#56: Majka - Nie! dla mordowania łosi.

Skąd wiesz, co uwłacza myśliwym, a co nie? Poza tym, może włączysz się w program odszkodowań za straty w uprawach rolnych i leśnych wyrządzane przez zwierzynę dziko żyjącą.  Możesz przecież dobrowolnie opodatkować się na rzecz strat w uprawach polnych i  leśnych. Może też wytłumaczysz rolnikowi, że nic się nie stało, że stracił ponad połowę swoich upraw, bo mu te uprawy zniszczyła zwierzyna dziko żyjąca. Wiecej trzeźwego spojrzenia i zdrowego rozsądku należy wykazać, a nie tylko wewnętrzą frustrację.

#67: Pumpernikiel - Re: Nie! dla mordowania łosi.

Pumpernikiel. niedługo człowiek zagarnie wszystko . całą Ziemię na uprawy rolnicze, by wyżywić zwierzęta hodowlane, które potem w okrutny sposób są mordowane....albo na swoje hacjendy, by zaspokoić swoją człowieczą próżność. Może kiedyś będziesz musiał wytłumaczyć swoim wnukom czemu strzelałeś do zywych istot, których juz nie będzie...Zostawmy naturę samą sobie , nie wpieprzajmy się do tego, co nie nasze, Nie wszystko mierzymy ilością kasy w kieszeni , życie jest o wiele więcej warte jak papierek.

#67: Pumpernikiel - Re: Nie! dla mordowania łosi.

Nie jestem sfrustrowana - uważam, że odszkodowania się należą ale nie kosztem życia łosi. Doedukuj się. Łosie nie są płochliwe jak np. sarny - można do nich podejść. Uważasz to za polowanie czy.. egzekucję?