiadać – więc gdzie tu sprawiedliwość i wolny rynek, kiedy każda polska firma musi płacić podatki, płacić za wodę i odpowiadać za negatywne skutki swojej działalności.

Nie dostrzegam tu żadnych interesów Polski. Bezczelna grabież majątku Narodu Polskiego!

Zwłaszcza, że firmy wydobywające nie będą miały obowiązku sprzedawania gazu nam. Teoretycznie może dojść do kuriozalnej sytuacji. Załóżmy że wydobyty u nas gaz, przy użyciu naszej wody, ze stratami w naszym środowisku naturalnym, wywłaszczeniu naszych rodaków, zostanie sprzedany Rosjanom. Dlaczego??? a dlaczego by nie? Wolny rynek mogą sprzedać komu chcą. A Rosjanie dostarczą go nam w ramach umowy jaką mamy zawartą, za cenę około 350 USD za 1000m3. Amerykanie sprzedając ten gaz w Europie Zachodniej na pewno dostaną niższą cenę, bo każdy z tych krajów już teraz mniej płaci za gaz z Rosji. Dodatkowo wydobycie gazu w Polsce wywoła spadek cen gazu z Rosji, bo każde z państw zachodnich jakoś się dogada z Rosją. My mamy umowę zaklepaną do 2022r. i niezależnie czy będziemy brać od nich gaz czy nie, zapłacić musimy. Więc może się zdarzyć, że kupimy własny gaz po zawyżonej cenie zamiast w cenie wydobycia. Mało tego jeżeli nie zużyjemy zadeklarowanej ilości gazu zapłacimy za własny gaz, którego nie dostaniemy. A być może zapłacą za niego drugi raz kraje Europy Zachodniej. Pięknie Amerykanie i Rosjanie mogą na nas zarabiać.
Skorzysta USA, Rosja, kraje Europy Zachodniej. A co dla nas? syf, rozjechane drogi, wywłaszczeni ludzie, zablokowana geotermia (wtedy już na pewno nie staniemy się niezależni). Wartość złóż jest szacowana na sumy o wiele wyższe niż nasz dług publiczny, dlaczego mamy oddać możliwość jego spłacenia?

W imię poprawy bezpieczeństwa narodowego? No jak? Przecież i tak mamy umowę na dostawy gazu do 2022r. No tak, możemy ustawić gospodarkę tak aby zużywała więcej gazu, ale przecież mamy się uniezależnić energetycznie, a nie powiększać tę zależność. Złoża się kiedyś skończą. Bezpieczniej dla naszego narodu jest zatrzymać te złoża jak najdłużej, na pewno za 20, 30, 50 czy 100lat te złoża będą jeszcze cenniejsze, a metody wydobywania bardziej efektywne. Ale wtedy my już złóż nie będziemy mieli i znowu będziemy kupować od Rosjan? Gdzie tutaj widać bezpieczeństwo energetyczne?

Możemy np. przejść na energię atomową, no tak bo wydobywając gaz łupkowy już zablokujemy sobie możliwość stawiania elektrowni geotermalnych. I znowu „szlachetni” Amerykanie nas uratują przed zależnością od Rosji, zaoferują nam swoje elektrownie jądrowe (elektrownie, które już u siebie będą zamykać, podobnie jak kupiliśmy samoloty, które armia USA stopniowo wycofuje ze służby) i będą nas zaopatrywać w paliwo nuklearne. Kolejna zależność tylko od innych złóż.
Jeśli chcemy być niezależni to musimy mieć własną energię. Mamy elektrownie węglowe i zasoby węgla, możemy to uzupełnić elektrowniami geotermalnymi. Możemy tak ustawić przepisy, aby nie było przeszkód do stawiania przydomowych elektrowni wiatrowych i słonecznych oraz wielu innych sposobach (gaz odzyskiwany z wysypisk śmieci, kanalizacji; projekty elektrowni czerpiące energię z wody słodkiej i słonej zlokalizowane w ujściach rzek - projektów jest wiele, pewnie część nie do wprowadzenia). Jest mnóstwo chętnych do stawiania przydomowych elektrowni. I jest to realna i prawdziwa droga do bezpieczeństwa energetycznego państwa. Nikt nam nie odbierze, geotermii, słońca czy wiatru. A jak za 20-100lat będzie za mało energii to sięgniemy po nasz gaz albo po fuzję jądrową (która wówczas pewnie już będzie dopracowana).

Kolejnym powodem przeciw wydobyciu gazu jest możliwość skażenia środowiska. Eksploatacja złóż będzie miała miejsce między innymi na naszych najżyźniejszych terenach rolniczych. Awarie odwiertów będą się zdarzać, będą się zdarzać wypadki cystern z tymi truciznami. Tony trucizn przenikną do naszych wód i gleby. Ryzyko przy szczątkowych zyskach jest nieopłacalne. Chyba ważniejsze żebyśmy byli się w stanie samodzielnie wyżywić i zaopatrywać się w wodę. Na miejscu Amerykanów bym robił tak, żeby doszło do największych zanieczyszczeń bo może zaczną nam sprowadzać swoją wodę i żywność. Bez gazu możemy żyć, bez wody i żywności nie!
Jeśli nie ma ryzyka skażenia środowiska to niech USA i wszystkie międzynarodowe koncerny nam dadzą takie gwarancje, z bardzo wysokimi odszkodowaniami – w końcu przecież się nic nie stanie bo to jest bezpieczne, a właściciele codziennie swoim dzieciom i wnukom dodają po kropelce do wody specyfiki używane przy wydobyciu.