Zostawcie nocne kursy metra w Warszawie!

in

/ #16 nie rozumiem

2013-01-05 16:36

dzięki temu, że jest metro nocą przestałam bać się wracać późną porą skądkolwiek. Zdecydowanie tam się czuję bezpieczniej niż w nocnym, w którym śmierdzi, jest zimno (zimą), zaduch (latem) i jeszcze, żeby dojechać do domu musiałam przejechać całą Warszawę, która mała nie jest.

nie rozumiem tych decyzji pomimo argumentów jakimi kierują się. wygląda to tak, że mieszkańcy zaczynają być dla miasta, tacy sponsorzy ukryci, a nie miasto dla mieszkańców.

rozumiem, że urzędnicy metrem nie jeżdżą, ale nie tylko dla nich ono powstało.

to samo dotyczy podwyżek kosmicznych cen biletów. rozumiem podwyżkę, nieznaczną, ale nie kosmiczną i nie dwie w ciągu jednego roku! nie wspomnę, że musimy się przemieszczać jakoś, więc tak naprawdę to miasto powinno dać nam za niewielką opłatą, żeby też nie było całkiem za darmo. bo tego też nikt nie doceni.

brak pieniędzy? to niech zacznie ktoś ich rozliczać co z nimi robią. dlaczego tego nie ma? myślę, że gdyby musieli tłumaczyć się mieszkańcom (wszak my na to dajemy) z każdej wydanej złotówki, nagle okazałoby się, że są pieniądze. Dodatkowo przecież miasto ma kasę z reklam, więc kurde gdzie tu jest logika.

zdecydowanie, jakbym musiała wybierać pod karą śmierci ;-) - czy tyle ozdób świątecznych w mieście, czy podwyżki cen biletów i zabranie metra nocą wybieram dwie ostatnie, bez tej pierwszej się obędę. Zwłaszcza, że jest mocno sezonowa.

czy naprawdę nic nie możemy zrobić? słuchajcie, może ma ktoś wiedzę, czy miasto ma obowiązek tłumaczyć się z wydatków. czy można to zmienić i jak i gdzie? tak nie może być. do tej pory jakoś nie angażowałam się, ale za dużo już tego 'dobrego' nawet i dla mnie.